Rio2016

[MEL.]

Oglądałam mecz siatkówki mężczyzn Polska-Egipt - fajnie chłopaki pograli, zmietli 3:0, ale potem był mecz piłkarzy ręcznych Polska-Brazylia i porażka na całej linii 32:34. Aż żal było patrzeć. I mam tu też pytanie, bo nie znam się - widziałam, że Bielecki wrzucał sobie piłkę do bramki, a potem siadał na ławce (śmialiśmy się z synem, że w nagrodę za punkt może sobie odpocząć) - czy ktoś za niego wchodził na boisko, gdy była obrona? Można się tak co chwila wymieniać w meczu? O co chodzi?

[barcel]

Oglądałam mecz siatkówki mężczyzn Polska-Egipt - fajnie chłopaki pograli, zmietli 3:0, ale potem był mecz piłkarzy ręcznych Polska-Brazylia i porażka na całej linii 32:34. Aż żal było patrzeć. I mam tu też pytanie, bo nie znam się - widziałam, że Bielecki wrzucał sobie piłkę do bramki, a potem siadał na ławce (śmialiśmy się z synem, że w nagrodę za punkt może sobie odpocząć) - czy ktoś za niego wchodził na boisko, gdy była obrona? Można się tak co chwila wymieniać w meczu? O co chodzi?

Tak, tam zmiany są nieograniczone. Podobnie jak w siatkówce.


dodatek:

http://www.zprp.pl/upload/pliki/ZPRP_pr ... y_2010.pdf

strona 13

[upoconejajka]

Oprócz LA to piłka ręczna mężczyzn i... siatkówka plażowa kobiet

[pawegio]

Co myślicie o Zielińskim, wypierającym się dopingu? Aparatura mogła zawieść jak próbuje tłumaczyć, czy nasz były reprezentant jest oszustem i kłamcą?

Wysłane z mojego Nexus 5X .

[upoconejajka]

Próbka B pewnie da odpowiedź. Ale chyba wina była bezsporna skoro od razu musiał opuścić wioskę olimpijską.

[pawegio]

Ale nie opuścił do tej pory i odwołał się do Sądu Arbitrażowego.

[MEL.]

Oglądałam wczoraj Kubota i Matkowskiego przeciwko Ferrerowi i Bautista - chyba pierwszy raz tak długo oglądałam tenis, bo nigdy wcześniej mi się to nie podobało. Miła, spokojna atmosfera napięcia, bez żadnych kibiców-szalikowców z wuzelelami - pełna kulturka. Chyba polubię to.
Judo (półfinały) również pełne napięcia, ale tu to się choć trochę znam, bo w dzieciństwie kilka lat trenowałam.

[upoconejajka]

Ale nie opuścił do tej pory i odwołał się do Sądu Arbitrażowego.

Zobaczymy, pamiętam przypadek, gdzie jakiś bokser, chyba nasz Wach walczył o zbadanie próbki B, bo mówił, że niewinny, a po zbadaniu wyszło, że nieco minął się z prawdą.
Żeby nie było, chciałbym, żeby Zieliński okazał się niewinny.
Chociaż wielu sportowców po tym incydencie z Zielińskim wypowiedziało się, że tak właśnie wygląda zawodowy sport: DOPING, DOPING, DOPING. Smutne.

Oglądałam wczoraj Kubota i Matkowskiego przeciwko Ferrerowi i Bautista - chyba pierwszy raz tak długo oglądałam tenis, bo nigdy wcześniej mi się to nie podobało. Miła, spokojna atmosfera napięcia, bez żadnych kibiców-szalikowców z wuzelelami - pełna kulturka. Chyba polubię to.
Judo (półfinały) również pełne napięcia, ale tu to się choć trochę znam, bo w dzieciństwie kilka lat trenowałam.

Usłyszałem kiedyś od znajomego, że tenis to sport dla gentelmanów. Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej przyznaję mu rację. Cieszy, że jest sport, gdzie całą ta otoczka kibicowska można powiedzieć, że nie istnieje, a liczy się głównie aspekt sportowy. No i finansowy

[upoconejajka]

Próbka B jednak potwierdziła wcześniejszy osąd:

http://eurosport.onet.pl/rio-2016/podno ... ing/4pjrcy

[guerlainn]

Ale nie opuścił do tej pory i odwołał się do Sądu Arbitrażowego.

https://www.youtube.com/watch?v=A1RAHqwmCE4

Tak a'propos odpuszczania

[b@rto]

O Boże, jak się uśmiałem. :D

[Kangoor5]

No i jest podobno drugi. Chciało by się napisać więcej, ale słaba to przyjemność kopać leżącego.

Z rzeczy "śmieszniejszych", ktoś zapomniał zgłosić Konrada Czerniaka do zawodów, na które tam pojechał. W Soczi to jednak dbali o naszych reprezentantów, bo co najwyżej zapominali wyposażyć ich w zapasowe łyżwy lub narty. Zawsze mogli więc jechać "na byle czym". Z drugiej strony, patrząc na ekscesy na basenie olimpijskim, to przynajmniej chłop ma pewność że nikt go nie kopnie albo nie zacznie mu ubliżać.

[guanczano]

http://eurosport.onet.pl/rio-2016/podno ... nie/bf6npe
a tyle ma do powiedzenia jego brat

[aktywny12]

Amerykanka Kristin Armstrong w wieku prawie 43 lata ( jutro urodziny) wygrywa jazdę indywidualną na czas. Trzecie igrzyska z rzędu ze złotem. Po samym wyścigu bardzo wyczerpana, od razu za metą położyła się na ziemi, widocznie dała z siebie wszystko. Nawet w czasie jazdy krew jej z nosa leciała. Jeszcze ciekawostka zasłyszana od komentatorów: przez 3 lata (2012-2015) nie trenowała za mocno z powodu 3 operacji biodra, tym bardziej podziwiam. Polki daleko.

[upoconejajka]

http://www.sport.pl/rio2016/1,130063,20 ... tml#MegaMT

Jak złapią Cię za rękę to mów, że to nie Twoja ręka