Przeczytalem powyzsze artykuly i do konca sie nie zgadzam, owszem nie wierze ze istnieje granica spalania tluszczu,kazdy kto ma kilkanascie kg do zrzucenia,byle jaka aktywnosc fizyczna wplynie pozytywnie na spadek wagi ale co dalej ? co dalej jak ktos osiagnal 'wyzszy' poziom i do zrzucenia ma resztki tluszczu a hiit i dieta nie pomogaja ? mysle ze orgaznim potrzebuje nowego bozdzca w postaci biegania na czaczo, ja tak robie dopiero 3 dzien,moze nie widac roznicy wizualnej ale lepiej sie czuje psychicznie, czuje podkrecony metabolizm, mam mniejsza ochote na slodycze czy swinskie jedzenie, czuje mniejszy glod.
Narazie biegam po 25-30min, zobaczymy co bedzie po tygodniu, dam znac.
interwały i redukcja wagi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Z czym sie nie zgadzasz?jarq7 pisze:Przeczytalem powyzsze artykuly i do konca sie nie zgadzam, owszem nie wierze ze istnieje granica spalania tluszczu,kazdy kto ma kilkanascie kg do zrzucenia,byle jaka aktywnosc fizyczna wplynie pozytywnie na spadek wagi ale co dalej ? co dalej jak ktos osiagnal 'wyzszy' poziom i do zrzucenia ma resztki tluszczu a hiit i dieta nie pomogaja ? mysle ze orgaznim potrzebuje nowego bozdzca w postaci biegania na czaczo, ja tak robie dopiero 3 dzien,moze nie widac roznicy wizualnej ale lepiej sie czuje psychicznie, czuje podkrecony metabolizm, mam mniejsza ochote na slodycze czy swinskie jedzenie, czuje mniejszy glod.
Narazie biegam po 25-30min, zobaczymy co bedzie po tygodniu, dam znac.
Pomaga tylko negatywny bilans kaloryczny.
A ze czujesz "podkrecony metabolizm" to sie ciesz, bo dlugo tak nie bedzie. Ja wcinam na pewno mniej kalorii od Ciebie (okolo 1500-1800 dziennie) i biegam prawdopodobnie 4x wiecej od Ciebie... i waga nie spada... nawet rosnie.
A jeszcze jedno: "swinskie jedzenie". Takiego czegos nie ma. Wszystko jest zalezne od ilosci. Nawet McD jest zdrowe, jezeli tylko jeden.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 18 lip 2016, 21:32
- Życiówka na 10k: 43,30
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zgadzam sie z tym ze istnieje strefa spalania tluszczu(60% max tetna), co do twojej sytuacji wydaje sie jasne,ze przy takiej niskim bilansie kaloryczym a wysokim wysiliem fizyczym organizm nie ma co spalac tylko magazynuje tluszcz ' na przezycie' i waga rosnie a nie spada.. ja mam bilans kaloryczy 2500-2300 i waga ladnie leciala, aktualnie musze zrzucic ok.3 kg tluszczu i bedzie bf poziomie 8-7%
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Eureka!jarq7 pisze:Nie zgadzam sie z tym ze istnieje strefa spalania tluszczu(60% max tetna), co do twojej sytuacji wydaje sie jasne,ze przy takiej niskim bilansie kaloryczym a wysokim wysiliem fizyczym organizm nie ma co spalac tylko magazynuje tluszcz ' na przezycie' i waga rosnie a nie spada.. ja mam bilans kaloryczy 2500-2300 i waga ladnie leciala, aktualnie musze zrzucic ok.3 kg tluszczu i bedzie bf poziomie 8-7%
Ja musze po prostu duzo wiecej jesc i juz bede chudnac?