Niewidzialne granice - Kilian Jornet
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 22 lut 2015, 00:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
ZIMOWY ULTRAMARATON KARKONOSKI 2018 - http://www.mojeultrabieganie.pl/2018/11 ... -2018.html
ŁEMKOWYNA ULTRA TRAIL 2017 - http://www.mojeultrabieganie.pl/2018/01 ... trail.html
ŁEMKOWYNA ULTRA TRAIL 2017 - http://www.mojeultrabieganie.pl/2018/01 ... trail.html
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Również polecam. W ogóle nie jest to książka o bieganiu ale wydaje się, że pozwala bardziej poznać autora niż "Biec albo umrzeć"..
Niestety, podobnie jak w tłumaczeniu pierwszej książki, tak i w tej korekta trochę mnie zawiodła. Szkoda, że przed drukiem nie dali jej przeczytać komuś będącemu w temacie bo błędy są zarówno w warstwie językowej, jak i w zakresie faktów: Stéphane Brosse nie zginął przy żadnym oberwaniu się skał, lecz po obrywie nawisu śnieżnego. Na nartach nie schodzi się w dół, lecz się zjeżdża. Kilian na pewno nie napisał, że przed zjazdem z grani wybił sobie kijkiem narciarskim szczelinę w skałach, tylko w śniegu.
Tym niemniej warto przeczytać, by poznać filozoficzne i etyczne wartości autora dotyczące turystyki górskiej, stosunku do ludzi, jak i życia w ogóle.
Miło było się dowiedzieć, że Kilian zna i ceni polskie legendy himalaizmu: Wielicki, Kurtyka, Kukuczka. Choć nie mam do końca pewności, czy nie myśli że są oni Rosjanami. Ale może to tylko to tłumaczenie
Niestety, podobnie jak w tłumaczeniu pierwszej książki, tak i w tej korekta trochę mnie zawiodła. Szkoda, że przed drukiem nie dali jej przeczytać komuś będącemu w temacie bo błędy są zarówno w warstwie językowej, jak i w zakresie faktów: Stéphane Brosse nie zginął przy żadnym oberwaniu się skał, lecz po obrywie nawisu śnieżnego. Na nartach nie schodzi się w dół, lecz się zjeżdża. Kilian na pewno nie napisał, że przed zjazdem z grani wybił sobie kijkiem narciarskim szczelinę w skałach, tylko w śniegu.
Tym niemniej warto przeczytać, by poznać filozoficzne i etyczne wartości autora dotyczące turystyki górskiej, stosunku do ludzi, jak i życia w ogóle.
Miło było się dowiedzieć, że Kilian zna i ceni polskie legendy himalaizmu: Wielicki, Kurtyka, Kukuczka. Choć nie mam do końca pewności, czy nie myśli że są oni Rosjanami. Ale może to tylko to tłumaczenie
- mackris
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
- Życiówka na 10k: 43:04
- Życiówka w maratonie: 4:07:00
- Lokalizacja: wg GPS
Zachęcony waszymi opiniami - kupiłem tą książkę.
Przyznam się, że po pierwszych kilku kartkach traciłem rachubę o czym Kilian pisze ale było coś co nie pozwoliło mi tej książki odłożyć.
Filozofowanie na maksa ale, nie wiem jak Wy, co chwila odnajdywałem w książce swoje przemyślenia lub marzenia. Nie żebym przekraczał podobne granice co autor ale każdy ma przecież swój szczyt.
Z pewnością jak ktoś szukałby w książce tekstów Pauli Radcliffe to sie zawiedzie.
Przyznam się, że po pierwszych kilku kartkach traciłem rachubę o czym Kilian pisze ale było coś co nie pozwoliło mi tej książki odłożyć.
Filozofowanie na maksa ale, nie wiem jak Wy, co chwila odnajdywałem w książce swoje przemyślenia lub marzenia. Nie żebym przekraczał podobne granice co autor ale każdy ma przecież swój szczyt.
Z pewnością jak ktoś szukałby w książce tekstów Pauli Radcliffe to sie zawiedzie.
...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
- mackris
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
- Życiówka na 10k: 43:04
- Życiówka w maratonie: 4:07:00
- Lokalizacja: wg GPS
Miałem na myśli "Sztuka biegania". Coś w rodzaju "bieganie dla opornych". Książka Pauli R. jest po prostu o tym jak biegać i adresowana jest do tych co zaczęli "w zeszłym tygodniu". Filozofia i wewnętrzne przeżycia autorki nie mają tam większego znaczenia. Mnie nudziła ale uważam że jest potrzebna.
...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
- mackris
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
- Życiówka na 10k: 43:04
- Życiówka w maratonie: 4:07:00
- Lokalizacja: wg GPS
Jak chcesz coś o górach i determinacji to przeczytaj "Dotknięcie pustki" Joe Simpsona. Na faktach (w dodatku autentycznych ). Po tej książce dowiedziałem się co to jest determinacja i wytrzymałość. Uwaga: nie oglądaj filmu "Czekając na Joe" przed przeczytaniem - chyba, że wolisz.
...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Przeczytałem z zainteresowaniem, ale muszę przyznac że momentami gubiłem się nieco w wywodach Horneta na temat wolności, szczęścia i życia jako takiego.
Nie żałuję zakupu i poświęconego czasu, ale do tej pozycji raczej nie wrócę.
Jego pierwsza książka podobała mi się bardziej. Byc może trzeba byc praktykującym góralem, żeby zachłysnąc się w pełni tego rodzaju literaturą.
Nie żałuję zakupu i poświęconego czasu, ale do tej pozycji raczej nie wrócę.
Jego pierwsza książka podobała mi się bardziej. Byc może trzeba byc praktykującym góralem, żeby zachłysnąc się w pełni tego rodzaju literaturą.
- mackris
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
- Życiówka na 10k: 43:04
- Życiówka w maratonie: 4:07:00
- Lokalizacja: wg GPS
Masz na myśli "Czekając na Joe" ?allnatural pisze:Film ma raczej mało wspólnego z książką :P
...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
on nic nie ma na myśli, był tu po to, żeby wkleić linki w podpisie