Adam, mam wrażenie że nawet nie odnosisz się do postów tylko wciskasz na siłę swoją tezę. Po kolei:
Adam Klein pisze:Przeczytaj uważnie, ból piszczeli to miała kiedys, teraz bolą ją łydki.
Adam, czytam uważnie to co koleżanka napisała. Pozwoliłem sobie nawet niektóre fragmenty wyboldować poniżej:
alice pisze:A jak już jesteśmy w temacie kiedyś miałam problem z bólem w okolicach piszczeli, teraz tylko czasem odczuwam taki ból. Byłam nawet na prześwietleniu nogi ( kiedyś miałam uraz w okolic piszczeli ) czy wszystko jest ok no i na zdj nic nie wyszło a lekarz mówił że nic nie widzi niepokojącego. Więc z czego bierze się dodatkowo ból w okolicach piszczeli?
Adam Klein pisze:Skipów !!!!!??? Przed truchtem?!?! O czym Ty mówisz.
Mówię o tym, że jeśli ktoś już dochodzi do 40 minut "truchtania" 3 razy w tygodniu i będzie tego więcej to powinien zacząć wplatać ćwiczenia ogólnorozwojowe. W tym mogą być skipy.
Poniżej link do planu dla początkujących autorstwa bieganie.pl
http://bieganie.pl/?cat=13&id=250&show=1
To jest plan dla tych, którzy maja problem z utrzymaniem ciągłego biegu przez okres dłuższy niż 20 minut.
Każdy trening poprzedź lekką rozgrzewką – może być to szybki marsz przeplatany skłonami, wymachami, krążeniami (patrz link). Pod koniec treningów, kiedy już jesteś dobrze rozgrzany, wykonaj serię (5-6) przebieżek, czyli 20 sekudnowych szybszych odcinków, po każdym przerwa na tyle długa, aż całkowicie odpoczniesz. Na zakończenie każdego treningu – poświęć 10 minut na rozciąganie.
Ponawiam zatem moje pytanie i proszę Cię o odpowiedź (ułatwi to dyskusję na forum w tym i kolejnych wątkach):
Jeśli uważasz, że w tym momencie nie powinna zacząć się zajmować rozgrzewką i schłodzeniem - to kiedy? Jaka jest dla Ciebie granica, kiedy już trzeba robić rozgrzewkę i schłodzenie, a kiedy nie?
Zwłaszcza, że nie proponuję jej niewiadomo czego wymyślnego - ot parę skipów, wymachów i skrętoskłonów, co niewątpliwie jej się przyda również w samym bieganiu.