No widzisz Rolli, ty godzisz się z tym co ci podają naukowcy i zadowalasz rekordem Niemiec Gabiusa. Twoja sprawa. Zauważ jednak, że takie pojmowanie tego sportu prowadzi do refleksji, że żadna praca nad techniką nie ma sensu. Mało tego - w ogóle trenowanie biegania przez białego z grubymi jak u Gabiusa łydkami nie ma sensu, bo z góry skazany jest na porażkę.Individuals of East African origin may be systematically more economical, although a smaller body size and a thinner lower leg may be the primary factors.
Komentarz do artykułu Czy Mo Farah robi Skip A?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Z twojego linku:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Na jaka porazke?yacool pisze:Z twojego linku:No widzisz Rolli, ty godzisz się z tym co ci podają naukowcy i zadowalasz rekordem Niemiec Gabiusa. Twoja sprawa. Zauważ jednak, że takie pojmowanie tego sportu prowadzi do refleksji, że żadna praca nad techniką nie ma sensu. Mało tego: w ogóle trenowanie biegania przez białego z grubymi jak Gabius łydkami nie ma sensu, bo z góry skazany jest na porażkę.Individuals of East African origin may be systematically more economical, although a smaller body size and a thinner lower leg may be the primary factors.
Jakie osiagniecia maja Afrykanczycy?
Biegi na wielkich maratonach dla mnie sie nie licza, bo jestem troche zawiedziony ostatnimi wynikami WADA i nie ufam organizatorom tych widowisk.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Mowa o Sebastianie, tak? Ale jestes jego trenerem głównym, czy tylko "trenerem od ruchu"?yacool pisze:Na razie ciekawie układa się współpraca z aktualnym Mistrzem Polski Młodzieżowców na 10000m. Wynik jednak nie ma dla mnie takiego znaczenia jak informacja dotycząca utrzymania nowego ruchu przez całe 30 minut.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No właśnie ma sens, trzeba wiedzieć jak takiego grubego białego przebudować.yacool pisze:Z twojego linku:No widzisz Rolli, ty godzisz się z tym co ci podają naukowcy i zadowalasz rekordem Niemiec Gabiusa. Twoja sprawa. Zauważ jednak, że takie pojmowanie tego sportu prowadzi do refleksji, że żadna praca nad techniką nie ma sensu. Mało tego - w ogóle trenowanie biegania przez białego z grubymi jak u Gabiusa łydkami nie ma sensu, bo z góry skazany jest na porażkę.Individuals of East African origin may be systematically more economical, although a smaller body size and a thinner lower leg may be the primary factors.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Podpieranie się pozytywnymi wynikami testów czarnych jest rozpaczliwą szansą dla białych. Oby wszyscy okazali się koksiarzami, wtedy Gabius zabłyśnie na firmamencie jak supernowa.
Jak na razie jednak ci niezłapani wciąż koksiarze wycinają biednych, czystych białych na Diamentowej Lidze. Cóż za niesprawiedliwość. Ja bym za to tych podejrzanych typów Księcia Alberta i Sebastiana Coe zakuł w dyby i posadził w jednej celi.
Jak na razie jednak ci niezłapani wciąż koksiarze wycinają biednych, czystych białych na Diamentowej Lidze. Cóż za niesprawiedliwość. Ja bym za to tych podejrzanych typów Księcia Alberta i Sebastiana Coe zakuł w dyby i posadził w jednej celi.
To mi się kojarzy tylko z jednym - niejedzenie, czyli drastyczne przestawienie się na odżywianie endogenne, a po naszemu zjadanie się. Niezwykle interesujący temat, który ruszyłem, ale to jest już taki kosmos, że moje wygibasy się przy tym chowają.Adam Klein pisze: trzeba wiedzieć jak takiego grubego białego przebudować
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No mi sie wydaje to mniejszym kosmosem i w dodatku w kolejności pierwszym (tzn, że mogłoby sie okazać, że ten odchudzony biały nagle dostaje kenijskiego luzu), do tego Rolli byłby zadowolony, bo badania Profesora Hawleya pokazują, że to daje efekty.yacool pisze:To mi się kojarzy tylko z jednym - niejedzenie, czyli drastyczne przestawienie się na odżywianie endogenne, a po naszemu zjadanie się. Niezwykle interesujący temat, który ruszyłem, ale to jest już taki kosmos, że moje wygibasy się przy tym chowają.Adam Klein pisze: trzeba wiedzieć jak takiego grubego białego przebudować
Oczywiscie wchodzimy w ryzykowanie zdrowiem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Zreszta co tu duzo gadać. Główne zarzuty do Salazara jakie sie pojawiły przeciez to, że dawał zawodnikom specyfiki które miały pomoc im schudnąć. Nie jest łatwo schudnąć do takiego poziomu o jaki nam chodzi.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Gdybyś uważniej wczytał się w trzecią część dynamiki, to ćwiczenia tam zaproponowane oparte są na rytmie wieloskoku. Nie ma w nich nic z akrobacji, ekwilibrystyki, czy wirtuozerii. Są to bardzo konkretne ćwiczenia z bardzo jasnymi wskazówkami wykonania i z wyjaśnieniem po co są robione. Jaki jest ich cel, dlaczego oparcie na wieloskoku jest lepsze niż na skipie itd. Wystarczy na spokojnie doczytać. Wtedy nie będę musiał za każdym razem tłumaczyć się z wygibasów.
Salazar chciał farmakologicznie przeskoczyć problem, nie mierząc się z nim wprost, a to jest słabe.
Salazar chciał farmakologicznie przeskoczyć problem, nie mierząc się z nim wprost, a to jest słabe.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Mówisz o ćwiczeniach na drabince? One są bardzo ok.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=313&id=7994
Ale ze względu na niskie obciążenia na jakich są robione wnioskuję ich ograniczone efekty. Ale moze masz racje, próbuj.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=313&id=7994
Ale ze względu na niskie obciążenia na jakich są robione wnioskuję ich ograniczone efekty. Ale moze masz racje, próbuj.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie o te ćwiczenia chodziło, przepraszam. Miałem na myśli te z drugiej części motoryki. Natomiast obciążenia jakim poddawany jest układ podczas tych ćwiczeń na drabince są wręcz gigantyczne i bardzo trzeba z nimi uważać, żeby sobie krzywdy nie zrobić. O tych ćwiczeniach rozmawiałem ostatnio ze Stanleyem Biwotem w aspekcie pracy między innymi nad wyeliminowaniem jego asymetrii podczas pracy ekscentrycznej w podporze (przypadek ekstremalny tego problemu prezentuje Priscah Jeptoo). On ma z tym problem, bo przekłada się to na kontuzje przeważnie jednej i tej samej nogi.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No dobra, nie są łatwe. Ale te ćwiczenia z drugiej części to jest właśnie przykład kosmosu. Nie dlatego, że tak trudne , choć koordynacyjnie na początku nie łatwe, ale kosmosu ze względu na ich sens. Żeby coś robić dobrze i z zaangażowaniem trzeba widzieć sens. Jesli chodzi o schudnięcie, latwo każdy widzi. Jesli chodzi o te ćwiczenia, to sprawa jest już bardziej delikatna.
Nie mowię, że one nie mają sensu, ale ich sens nie jest tak oczywisty, i wobec innych oczywistych ćwiczeń jak bieganie wolne, bieganie szybkie, siła, klasyczny wieloskok chociażby, ich sens jest tak bardzo nienachalny, że bez trenera obok (czyli tego kto je wymyślił) ich nie da sie dobrze zrobić. Dobrze, czyli z przekonaniem, poświęcając na nie odpowiednia ilośc czasu.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ten czarny na początku to świetny przykład ruchów dystalnych. To precyzyjne inicjowanie ruchu od peryferiów w kierunku centrum ciała. Na końcu za to, podczas tego obracania w parterze na parkiecie jest przykład pracy proksymalnej, czyli takie wzbudzenie centrum masy, żeby ruch rozchodził się w kierunku peryferiów, dając w efekcie bardzo efektywną i efektowną bezwładność kończyn. Innym przykładem zbliżającym się bardziej do naszego zagadnienia jest balet i wszelkie w nim ewolucje. Tam jest czysta, piękna praca proksymalna.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dokładnie tak. Jeżeli wczytasz się uważnie, co tam napisałem oraz co przewinęło się już tu w wątku, to dostrzeżesz ten sens. Ćwiczenia, które proponuję wymagają dobrej koordynacji, to prawda. Jeżeli jednak bariera koordynacyjna zostaje przełamana, wówczas bardzo wyraźnie można odczuć różnicę pomiędzy rytmem wieloskokowym i skipowym. Celem ćwiczeń jest prowokowanie do uzyskiwania ruchu proksymalnego jaki pojawia się w rytmie wieloskokowym, co jest cechą charakterystyczną dobrego technicznie biegu średnio i długodystansowego. Mało tego - ruch dystalny wymaga podparcia, chwilowego unieruchomienia centrum masy i wstępnego napięcia. Nie występuje tam też bezwładność lub jest ograniczona. Wynika z tego, że ten czarny w linku Rolliego, a także każdy wykonujący skip A, potrzebuje kontaktu z podłożem i stabilności centrum przez ułamek sekundy, aby poruszyć peryferiami. W ruchu proksymalnym centrum masy nie jest unieruchomione lecz przemieszcza się inicjując ruch w kierunku peryferii i ruch ten ma charakter bezwładnościowy. To właśnie prowokowane jest w proponowanych w moim artykule ćwiczeniach i ten charakter ruchu występuje w poprawnym technicznie biegu. Wiem że to jest trudne zagadnienie, ale widzisz już sens?Adam Klein pisze:Żeby coś robić dobrze i z zaangażowaniem trzeba widzieć sens.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja mam calkiem inne doswiadczenie.Adam Klein pisze:No dobra, nie są łatwe. Ale te ćwiczenia z drugiej części to jest właśnie przykład kosmosu. Nie dlatego, że tak trudne , choć koordynacyjnie na początku nie łatwe, ale kosmosu ze względu na ich sens. Żeby coś robić dobrze i z zaangażowaniem trzeba widzieć sens.
Malo kto chce widziec sens tego co robi i jak sie przygotowuje tylko chce uzyskiwac lepsze wyniki i progres w treningu. Malo kto sie pyta dlaczego teraz to, dlaczego tak...
To sie nazywa "zaufanie do trenera"
Nawet Szczot o tym pisal... bo myslalem, ze w Polsce wszyscy sa trenerami i kazdy wie "lepiej". Ale tak nie jest, niektorzy ufaja trenerom. W takim systemie mozna uniknac wiele bledow przez subiektywne podejscie do wlasnego treningu. Jedynym waznym faktorem w pracy trener/zawodnik jest koncentracja i dyscyplina w wykonanych treningach.
Takze wielu trenerow zawodnikow afrykanskich pisze o tym fenomenie, ze nikt nic nie chce wiedziec i rozumiec sens tego co robia, i zdaja sie na plany ich trenerow, ktorzy niestety ukladaja je pod gwiazdy w grupie, a reszta zajezdza sie za gwiazdorem, probojac nasladowac jego trening.