
Zacznę od tego, że imprezami docelowymi będą HM Piła we wrześniu i miesiąc później Maraton Poznań.
Wiosna dla mnie była udana jednak ze zbyt dużą dysproporcją w osiągniętych wynikach. Cały okres przygotowań podporządkowałem Orlenowi (kiedyś już przybliżyłem na forum krótką historię przygotowań z małymi przeszkodami:)). W W-we uzyskałem życiowe 3.35, choć z treningów i czasów na krótszych dystansach powinno być sporo lepiej. 3tyg po Orlenie wystartowałem w HM (12.05) i tam zrobiłem 1.34. Wynik ten cieszył bo to kolejna życiówka ale z drugiej strony uważam, że cały czas są rezerwy. Po HM przez 4tyg wziąłem się za trening pod Dyszkę (22.06). Ku mojemu zdziwieniu wykręciłem wg. bardzo przyzwoite 38.30, gdzie wcześniej miałem 40.50...ten wynik cieszy mnie naprawdę!!!:) Aktualnie drugi tydz odpoczywam, tzn wychodze 2-3 razy pobiegać lub rower na luzie.... Dodam, że to 3 rok zabawy w bieganie:)
Teraz pytania:) :
- Przygotowania chce zacząć od 1.07 z tym, że przez pierwsze 1,5m-ca chciałbym kontynuować treningi pod dyszkę plus kilka wybiegań 20-25km i z tego ruszyć HM - czy jest to dobra myśl??? W międzyczasie jakiś test bieg na 10km
- po HM dołożyć klika biegów ciągłych plus 1-2 X 30km i z tego pobniec maraton?
Zamierzam biegać 4-5 razy/tydz.