Komentarz do artykułu Czy Mo Farah robi Skip A?
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
no właśnie - skipy.
Rolli, czy możesz zalinkować jakieś filmy do każdej z wymienionych przez Ciebie metod wykonywania skipów? oraz napisać kiedy wg teorii je wykonywać? mam na myśli przed biegiem, po bieganiu, jako oddzielny trening itp.
ze względu na przejście w bieg rozumiem, że tutaj jest coś, co nazwałeś "Trening stylu biegowego":
https://www.youtube.com/watch?v=YFGw5pTcUl4
zawodniczka przechodzi w bieg, ale w tym biegu jakby dalej wykonuje skip. czy tak to jest w teorii, czy to jest jeszcze jakiś inny sposób?
Rolli, czy możesz zalinkować jakieś filmy do każdej z wymienionych przez Ciebie metod wykonywania skipów? oraz napisać kiedy wg teorii je wykonywać? mam na myśli przed biegiem, po bieganiu, jako oddzielny trening itp.
ze względu na przejście w bieg rozumiem, że tutaj jest coś, co nazwałeś "Trening stylu biegowego":
https://www.youtube.com/watch?v=YFGw5pTcUl4
zawodniczka przechodzi w bieg, ale w tym biegu jakby dalej wykonuje skip. czy tak to jest w teorii, czy to jest jeszcze jakiś inny sposób?
Go Hard Or Go Home
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dopisze cos jak znajde troche czasu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tutaj masz ladny przyklad, jak mlodzierz przechodzi ze skipu A (1:1) w bieg. Nie jest to takie perfekcyjne wykonanie jak na twoim filmie, ale blizej realu.WojtekM pisze:no właśnie - skipy.
Rolli, czy możesz zalinkować jakieś filmy do każdej z wymienionych przez Ciebie metod wykonywania skipów? oraz napisać kiedy wg teorii je wykonywać? mam na myśli przed biegiem, po bieganiu, jako oddzielny trening itp.
ze względu na przejście w bieg rozumiem, że tutaj jest coś, co nazwałeś "Trening stylu biegowego":
https://www.youtube.com/watch?v=YFGw5pTcUl4
zawodniczka przechodzi w bieg, ale w tym biegu jakby dalej wykonuje skip. czy tak to jest w teorii, czy to jest jeszcze jakiś inny sposób?
https://www.youtube.com/watch?v=944nHQZAC1s
Czyli przelozenie podnoszenia kolan ze skipu A w bieg.
Tu jest pelne cwiczenie normalnego, biegowego skipu A (z tym podskokiem jest duzo ciezsze koordynacyjnie i wykonywane przewaznie przez sprinterow)
Pierwsze kroki jako luzne 2:1, przejscie na 1:1 i na koniec przejscie w bieg.
To jest normalne cwiczenie przygotowujące przed akcentem:
https://www.youtube.com/watch?v=zdFmSkMI6rQ
1. Trening koordynacyjny przeprowdzasz przed kazdym akcentem1. Trening koordynacyjny
2. Trening silowy
3. Trening szybkosciowy
4. Trening przygotowawczy przed akcentem
5. Trening stylu biegowego
2. Silowy jako oddzielny trening razem z innymi cwiczeniami
3. Szybkosciowy (bardzo szybki impuls zginacza biodra, cwiczenie mozliwe tylko jako 2:1 a nawet 3:1)
4. Przygotowawczy, jak punkt 1 ale juz automatycznie
5. Trening stylu, mozna przeprowadzic przed krotkimi IV MD albo jako oddzielny trening stylu (ale kto z amatorow to robi)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli założenia są błędne to nawet wirtuozeria w wykonaniu skipu A niczego nie zmieni.Rolli pisze:5. Trening stylu, mozna przeprowadzic przed krotkimi IV MD albo jako oddzielny trening stylu (ale kto z amatorow to robi)
Zmiana stylu biegu, czy to u długasa amatora, czy u długasa zawodowca nie nastąpi przez aplikowanie mu ćwiczeń poprawiających styl sprinterski. Szuranie nogami jak to określasz, nie wynika ze słabego zginacza biodra, tylko dysfunkcji postawy w fazie podporu, a u amatora nakłada się na to jeszcze szereg innych czynników jak ogólna forma, słaba kondycja, otyłość, siedzący tryb pracy itp.
W jaki sposób rytm (styl) sprinterski ma poprawiać rytm (styl) średnio i długodystansowy skoro w żadnym momencie nie występuje zgranie wahadła z fazą podporu (charakterystyczne dla biegu długiego i bardzo różniące się od biegu krótkiego)?
Skip A w tempie na 3 robiony przez szanowną małżonkę jest bardzo ładny, ale kompletnie nieprzystający do specyfiki biegu długiego. Co z tego, co dziewczyna wykonuje ma zostać na stałe wdrukowane w bieg długi? Wysokie kolano? No przecież noga wolna, to jest tylko jeden element stanowiący jakieś 20% masy ciała. A co z resztą masy, która w chwili wzniosu kolana opada w dół? Jak wdrukować biegaczowi długodystansowemu, żeby podczas wzniosu tych 20% masy, również pozostałe 80% było w fazie wznoszenia się?
Jak trenować nie spóźnianie momentu wyjścia w górę całego ciała dla biegu długiego? Skipem A, którego specyfika wykonania już od samego początku zakłada takie właśnie opóźnienie względem wzniosu kolana? To jest podchodzenie do problematyki biegu długodystansowego z narzędziami sprinterskimi.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
O co tu chodzi? O to (w uproszczeniu), że ten amator nie jest w stanie utrzymać (lub "przyjąć") spadającego ciężaru, tak ?yacool pisze:Szuranie nogami jak to określasz, nie wynika ze słabego zginacza biodra, tylko dysfunkcji postawy w fazie podporu,
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tak, w uproszczeniu można tak zdiagnozować problem szurania i innych nieszczęść, u źródła których leży powszechna siła ciążenia. Momentem krytycznym nie jest pułap wzniosu kolana (choć to bardzo widoczna cecha biegu) lecz zdolność do nie tracenia optymalnej geometrii w fazie przeciążenia, czyli w fazie podporu. Z inżynierskiego punktu widzenia każda konstrukcja ma swój słaby punkt. Wzmacnia się go lub stosuje wszelkie dostępne metody na niwelowanie tej słabości, nierzadko sięgając po daleko idące kompromisy.
Zatem to nie nisko unoszone kolano jest słabym punktem biegu lecz utrata nośności. Taka diagnoza prowadzi jednak do dużo bardziej skomplikowanych metod zaradczych, które mogą nie spodobać się amatorom skipu A, gdyż podważają one z gruntu jego sensowność jako prostego środka zaradczego na szuranie.
Zatem to nie nisko unoszone kolano jest słabym punktem biegu lecz utrata nośności. Taka diagnoza prowadzi jednak do dużo bardziej skomplikowanych metod zaradczych, które mogą nie spodobać się amatorom skipu A, gdyż podważają one z gruntu jego sensowność jako prostego środka zaradczego na szuranie.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
A wracając do źródła tej dyskusji, to uważam, że ani Mo, ani Sofia na filmach nie wykonują skipu A.
W najlepszym wypadku jest to bieg z wysokim unoszeniem kolan.
Filmiki Yacoola lepiej pokazują prawidłowy skip A. Ale jak dla mnie modelowi brakuje odrobiny pochylenia w przód i, przede wszystkim, brakuje pełnego zejścia nogi podporowej do podłoża (pięta powinna na ułamek sekundy zetknąć się z podłożem).
Tutaj jest nieźle wykonany skip A w wersji rozgrzewkowej.
Należy pamiętać, że to co my nazywamy "skip A" na świecie nazywa się 'high knees'. Ich "skip A" to nasz marsz z wysokim unoszeniem kolan.
To takie moje przyziemne uwagi.

W najlepszym wypadku jest to bieg z wysokim unoszeniem kolan.

Filmiki Yacoola lepiej pokazują prawidłowy skip A. Ale jak dla mnie modelowi brakuje odrobiny pochylenia w przód i, przede wszystkim, brakuje pełnego zejścia nogi podporowej do podłoża (pięta powinna na ułamek sekundy zetknąć się z podłożem).
Tutaj jest nieźle wykonany skip A w wersji rozgrzewkowej.
Należy pamiętać, że to co my nazywamy "skip A" na świecie nazywa się 'high knees'. Ich "skip A" to nasz marsz z wysokim unoszeniem kolan.

To takie moje przyziemne uwagi.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Fotman, oczywiscie, że kanonicznie to nie jest Skip A to co oni robią. Ale chcą szybko biec nie da sie tego zrobić kanonicznie. Oni chcieli to połączyć. Notabane na tym filmiku pokazałeś sprintera (chociaż ostatnio sie przekwalifikowuje na dłuższe).
Yacool - ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę. I dlatego jeżeli jestem z jakąś grupą i robimy przebieżki czy rytmy, to one sa na tyle szybkie, że ich ciało musi sie nieźle napracować żeby tę prędkość utrzymać (zamortyzować, przenieść ciężar ciała bez przysiadania). W truchcie nie mają takich obciążeń. Ja uważam, że rytmami czy przebieżkami można bardzo wiele spraw poprawić, są szybkie i krótkie, wolę to niż Twoje skakanie na jednej nodze. Oczywiście zbieganie byłoby jakąś alternatywą ale to uważam jest zbyt ryzykowne.
Yacool - ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę. I dlatego jeżeli jestem z jakąś grupą i robimy przebieżki czy rytmy, to one sa na tyle szybkie, że ich ciało musi sie nieźle napracować żeby tę prędkość utrzymać (zamortyzować, przenieść ciężar ciała bez przysiadania). W truchcie nie mają takich obciążeń. Ja uważam, że rytmami czy przebieżkami można bardzo wiele spraw poprawić, są szybkie i krótkie, wolę to niż Twoje skakanie na jednej nodze. Oczywiście zbieganie byłoby jakąś alternatywą ale to uważam jest zbyt ryzykowne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Oczywiscie jest mala wydajnosc ekscentryczna miesni przy ladowaniu problemem u amatorow, ale tylko jednym z problemow. I ja bym nie taki pewny, ze to jest glownym problemem (jakies dowody naukowe?) Bo przeciez amatorzy robia nie rzadko 40000 odbic i ladowan w ciagu 3h i dalej zyja i sa zdrowi. Do cwiczen ABC zalicza sie nie tylko skip A ale tez wiele innych cwiczen. Kazde z nich ma za zadanie zaszymulowac inna faze ruchu. A niekiedy tylko polepszyc koordynacje i wyczucie ruchu. Dopiero przelozenie tych cwiczen na technike biegu poprawia rezultaty. Jutro moze troche wiecej na ten temat. ..
PS. W innym temacie mozemy podyskutowac na temat sily ekscentrycznej, co mnie aktualnie bardzo interesuje.
PS. W innym temacie mozemy podyskutowac na temat sily ekscentrycznej, co mnie aktualnie bardzo interesuje.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zamierzeniem skipów jest trenowanie fragmentów ruchu biegowego, ale słabym punktem tej koncepcji jest właśnie poszatkowany charakter ruchu, co stoi w opozycji do pracy na całych łańcuchach mięśniowych, angażowanych jedynie w samym biegu. Z kolei praca nad ruchem na dużych prędkościach, angażuje zbyt dużo łańcuchów mięśniowych, co utrudnia wyizolowanie i trenowanie tych wpływających na lokomocję.
W pierwszym przypadku nie sposób nauczyć ciało ciągłości ruchu, w drugim przypadku nie sposób uniknąć uczenia ciała nadmiernego napięcia.
W pierwszym przypadku nie sposób nauczyć ciało ciągłości ruchu, w drugim przypadku nie sposób uniknąć uczenia ciała nadmiernego napięcia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jacek, Twoje propozycje to też poszatkowany charakter ruchu.
Zresztą, gdyby tu chodziło tylko o te kwestię tego dynamicznego utrzymania ciała (czyli, żeby zaraz być gotowym do oddania energii) to zawodnicy którzy super zbiegają byliby wymiataczami. A nie są. Marcin Świerc pokazał ostatnio, że zbiega jak mało kto ale gdyby miał pobiec płaskie 10 km to z naszymi "płaszczakami" którzy Ci sie nie podobają by przegrał. Jest wiele wymiarów.
Zresztą, gdyby tu chodziło tylko o te kwestię tego dynamicznego utrzymania ciała (czyli, żeby zaraz być gotowym do oddania energii) to zawodnicy którzy super zbiegają byliby wymiataczami. A nie są. Marcin Świerc pokazał ostatnio, że zbiega jak mało kto ale gdyby miał pobiec płaskie 10 km to z naszymi "płaszczakami" którzy Ci sie nie podobają by przegrał. Jest wiele wymiarów.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
A czy ktoś kiedyś tutaj powiedział, że na świecie skipy są znane pod nazwą 'Mach drills'?
Nazwa pochodzi od nazwiska niedawno zmarłego wybitnego polskiego trenera Gerarda Macha, który ze skipów stworzył system treningowy. Między innymi był to rodzaj treningu zastępczego dla kontuzjowanych zawodników. Trenowani przez niego sprinterzy robili skipy, gdy kontuzja nie pozwalała im na bieganie pełnym krokiem.
Wystarczy zapytać Google 'Mach drills', a wyskoczy np. to, albo lepsze nawet to tego samego autora, tudzież to pasjonata 400m z Włoch oraz pozycja dla wytrwałych miłośników techniki biegu.
Wszystko dotyczy sprintu, bo Mach był od sprintu.
Nazwa pochodzi od nazwiska niedawno zmarłego wybitnego polskiego trenera Gerarda Macha, który ze skipów stworzył system treningowy. Między innymi był to rodzaj treningu zastępczego dla kontuzjowanych zawodników. Trenowani przez niego sprinterzy robili skipy, gdy kontuzja nie pozwalała im na bieganie pełnym krokiem.
Wystarczy zapytać Google 'Mach drills', a wyskoczy np. to, albo lepsze nawet to tego samego autora, tudzież to pasjonata 400m z Włoch oraz pozycja dla wytrwałych miłośników techniki biegu.
Wszystko dotyczy sprintu, bo Mach był od sprintu.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mankament szatkowania ruchu biegowego można zneutralizować, gdy fragmentacji nie będzie podlegać ruch tych 80% masy ciała. To co dzieje się z ręką, czy nogą ma mniejsze znaczenie w trakcie treningu funkcjonalnego długasa. Najważniejsze dla biegu długiego jest to, co dzieje się z centrum masy. Klasyczne skipy sprinterskie zasadzają się na odwrotnej regule, czyli zwracamy uwagę na trajektorię dystalną kolana, stopy, itp. podczas gdy masa główna zupełnie nie oddaje tego, co dzieje się w biegu długodystansowym.
Pomysł na poprawę ruchu w szybkim biegu wydaje się wątpliwy z tego samego powodu, co skipowanie. Zwiększany w ten sposób zakres wahadeł ma również charakter dystalny. Nogi i ręce pracują w oderwaniu od tego, co dzieje się z centrum masy. Nie ma zgrania, a co za tym idzie powtarzalnych wzmocnień ruchu i utrzymania efektu synergistycznego pracujących mas. Taki wymuszony bieg będzie miał w sobie raz wzmocnienia, a raz tłumienia. W efekcie ogólna dynamika i obraz całościowy ruchu będzie znacznie odbiegał od optymalnego.
Skakanie i inne wygibasy, jak to określasz, mają ukrytą przed niewprawnym okiem cechę proksymalnej stymulacji środka masy do wykonywania cyklicznych wzmocnień. To co podczas tych wygibasów dzieje się z ręką lub nogą jest efektem wzbudzania centrum. Ten efekt można uwolnić mniej lub bardziej w kierunku wykonania wahadła lub wymachu. Takie szatkowanie będzie miało charakter bezwładnościowego ruchu domina od centrum po końce palców, jeśli na to pozwolimy. Akcja mięśniowa wahadeł lub wymachów zastępowana jest więc bezwładnością mas, a im dalej masa jest od centrum tym bardziej od bezwładności zależy. Stąd właśnie, jak wcześniej pisałem, dochodzi w rezultacie do rozmycia akcji mięśniowej na duże obszary łańcucha mięśniowego. A z kolei stąd blisko już do definiowania ekonomiki ruchu i całego biegu.
Pomysł na poprawę ruchu w szybkim biegu wydaje się wątpliwy z tego samego powodu, co skipowanie. Zwiększany w ten sposób zakres wahadeł ma również charakter dystalny. Nogi i ręce pracują w oderwaniu od tego, co dzieje się z centrum masy. Nie ma zgrania, a co za tym idzie powtarzalnych wzmocnień ruchu i utrzymania efektu synergistycznego pracujących mas. Taki wymuszony bieg będzie miał w sobie raz wzmocnienia, a raz tłumienia. W efekcie ogólna dynamika i obraz całościowy ruchu będzie znacznie odbiegał od optymalnego.
Skakanie i inne wygibasy, jak to określasz, mają ukrytą przed niewprawnym okiem cechę proksymalnej stymulacji środka masy do wykonywania cyklicznych wzmocnień. To co podczas tych wygibasów dzieje się z ręką lub nogą jest efektem wzbudzania centrum. Ten efekt można uwolnić mniej lub bardziej w kierunku wykonania wahadła lub wymachu. Takie szatkowanie będzie miało charakter bezwładnościowego ruchu domina od centrum po końce palców, jeśli na to pozwolimy. Akcja mięśniowa wahadeł lub wymachów zastępowana jest więc bezwładnością mas, a im dalej masa jest od centrum tym bardziej od bezwładności zależy. Stąd właśnie, jak wcześniej pisałem, dochodzi w rezultacie do rozmycia akcji mięśniowej na duże obszary łańcucha mięśniowego. A z kolei stąd blisko już do definiowania ekonomiki ruchu i całego biegu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Taaak, niezly kawalek z dysertacji.yacool pisze: [...] Stąd właśnie, jak wcześniej pisałem, dochodzi w rezultacie do rozmycia akcji mięśniowej na duże obszary łańcucha mięśniowego. A z kolei stąd blisko już do definiowania ekonomiki ruchu i całego biegu.

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13362
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Natomiast jeżeli chodzi o Świerca, to jest jak traktor na asfalcie. Czujesz moc, ale brakuje przełożeń. Dzieje się tak, ponieważ na wyższych prędkościach dominują już bezwładność, niski tonus i zgranie mas, czyli wszystko to czego mu brakuje i co nie udaje mu się już nadrabiać akcją mięśniową.