Cześć! Jest nas kilka osób w okolicy biegających, niekoniecznie pod jakąś zorganizowaną grupą. Jeden z kolegów był ostatnio w okolicznej mleczarni i, jako że to straszna chwalipięta, zagadnął jakiegoś kierownika że jedzie niedługo do Wrocławia, że biega, jeździ po kraju i tak dalej. Spotkało się to z całkiem pozytywną reakcją, nawet usłyszał zachętę do odezwania się "oficjalnie". No i chcielibyśmy nawet spróbować - tylko nie wiemy czego możemy oczekiwać i co możemy dać w zamian. Jakichś mega wyników nie osiągamy, część z nas sumiennie trenuje, część traktuje bieganie jako oderwanie się i praktycznie tylko zawody zalicza a treningi od przypadku do przypadku. Nie jesteśmy żadnym stowarzyszeniem, nie mamy zamiaru także pchać się w zakładanie takowego.
Jest blisko Uczniowsko Ludowy Klub Sportowy, jesteśmy nawet jego członkami, ale oficjalnej sekcji biegowej nie ma. Na pewno moglibyśmy niejako "skorzystać" z bazy członków, powoływać się na ULKS i jako ULKS występować o oficjalny sponsoring.
Więc pytam o Wasze doświadczenia. Z góry dzięki.
Sponsoring od lokalnych przedsiębiorców
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dać możecie to, że jako grupa będziecie występować w jednorodnych koszulkach z wyraźnym logotypem sponsora na plecach. Organizacyjnie to zazwyczaj przez jakiś byt prawny trzeba załatwiać.
Musicie też sobie policzyć co wy byście chcieli od takiego sponsora.
Raz na jakiś czas (jak często to zależy od tego jak sie umówicie ale powinniście to zawrzeć w propozycji) powinniście dawać sponsorowi jakiś raport opatrzony fotografiami, żeby on potem mógł czasem gdzieś je wykorzystać, pokazując, że ma np taką prężną grupę biegową którą wspiera.
Musicie też sobie policzyć co wy byście chcieli od takiego sponsora.
Raz na jakiś czas (jak często to zależy od tego jak sie umówicie ale powinniście to zawrzeć w propozycji) powinniście dawać sponsorowi jakiś raport opatrzony fotografiami, żeby on potem mógł czasem gdzieś je wykorzystać, pokazując, że ma np taką prężną grupę biegową którą wspiera.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie ten byt prawny to chyba największy problem. Ja jestem chyba najbardziej ogarnięty w sprawach typowo urzędowych, ale zwyczajnie nie mam już czasu na jakiekolwiek stowarzyszenia - poza tym, mam do takich rzeczy raczej słomiany zapał. Opcja - ULKS. Jest wszystko porejestrowane.
Adam, co byśmy chcieli od sponsora - wiadomo, że buty, strój, wyjazdy, obozy. Joke. W tym sęk, że nie wiemy. Czy powiedzmy sponsoring 2 - 3 pakietów na rok + koszulki dla kilku osób to jest dużo czy mało? Czy np. jeden pakiet i np. dorzucenie się do całego wyjazdu to dużo czy mało?
Adam, co byśmy chcieli od sponsora - wiadomo, że buty, strój, wyjazdy, obozy. Joke. W tym sęk, że nie wiemy. Czy powiedzmy sponsoring 2 - 3 pakietów na rok + koszulki dla kilku osób to jest dużo czy mało? Czy np. jeden pakiet i np. dorzucenie się do całego wyjazdu to dużo czy mało?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
O to trzeba zapytac sponsorab@rto pisze: Czy powiedzmy sponsoring 2 - 3 pakietów na rok + koszulki dla kilku osób to jest dużo czy mało? Czy np. jeden pakiet i np. dorzucenie się do całego wyjazdu to dużo czy mało?
Organizacyjnie to ja bym zaczal od rozmowy ze sponsorem. Nawet jezeli to altruista lubiacy biegi, to wypadaloby mu sie odwdzieczyc, czyli zrobic to tak zeby mogl te koszty odpisac od dochodu, a tu trzeba rozmawiac z ksiegowym/doradca podatkowym/US. W takim przypadku (altruisty) trzeba uczciwie powiedziec ze bierzemy wszystko co da , a pieniadze przeznaczyc bardziej na sprzet, dojazdy, niz kolacje pomaratonowa
Jezlei sponsor oczekuje reklamy, to sytuacja jest bardziej klarowna, bo to on przedstawi wam warunki wspolpracy.
Tak czy inaczej najpierw rozmowa z platnikiem
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Czasami sponsor może to chcieć wziąć na siebie, tak jak mówi Sghjw. W najgorszym razie trzeba zakładać stowarzyszenie.b@rto pisze:Właśnie ten byt prawny to chyba największy problem.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
wszystko zależy od "sponsora"
akurat mam przyjemność byc liderem takiej grupy, grupa nie ma żadnego prawnego statusu
my nosimy koszulki/bluzy z logo, przy zapisach podajemy firmę
w zamian za to mamy ciuchy z logo, za każdy start bony na basen, za miejsce na podium bony do sklepu sportowego, przejazdy na zawody
mamy regulamin opracowany przez załozyciela, jesteśmy punktowani za kazdy trening oraz udział w zawodach
oczywiście wszystko w formie zabawy
akurat mam przyjemność byc liderem takiej grupy, grupa nie ma żadnego prawnego statusu
my nosimy koszulki/bluzy z logo, przy zapisach podajemy firmę
w zamian za to mamy ciuchy z logo, za każdy start bony na basen, za miejsce na podium bony do sklepu sportowego, przejazdy na zawody
mamy regulamin opracowany przez załozyciela, jesteśmy punktowani za kazdy trening oraz udział w zawodach
oczywiście wszystko w formie zabawy