problem z lekarzem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 01 cze 2016, 10:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej!!
Biegam od kilku lat, zdarzały się kontuzje. Jednak chcę was zapytać (nie wiem do jakiego wątku to wkleić, z góry przepraszam) czy lekarz, który zbagatelizował moją kontuzję może ponieść konsekwencje, np. przez wypłacenie odszkodowania https://codex.org.pl/zadoscuczynienie/z ... a-krzywde/ . Biegając nastąpiłam na niewielki kamień, może szkło. Bolał mnie mały palec u stopy, po dwóch dniach spuchł. Jako, że nie pieszczę się ze sobą zbagatelizowałam to na początku, robiłam okłady itd. Ból zmalał, jednak palec nadal był siny. Po tygodniu poszłam do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że wszystko jest ok. Ale nie było, zaczął mnie coraz bardziej boleć, o bieganiu czy siłowni nie było mowy. Ledwo chodziłam na uczelnie. Poszłam prywatnie, okazało się, że jest złamany.
W związku z tym mam pytanie, czy lekarz, który nie zauważył złamania od razu jest winny? Nie powinien dać chociaż skierowania do specjalisty? Proszę o opinie.
Biegam od kilku lat, zdarzały się kontuzje. Jednak chcę was zapytać (nie wiem do jakiego wątku to wkleić, z góry przepraszam) czy lekarz, który zbagatelizował moją kontuzję może ponieść konsekwencje, np. przez wypłacenie odszkodowania https://codex.org.pl/zadoscuczynienie/z ... a-krzywde/ . Biegając nastąpiłam na niewielki kamień, może szkło. Bolał mnie mały palec u stopy, po dwóch dniach spuchł. Jako, że nie pieszczę się ze sobą zbagatelizowałam to na początku, robiłam okłady itd. Ból zmalał, jednak palec nadal był siny. Po tygodniu poszłam do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że wszystko jest ok. Ale nie było, zaczął mnie coraz bardziej boleć, o bieganiu czy siłowni nie było mowy. Ledwo chodziłam na uczelnie. Poszłam prywatnie, okazało się, że jest złamany.
W związku z tym mam pytanie, czy lekarz, który nie zauważył złamania od razu jest winny? Nie powinien dać chociaż skierowania do specjalisty? Proszę o opinie.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2016, 08:10 przez solange, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: brak
Pamiętaj lekarzowi i księdzu nigdy nic nie udowodnisz. Po za tym sama trochę dziwnie to tłumaczysz i jak tak samo tłumaczyłaś to lekarzowi to nie dziwię się, że mógł to zbagatelizować.solange pisze:Hej!!
Biegam od kilku lat, zdarzały się kontuzje. Jednak chcę was zapytać (nie wiem do jakiego wątku to wkleić, z góry przepraszam) czy lekarz, który zbagatelizował moją kontuzję może ponieść konsekwencje. Biegając nastąpiłam na niewielki kamień, może szkło. Bolał mnie mały palec u stopy, po dwóch dniach spuchł. Jako, że nie pieszczę się ze sobą zbagatelizowałam to na początku, robiłam okłady itd. Ból zmalał, jednak palec nadal był siny. Po tygodniu poszłam do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że wszystko jest ok. Ale nie było, zaczął mnie coraz bardziej boleć, o bieganiu czy siłowni nie było mowy. Ledwo chodziłam na uczelnie. Poszłam prywatnie, okazało się, że jest złamany.
W związku z tym mam pytanie, czy lekarz, który nie zauważył złamania od razu jest winny? Nie powinien dać chociaż skierowania do specjalisty? Proszę o opinie.
5km - 20:16
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9661
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie prosciej bylo od razu po urazie isc na izbe przyjec? Chirurg by ogladnal, zrobil zdjecie, a tak? Jest jak jest. Miej pretensje do siebie.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No właśnie, lekarz rodzinny to wg mnie jest od kataru i innych wirusów.
Z rzeczami poważniejszymi/nagłymi to lepiej na SOR albo - niestety - prywatnie.
Przecież nawet jeśli by Ci dał skierowanie do ortopedy, to na za pół roku, i co, czekałabyś? Skierowania na rtg ortopedyczne lekarz rodzinny nie może wypisać.
Z rzeczami poważniejszymi/nagłymi to lepiej na SOR albo - niestety - prywatnie.
Przecież nawet jeśli by Ci dał skierowanie do ortopedy, to na za pół roku, i co, czekałabyś? Skierowania na rtg ortopedyczne lekarz rodzinny nie może wypisać.
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:49:05
ale to chyba nie to forum. Jakiegoś prawnego poszukaj. Ale moim zdaniem nie do udowodnienia, chyba, że mu wykażesz, że nie dal Ci skierowania na RTG, a powinien.
Swoją drogą ostatnio na ultramaratonie kampinoskim biegłem przez chwilę z gościem, który tydzień wcześniej połamał duży palec u nogi. Bieg skończył i to przede mną
Swoją drogą ostatnio na ultramaratonie kampinoskim biegłem przez chwilę z gościem, który tydzień wcześniej połamał duży palec u nogi. Bieg skończył i to przede mną
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 sie 2018, 09:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W takim przypadku możesz jak najbardziej wnioskować o wypłatę zadośćuczynienia. Niestety proces dochodzenia tego typu świadczeń za błąd medyczny jest bardzo skomplikowany.
Problem z odszkodowaniem po wypadku? Odwiedź stronę https://www.helpfind.pl/odkup-szkody-oc i uzyskaj dodatkowe pieniądze.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Tym bardziej po dwóch latach.
Wycieczka na SOR (z moich doświadczeń), to przynajmniej kilka godzin oczekiwania jeśli nie ma widocznego zagrożenia życia.
Tak to już jest, kiedy zleceniobiorca nie dostaje zapłaty bezpośrednio od zleceniodawcy.
Wycieczka na SOR (z moich doświadczeń), to przynajmniej kilka godzin oczekiwania jeśli nie ma widocznego zagrożenia życia.
Tak to już jest, kiedy zleceniobiorca nie dostaje zapłaty bezpośrednio od zleceniodawcy.
-
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 24 lip 2018, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szpitalny oddział RATUNKOWY jak sama nazwa wskazuje nie służy do udzielania szybkiej pomocy przy skaleczeniach, drobnych urazach innych pierdołach.
Na SORze jest wygodnie bo od ręki zrobią zdjecie, zaopatrzą itp, ale trzeba mieć świadomość, że z takimi sprawami jest się zawsze na końcu kolejki.
Na SORze jest wygodnie bo od ręki zrobią zdjecie, zaopatrzą itp, ale trzeba mieć świadomość, że z takimi sprawami jest się zawsze na końcu kolejki.