problem z lekarzem

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
solange
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 01 cze 2016, 10:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej!!
Biegam od kilku lat, zdarzały się kontuzje. Jednak chcę was zapytać (nie wiem do jakiego wątku to wkleić, z góry przepraszam) czy lekarz, który zbagatelizował moją kontuzję może ponieść konsekwencje, np. przez wypłacenie odszkodowania https://codex.org.pl/zadoscuczynienie/z ... a-krzywde/ . Biegając nastąpiłam na niewielki kamień, może szkło. Bolał mnie mały palec u stopy, po dwóch dniach spuchł. Jako, że nie pieszczę się ze sobą zbagatelizowałam to na początku, robiłam okłady itd. Ból zmalał, jednak palec nadal był siny. Po tygodniu poszłam do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że wszystko jest ok. Ale nie było, zaczął mnie coraz bardziej boleć, o bieganiu czy siłowni nie było mowy. Ledwo chodziłam na uczelnie. Poszłam prywatnie, okazało się, że jest złamany.
W związku z tym mam pytanie, czy lekarz, który nie zauważył złamania od razu jest winny? Nie powinien dać chociaż skierowania do specjalisty? Proszę o opinie.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2016, 08:10 przez solange, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

solange pisze:Hej!!
Biegam od kilku lat, zdarzały się kontuzje. Jednak chcę was zapytać (nie wiem do jakiego wątku to wkleić, z góry przepraszam) czy lekarz, który zbagatelizował moją kontuzję może ponieść konsekwencje. Biegając nastąpiłam na niewielki kamień, może szkło. Bolał mnie mały palec u stopy, po dwóch dniach spuchł. Jako, że nie pieszczę się ze sobą zbagatelizowałam to na początku, robiłam okłady itd. Ból zmalał, jednak palec nadal był siny. Po tygodniu poszłam do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że wszystko jest ok. Ale nie było, zaczął mnie coraz bardziej boleć, o bieganiu czy siłowni nie było mowy. Ledwo chodziłam na uczelnie. Poszłam prywatnie, okazało się, że jest złamany.
W związku z tym mam pytanie, czy lekarz, który nie zauważył złamania od razu jest winny? Nie powinien dać chociaż skierowania do specjalisty? Proszę o opinie.
Pamiętaj lekarzowi i księdzu nigdy nic nie udowodnisz. Po za tym sama trochę dziwnie to tłumaczysz i jak tak samo tłumaczyłaś to lekarzowi to nie dziwię się, że mógł to zbagatelizować.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie prosciej bylo od razu po urazie isc na izbe przyjec? Chirurg by ogladnal, zrobil zdjecie, a tak? Jest jak jest. Miej pretensje do siebie.
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Za karę możesz rodzinnego zmienić.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No właśnie, lekarz rodzinny to wg mnie jest od kataru i innych wirusów.
Z rzeczami poważniejszymi/nagłymi to lepiej na SOR albo - niestety - prywatnie.
Przecież nawet jeśli by Ci dał skierowanie do ortopedy, to na za pół roku, i co, czekałabyś? Skierowania na rtg ortopedyczne lekarz rodzinny nie może wypisać.
adam.b
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 02 wrz 2015, 18:18
Życiówka na 10k: 44
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jeżeli nie było zdjęcia RTG, to zapomnij o sprawie. W innym przypadku sprawa jest jedynie beznadziejna ;)
chojnac
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:49:05

Nieprzeczytany post

ale to chyba nie to forum. Jakiegoś prawnego poszukaj. Ale moim zdaniem nie do udowodnienia, chyba, że mu wykażesz, że nie dal Ci skierowania na RTG, a powinien.
Swoją drogą ostatnio na ultramaratonie kampinoskim biegłem przez chwilę z gościem, który tydzień wcześniej połamał duży palec u nogi. Bieg skończył i to przede mną
Olek22
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 01 sie 2018, 09:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W takim przypadku możesz jak najbardziej wnioskować o wypłatę zadośćuczynienia. Niestety proces dochodzenia tego typu świadczeń za błąd medyczny jest bardzo skomplikowany.
Problem z odszkodowaniem po wypadku? Odwiedź stronę https://www.helpfind.pl/odkup-szkody-oc i uzyskaj dodatkowe pieniądze.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Tym bardziej po dwóch latach.

Wycieczka na SOR (z moich doświadczeń), to przynajmniej kilka godzin oczekiwania jeśli nie ma widocznego zagrożenia życia.

Tak to już jest, kiedy zleceniobiorca nie dostaje zapłaty bezpośrednio od zleceniodawcy.
kon
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 24 lip 2018, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Szpitalny oddział RATUNKOWY jak sama nazwa wskazuje nie służy do udzielania szybkiej pomocy przy skaleczeniach, drobnych urazach innych pierdołach.
Na SORze jest wygodnie bo od ręki zrobią zdjecie, zaopatrzą itp, ale trzeba mieć świadomość, że z takimi sprawami jest się zawsze na końcu kolejki.
ODPOWIEDZ