Przez polskie góry. Przewodnik Biegacza
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Właśnie zamówiłam (tutaj jest taniej) i pewnie za jakiś tydzień będę mogła coś na ten temat napisać.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Na razie w dużym skrócie: rozczarowanie. Jeśli ktoś z Was ma jakieś pojęcie o górach i bieganiu po nich (czy marszo-bieganiu) albo chodził po górach i rozumie co jest na mapie, wie jak się ubrać i co zjeść, to niech sobie odpuści ten zakup. To przewodnik dla totalnych żółtodziobów.
Jeśli znajdę czas, to spróbuję napisać dłuższą recencję.
Jeśli znajdę czas, to spróbuję napisać dłuższą recencję.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale czego osoba, która biega po polskich górach i zna góry może się po takim przewodniku spodziewać? Nie bardzo rozumiem zarzuty. Po prostu spis ciekawych wg Natalii i Marcina (chyba głównie Natalii) tras. To JEST adresowane do żółtodziobów, które nie znają gór, tras. Ja się zresztą trochę takim żółtodziobem czuję i dla mnie w większości ta książka pokazuje rzeczy nowe, poza strefą Sudetów, głównie Gór Izerskich i trochę Karkonoszy gdzie zupełnie nie eksploruje najważniejszych tras a nawet chyba przez nieświadomość je omija.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja na razie tylko przejrzałem, ale podoba mi się. Tyle dyskusji toczy się o tym, że ludzie idą w góry nieprzygotowani, że nie wiedzą jak się zachować, jak się ubrać itd. Oczywiście można i warto tej wiedzy nabierać wraz z własnym doświadczeniem, ale w tym albumie jest naprawdę mnóstwo praktycznych, wartościowych porad. Większość jest teraz dla mnie oczywista, ale 3-4 lata temu dałbym wiele za taki poradnik!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Spodziewałam się, że będzie bardziej dopracowany jeśli chodzi o trasy. Może lepiej mniej, a dokładniej? Opiszę to, jeśli znajdę czas. MOim zdaniem to nie jest praca Natalii i Marcina, tylko kogoś innego, a biegaczy dorzucono tylko dlatego, że teraz jest moda na biegania. A na bieganie po górach to już w ogóle zaczyna się boom.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Dobra, został mi w ręku przewodnik, z którego poza napisaniem recencji raczej nie skorzystam. Zorganiuzję konkurs, w którym będzie można go wygrać (ew. jeszcze coś dorzucę). Szukajcie w dziale "Góry i Ultra".
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:49:05
nie wytrzymałem, kupiłem nawet wcześniej niż zapowiadałem
W pierwszej chwili poczułem niedosyt, ale ... po pierwszej reakcji pomyślałem, że tak właściwie są zbudowane przewodniki - trochę podstawowych informacji o zagadnieniu, tu o ciuchach, jedzeniu, treningu. Trochę takie mydło i powidło, bo nie wiadomo, kto to będzie czytał. Na bardzo duży plus - są aktualne informacje na temat podniesienia bezpieczeństwa w górach (vide aplikacja na ratunek).
Na razie przeczytałem opisy tras bieszczadzkich i tatrzańskich. I jak do bieszczadzkich trudno się przyczepić, to tatrzańskie mają trochę błędów (przebieg ultra granią Tatr nie jest taki jak opisano w jednym ze szlaków). Słowny opis jest mało konkretny, mapa i profil oczywiście rozwiewają wątpliwości, ale - moim zdaniem - nic nie stało na przeszkodzie, żeby np. trasę do Murowańca rozpisać jako Kuźnice - Boczań - Murowaniec - Dol. Jaworzynki - Kuźnice. W tekście nie uświadczysz nazwy dol. Jaworzynki i trzeba natychmiast wspierać się mapą. W ogóle te opisy są ... bardzo minimalistyczne, więc jak ktoś chciałby wiedzieć co zobaczy po drodze, to i tak musi się wspomóc innym przewodnikiem.
W opisie tras bieszczadzkich jest informacja, że nie można skracać tras bo to teren parku narodowego, w tatrzańskich tego nie ma. A z doświadczenia wiem, że wielu turystów nie zdaje (sic!) sobie z tego sprawy. Nie wydaje mi się, żeby biegacze byli bardziej świadomi (zwłaszcza wobec boomu biegowego).
Kolejna ogólna uwaga to nie zauważyłem skali map.
Jeśli chodzi o wybór tras to trudno się czepiać, bo to wybór autorski. Mi dużo bardziej podobały się trasy tatrzańskie opisane w tatrzańskim numerze Gór 2015, ale ... Ja nie odważyłbym się wbiegać na Świnicę lub Zawrat od strony Gąsienicowej, choćby dlatego, że nie wyobrażam sobie tam mijanki na łańcuchach.
Generalnie jako inspiracja dla kogoś, kto nie ma czasu/ochoty poszukać tras w necie lub słabiej czyta mapy (i nie wie co to poziomice ) książka jest ok.
Aha, jeśli chodzi o górskie bieganie to nie mam żadnych doświadczeń, ale pieszo spędziłem w górach mnóstwo czasu. Muszę połączyć w końcu obie pasje
W pierwszej chwili poczułem niedosyt, ale ... po pierwszej reakcji pomyślałem, że tak właściwie są zbudowane przewodniki - trochę podstawowych informacji o zagadnieniu, tu o ciuchach, jedzeniu, treningu. Trochę takie mydło i powidło, bo nie wiadomo, kto to będzie czytał. Na bardzo duży plus - są aktualne informacje na temat podniesienia bezpieczeństwa w górach (vide aplikacja na ratunek).
Na razie przeczytałem opisy tras bieszczadzkich i tatrzańskich. I jak do bieszczadzkich trudno się przyczepić, to tatrzańskie mają trochę błędów (przebieg ultra granią Tatr nie jest taki jak opisano w jednym ze szlaków). Słowny opis jest mało konkretny, mapa i profil oczywiście rozwiewają wątpliwości, ale - moim zdaniem - nic nie stało na przeszkodzie, żeby np. trasę do Murowańca rozpisać jako Kuźnice - Boczań - Murowaniec - Dol. Jaworzynki - Kuźnice. W tekście nie uświadczysz nazwy dol. Jaworzynki i trzeba natychmiast wspierać się mapą. W ogóle te opisy są ... bardzo minimalistyczne, więc jak ktoś chciałby wiedzieć co zobaczy po drodze, to i tak musi się wspomóc innym przewodnikiem.
W opisie tras bieszczadzkich jest informacja, że nie można skracać tras bo to teren parku narodowego, w tatrzańskich tego nie ma. A z doświadczenia wiem, że wielu turystów nie zdaje (sic!) sobie z tego sprawy. Nie wydaje mi się, żeby biegacze byli bardziej świadomi (zwłaszcza wobec boomu biegowego).
Kolejna ogólna uwaga to nie zauważyłem skali map.
Jeśli chodzi o wybór tras to trudno się czepiać, bo to wybór autorski. Mi dużo bardziej podobały się trasy tatrzańskie opisane w tatrzańskim numerze Gór 2015, ale ... Ja nie odważyłbym się wbiegać na Świnicę lub Zawrat od strony Gąsienicowej, choćby dlatego, że nie wyobrażam sobie tam mijanki na łańcuchach.
Generalnie jako inspiracja dla kogoś, kto nie ma czasu/ochoty poszukać tras w necie lub słabiej czyta mapy (i nie wie co to poziomice ) książka jest ok.
Aha, jeśli chodzi o górskie bieganie to nie mam żadnych doświadczeń, ale pieszo spędziłem w górach mnóstwo czasu. Muszę połączyć w końcu obie pasje
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 887
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Chojnac
dziękuję za wartościową opinię. A co ze trasami beskidzkimi?
dziękuję za wartościową opinię. A co ze trasami beskidzkimi?
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:49:05
po trasach beskidzkich chodziłem tak dawno temu, że nie podejmę się ich oceny, ale opisy są inspirujące. Biegałem ostatnio po górach izerskich i użyłem przewodnika do wymyślenia trasy i jej wariantów na wszelki wypadek, co prawda skorzystałem tylko z fragmentu opisanej trasy, ale zawsze.
Podpierałem się na wycieczkach mapą 1:25000. I na pewno gdybym przeczytał przewodnik turystyczny to jeszcze więcej bym zyskał
Brak mi skali map w tym wydawnictwie, [EDIT] właśnie dojrzałem wyskalowaną podziałkę w metrach na każdej z map, mea culpa. Nie zauważyłem, wolę zwykłą skalę, ale skoro jakaś w ogóle jest to cofam zarzut.
Podpierałem się na wycieczkach mapą 1:25000. I na pewno gdybym przeczytał przewodnik turystyczny to jeszcze więcej bym zyskał
Brak mi skali map w tym wydawnictwie, [EDIT] właśnie dojrzałem wyskalowaną podziałkę w metrach na każdej z map, mea culpa. Nie zauważyłem, wolę zwykłą skalę, ale skoro jakaś w ogóle jest to cofam zarzut.
Ostatnio zmieniony 21 lip 2016, 00:29 przez chojnac, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja akurat uważam, że Góry Izerskie są tu opisane wybitnie słabo.
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:49:05
Adam, tylko ja ich wcześniej kompletnie nie znałem. Byłem tam pierwszy raz i od razu biegowo. I chyba sprawdziło się to co mówiła Natalia, że to jest przewodnik dla początkujących. Swoją drogą masz jakieś ulubione/sprawdzone trasy w Izerach i możesz/chcesz się nimi podzielić?Adam Klein pisze:Ja akurat uważam, że Góry Izerskie są tu opisane wybitnie słabo.