Komentarz do artykułu Wings for Life – do poprawki! Relacja Dominika Stelmach

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomrun pisze:Same słowa bez znajomości kontekstu ich wypowiedzenia mogą być interpretowane niezgodnie z intencją autora i to rodzi najczęściej nieporozumienia.
Wiadomo. Może jeszcze zdarzy się okazja, spotkać i pogadać. Syn już zdecydował gdzie biegniesz za rok?
New Balance but biegowy
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik pisze:
Tomrun pisze:Same słowa bez znajomości kontekstu ich wypowiedzenia mogą być interpretowane niezgodnie z intencją autora i to rodzi najczęściej nieporozumienia.
Wiadomo. Może jeszcze zdarzy się okazja, spotkać i pogadać. Syn już zdecydował gdzie biegniesz za rok?
Bartek upiera się przy Japonii, bo koniecznie chce się przejechać najszybszym pociągiem świata "Maglev Shinkansenem". Ja wolałbym bliżej, ale słowo się rzekło, więc to Bartuś wybiera. Nawet Żona próbowała go przekonywać, ale mały jest nieugięty, gdyż ma bzika na punkcie pociągów. Z drugiej strony, co by nie wybrał to jest rok, aby się na to przygotować :usmiech:
Tomek Walerowicz
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomrun pisze:
Marc.Slonik pisze:
Tomrun pisze:Same słowa bez znajomości kontekstu ich wypowiedzenia mogą być interpretowane niezgodnie z intencją autora i to rodzi najczęściej nieporozumienia.
Wiadomo. Może jeszcze zdarzy się okazja, spotkać i pogadać. Syn już zdecydował gdzie biegniesz za rok?
Bartek upiera się przy Japonii, bo koniecznie chce się przejechać najszybszym pociągiem świata "Maglev Shinkansenem". Ja wolałbym bliżej, ale słowo się rzekło, więc to Bartuś wybiera. Nawet Żona próbowała go przekonywać, ale mały jest nieugięty, gdyż ma bzika na punkcie pociągów. Z drugiej strony, co by nie wybrał to jest rok, aby się na to przygotować :usmiech:
To będziesz biegał po ciemku :) Szczerze - gdybym miał mozliwość wyboru, wybrałbym tak samo. Zasadniczy problem z lokalizacjami daleko na wschód to jetlag, więc warto pojechać z tydzień wcześniej - tak jak Dominika pojechała do Australii.
ODPOWIEDZ