Moje boje z maratonem - gdzie leży problem? Doradźcie coś!

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Dla mnie temat treningu do maratonu to czarna magia. 6 miesięcy treningu do Orlena i wynik (2:59) w ogóle nieadekwatny do krótszych dystansów i po prostu katastrofa. Biegalem po 110-140km/ tydzień i lipa. Treningów po 30-35 mialem sporo. W lutym pobiegłem City traila w 17:04 więc na asfalcie zrobiłbym sporo poniżej 17min. Czy istnieje coś takiego jak antytalent do tak długich dystansów bo już nie wiem jak to sobie tłumaczyć? I najlepsze , że 2 tygodnie po maratonie 15km pobiegłem w 55:38 w upale a 3 znajomych z którymi biegłem orlena i mieli wyniki 2:51-2:52 pobiegli 57-59. Miesiąc przed maratonem zrobiłem test 30km średnim tempem 3:59/km i pobiegłem to bez żadnego problemu i byłem niemal pewny ze dałbym radę pobiec tak maraton. Na maratonie nie szalałem i chciałem pobiec 2:51. Pierwsze 5km po 4:10 i stopniowo przyśpieszałem. Od 25km zaczęło się robić coraz trudniej i potem to już tylko katastrofa
5km-16:48
10km - 35:46
PKO
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Byłeś na maratonie po prostu zajechany, przemęczony, to najpopularniejszy błąd. Za bardzo się przyłożyłeś i tyle. Błędów mogło byś sporo, za długi cykl, za duża objętość przy tak długim cyklu itp. Jakbyś zrobił o 3-4 tygodnie krótszy trening na tych obciążeniach to wynik byłby jak piszesz lepszy. Jak się dużo trenuje to zawsze się wydaje, ze forma idzie tylko w górę a tak nie jest, na tym polega ta pułapka.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

W październiku 2015 biegłem swój pierwszy maraton i miałem wynik 2:59:16 więc gorzej tylko o kila sekund pomimo tego że biegałem tylko 70-80km tygodniowo w tym raz 30km i 2x 28km. Trening do drugiego maratonu nic mi kompletnie nie dał pomimo tego, że objętość była o wiele większa. Chyba faktycznie byłem zajechany. Teraz chcę się przygotować na październik i właśnie spróbuję zrobić tylko 8 tygodniowy trening na wydłużenie. Do orlena trenowałem najpierw 3 miesiące samych wybiegań potem 3 miesiące treningu na wydłużenie. Wybiegania w tygodniu wyglądały tak: 1h, 1,5h,1h,1,5h,1h,2-2,5h czyli 6 treningów. Plan na wydłużenie wziąłem z bieganie.pl
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

A jak szybko biegałeś rozbiegania?
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Po lesie 4:50-5:10, po asfalcie 4:35-4:40. Z tym że jakieś 95% treningów biegam po lesie w pagórkowatym terenie
5km-16:48
10km - 35:46
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13914
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Byłeś na maratonie po prostu zajechany, przemęczony, to najpopularniejszy błąd. Za bardzo się przyłożyłeś i tyle. Błędów mogło byś sporo, za długi cykl, za duża objętość przy tak długim cyklu itp. Jakbyś zrobił o 3-4 tygodnie krótszy trening na tych obciążeniach to wynik byłby jak piszesz lepszy. Jak się dużo trenuje to zawsze się wydaje, ze forma idzie tylko w górę a tak nie jest, na tym polega ta pułapka.
Dla mnie jest zajechanie przez trening w 99% mitem. Raczej, przez Ciebie podane błędy w treningu, co rzadko związane jest z zajechaniem a więcej ze zlym planowaniem.

Tez uważam, ze drugi maraton jest trudniejszy od pierwszego: powodem jest spadek respektu do długości tego dystansu, za duza pewnosc siebie co powoduje gorszy trening i szalony atak na nowa PB. (o Boze, sam komus to dzisiaj zaproponowalem :hahaha: )
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Tak to wyglądało. Miał wyjść negative split :bum: Po tym jak pobiegłem miesiąc wcześniej 30km w tempie 3:59/km, bez picia, jedzenia i bez problemu myślałem że cały cykl treningowy był bardzo dobry. Na tym sprawdzianie 30km czułem się na prawdę świetnie, jakbym biegł np. 15km po 4:15/km. Kusiło mnie aby pobiec dalej do 35 ale się opanowałem żeby nie przeginać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Biegnąc ostatni maraton w listopadzie na półmetku miałem 1.26.19 czyli prawie w punkt tak samo, tyle, że ja dobiegłem tym tempem do mety. Różnica w treningu jest spora czyli w porównaniu do Ciebie to ja prawie nie biegałem. Poprzedni rok był najsłabszy biegowo od kiedy biegam (4 lata), do lata biegałem bardzo mało bo leczyłem kontuzję i za trening do maratonu brałem się mając ta kontuzję nie doleczoną. Robiłem trening minimalny, bez napinki z celem głównym by wystartować i może pobiec minimalna życiówkę (koło 2.55) co wtedy wydawało się być nierealnym marzeniem. Miesiąc biegałem po 60-70km a później przez 8 tygodni 70-95 tygodniowo, dwa długie wybiegania po 29km i jedno 24km tylko robione nieco szybciej (takie śmieciowe na zmęczeniu). W treningu najwięcej pobiegłem 16km tempa maraton. Ten trening zaowocował znacznym wzrostem formy choć nie biegałem niczego testowego, żadnych zawodów. Przed maratonem wiedziałem, że z tego treningu swobodnie pobiegnę życiówkę i tak się stało, pewnie dałoby się pobiec nawet lepiej ale mentalnie nie byłem przygotowany na szaleństwa, po prostu na wejściu w ogóle chciałem tylko wystartować, zaliczyć trening więc ten wynik mnie absolutnie zaspokajał i na drugiej połówce po prostu tylko chciałem go dobiec. To był mój najlepszy bieg maratoński, zdecydowanie najłatwiejszy i najluźniejszy. Nie miałem żadnego kryzysu czy chwili zwątpienia.
Więc to zajechanie treningiem to nie żaden mit, tylko codzienność. Ludzi co przesadzili z treningiem i nie zrobili z tego wyniku jest na pęczki i ze świecą ich nie trzeba szukać, wystarczy nawet sobie tu blogi czasem poczytać :hahaha: . Przykład wyżej - bjj przecież 2.59 to by pobiegł w Orlenie w ogóle nie trenując żadnej objętości i biegając byle co . Ja bym taki wynik teraz pobiegł (piszę ja bo to podobny poziom powiedzmy) bez problemu na treningu a biegam obecnie po 30-50km treningowo, nawet trudno to treningiem nazwać więc jeśli bym podjął ciężki tren i taki wynik osiągnął świadczyłoby to o przemęczeniu czy nawet o przetrenowaniu. Owszem można jeszcze po drodze złapać kontuzję (oczywiście efekt pecha a nie przeciążeń) czy doprowadzić się do stanu spadku odporności i zachorować (pech, zaraziłem się bo przecież nie za dużo trenowałem) . Jak nazwać stan, gdy biegacz robi na treningu 30k w 3.59 lekko a później na zawodach ginie biegnąc 25km po 4.05. Tempo 5 sek wolniej to jest już naprawdę lajtowo. To jest właśnie przemęczenie, forma szczytowa była wcześniej i została zamęczona dalszym cięzkim i długotrwałym treningiem.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13914
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Nie rozumie, proponujesz trening, zeby sie nikt nie polepszał?
Taka logika jeszcze wieksze zmnieszenie objetosci jeszcze wiecej pomoze? Nie tedy droga.

Oczywiscie potrzeba periodyzacji w treningu i redukcji regeneracyjnej, ale kazdy trening polega na progresji w treningu. Progresji w objetosci i w tempie.

To sie nazywa plan treningowy.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja tu nic nie proponuję, pokazuję tylko różnicę w zastosowanym planie treningowym dla biegaczy na podobnym poziomie i z podobnym z grubsza celem (to co opisałem powyżej w skrócie nazywało się właśnie planem treningowym i zawierało elementy periodyzacji). Dobranie właściwego treningu może mieć różne oblicza- można to zrobić jak widać inną metodą i na pewno nie jest to jedyna i najlepsza metoda, zapewne jest ich wiele ale najgorszą jest na pewno zrobienie zbyt ciężkiego treningu bo człowiek się naharuje i zrobi z tego słaby wynik. To frustruje niestety. Ja się polepszyłem więc nie bardzo rozumiem co Ci się nie podoba. Na jesieni z takiego cienkiego biegania, krótkich i sporadycznych longów spróbuję zrobić niżej 2.50; na bank nie będę biegać tygodniowo ponad 100km bo na taki poziom w maratonie to nie jest konieczne.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

bjj pisze:Po tym jak pobiegłem miesiąc wcześniej 30km w tempie 3:59/km, bez picia, jedzenia i bez problemu myślałem że cały cykl treningowy był bardzo dobry. Na tym sprawdzianie 30km czułem się na prawdę świetnie, jakbym biegł np. 15km po 4:15/km. Kusiło mnie aby pobiec dalej do 35 ale się opanowałem żeby nie przeginać.
Takiego treningu nie było w planie do wydłużania na Bieganie.pl. To jest 30 km na 85%, dwie godziny biegu. Bardzo mocny trening. (tak długie treningi były z mocnymi końcówkami). Po takim treningu kolejny tydzień po winien być zupełnie przemodelowany.
Opisz co robiłeś pomiędzy tym treningiem a maratonem. WG mnie coś musiałeś zepsuć bo forma rzeczywiście była.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Faktycznie tego treningu 30km 85% nie było w planie bieganie.pl. W sumie mogłem napisać wcześniej że biegałem generalnie według tego planu ale były jakieś zmiany. Wspomniany City Trail, ta 30tka, i robiłem 6 treningów zamiast 4. Pewnie coś tam jeszcze ale w tej chwili nie pamiętam. Żeby była jasność ja kompletnie nie uważam że z tym planem jest coś nie tak tylko wiem że ja coś zepsułem. Jak będę trenował do następnego maratonu to też według tego planu bo mi odpowiada. Nie napisałem jeszcze że jeździłem rowerem do pracy i z pracy, biegałem po nockach, ze spaniem też było różnie. Tylko ja nie odczuwałem zmęczenia. Przez cały okres treningu byłem w 100%zdrowy, kontuzji nigdy nie miałem żadnej od kiedy biegam. Pewnie to przez to, że wcześniej kilkanaście lat trenowałem sporty walki i kulturystykę i wszystko mam bardzo mocne
5km-16:48
10km - 35:46
kamils
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 mar 2014, 20:28
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:55:04

Nieprzeczytany post

bjj pisze:Pewnie to przez to, że wcześniej kilkanaście lat trenowałem sporty walki i kulturystykę i wszystko mam bardzo mocne
To może masa? Jeżeli nadal zostało Ci sporo mięśni to to wszystko trzeba transportować przez 42 km i napędzić.

Objętości potężne, zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że nawet za duże. Moim zdaniem one mogą zamulić. Osobiście nabiegałem 2:55, nie biegając w tygodniu więcej niż 90 km. W poprzednich sezonach w tygodniach treningowych może z dwa razy w roku przekroczyłem stówkę (treningowo, bo w tygodniach, gdzie startowałem w ultra, ta stówka pękała).

Moim zdaniem kluczowe są nie tyle treningi na czczo, co tu ktoś proponował, co długie wybiegania bez żadnego uzupełniania zapasów energii. 30 km BNP, tylko na tym co się zatankowało przed startem. Świetne przygotowanie organizmu i głowy do startu w maratonie.
Awatar użytkownika
wojtekkos2
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania

Nieprzeczytany post

Nie chcę się tu wymądrzać, ale nie zauważyłem, żeby ktoś podniósł kwestię samego odżywiania w trakcie startu. Przecież prawidłowe odżywianie podczas maratonu daje efekty właśnie po 30 km.
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Eee, jak sie człowiek dobrze przygotuje to 3 godziny można lecieć bez żadnego odżywiania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ