Nikky pisze:Bardzo dziękuje za liczne odpowiedzi, wcześniej startowałam już w biegach przełajowych na krótkich dystansach.
Szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że przebiegnięcie maratonu obrosło już w jakiś niewyobrażalny wyczyn, w swoim tempie obecnie 10 km to dla mnie bezproblemowy bieg, bez jakichkolwiek zakwasów, więc sądzę, że mam szansę do września przygotować się na maraton, dlatego też założyłam sobie taki cel jako marzenie. Niestety zauważyłam, że biegi 5/10 km w tempie szybkim - nie odpowiadają mi, wolę długie, a wolne bieganie, ponieważ mnie to o wiele mniej męczy. Z tego co już czytałam w książkach są dwa typy biegaczy i ja się chyba zaliczam do tych długodystansowców.
Dziękuje za miłe słowa

powodzenia, ale z tym zmęczeniem, to dopiero poznasz co to ból ;-/
Moja zawodniczka też kiedyś się uparła, że koniecznie maraton i to szybko już teraz. Przygotowałem jak najlepiej potrafiłem w tak krótkim czasie. Mówiłem, że nie jest gotowa po okresie przygotowań, ale Ona się uparła i pobiegła. Po biegu przyznała mi rację i dopiero na 35km do niej dotarło o czym mówiłem. Ledwo dotarła do mety. Zaznaczę, że 10km biegała poniżej 50 min. To moja największa porażka jako trenera, że nie udało mi się jej odwieść od tego pomysłu ;-/
Dobry trener nie puszcza zawodnika na start jeśli nie jest na to gotowy.
W tym przypadku to Ty jesteś swoim trenerem i Ty będziesz odpowiadać przed sobą

to taki pozytyw.
Powodzenia