Przebiec maraton.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Nikky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 15 maja 2016, 21:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej, jako mój cel założyłam sobie przebiec maraton we wrześniu w Warszawie.
Biegam od 1.5 miesiąca, najdłuższy dotąd mój dystans to 10 km. Nie zależy mi na czasie, chciałabym zmieścić się w limicie :)
W tygodniu biegam po 5 km. Biegam 3x w tygodniu, czasami zdarzy się i 4x.
Od początku przygody z bieganiem nie miałam problemów z przebiegnięciem 5km, aczkolwiek na początku był to czas ok. 40 minut, także myślę, że z kondycją nie jest aż tak źle.
Co do diety - po prostu odżywiam się zdrowo i staram trzymać na ujemny bilansie kalorycznym.
Jak powinnam trenować?
Myślałam o dokładaniu po prostu dystansu co tydzień, ale z tego co czytałam najdłuższy mój bieg powinien wynosić 30 km. No i z drugiej strony nie wyobrażam sobie biegać pod koniec, co dwa dni po dajmy na to 28 km. Myślałam też po prostu nad jakimś planem z internetu, tylko który z nich jest najlepszy?
PKO
Awatar użytkownika
lebki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 25 gru 2011, 16:08
Życiówka na 10k: 44:02
Życiówka w maratonie: 3:50:51

Nieprzeczytany post

Szczerze, to pobiegaj jeszcze min. rok czasu, wystartuj najpierw na krótszych dystansach (5,10,21.097) gdzie będziesz mogła sprawdzić swoją formę. Spróbuj półmaratonu, żeby zobaczyć z jakim wysiłkiem się to wiąże. Nie ma sensu tak wcześnie rzucać się na maraton, ani to przyjemne ani zdrowe, wierz mi :) Biegaj, ciesz się rozwojem a na jesień spróbuj zaliczyć połówkę. Jak Ci się spodoba, to potem solidnie popracujesz i na przyszły rok na jesień możesz próbować się z maratonem "na zaliczenie'.
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Nie myślałaś o triatlonie? Może jakiś Iron Man, albo chociaż połówka. Na pewno jakiś rower masz. Jak zaczniesz chodzić na basen, to jeszcze w tym roku zdążysz wystartować.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Nikky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 15 maja 2016, 21:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W sumie to spodziewałam się, ze spotkam się z takim podcinaniem skrzydeł :lalala:
Jestem młodą, 20 letnią osobą, także wiem na co się "porywam", bez nadwagi, z doświadczeniem w innych dzidzinach sportu. Nie jestem kanapowcem zaczynającym od zera ;)

EDIT: W tym tygodniu startuję na 6 km.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2016, 23:28 przez Nikky, łącznie zmieniany 1 raz.
Nikky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 15 maja 2016, 21:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

squarePants pisze:Nie myślałaś o triatlonie? Może jakiś Iron Man, albo chociaż połówka. Na pewno jakiś rower masz. Jak zaczniesz chodzić na basen, to jeszcze w tym roku zdążysz wystartować.
Takie zgryźliwe uwagi zostawiłabym dla siebie, bo o ile wiem - właśnie robisz spam i offtop, ponieważ nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia ;) Rozumiem chęć zabłyśnięcia w internecie...
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nikky pisze:W sumie to spodziewałam się, ze spotkam się z takim podcinaniem skrzydeł
Nie, naprawdę, przedmówcy mają rację. Tzn. nie podcinają Ci skrzydeł, tylko próbują pomóc, może niefortunnie dobierają słowo. Jesteś młodą, początkującą biegaczką - nie ma sensu pchać się w maraton, uwierz starszym :bum:
To też będzie dla Ciebie bardzo niezdrowe i może wykluczyć Cię z biegania na długie lata albo całe życie.

Nie ma nic magicznego w przebiegnięciu maratonu, nic. Maraton zostaw starszym panom 40+, z lekkim lub większym brzuszkiem :lalala:
krunner
Awatar użytkownika
lama71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 353
Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
Życiówka na 10k: 52,22
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Nikky pisze: bo o ile wiem - właśnie robisz spam i offtop, ponieważ nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia ;)
Nie wiem, co tu jest spamem, ale ok.

Zrób sobie prostą rzecz - załóż sobie jaki chcesz osiągnąć na maratonie czas. Skoro mówisz że w limicie, więc niech to będzie 5 godzin. A następnie, jak tylko chcesz, biegnij 5 godzin, na początek niezależnie od dystansu - tylko czas. Jak będziesz w stanie wytrzymać tyle i nie zrobisz sobie krzywdy (co wcale nie jest takie oczywiste) wtedy zacznij pracować nad siłą, stabilnością, ćwiczyć takie czy inne przebieżki, rozciągania (choć te możesz robić i już)... I niech to nie będzie bieżnia, ale to po czym zamierzasz ten dystans przebiec, z kamykami, dziurami, nierównościami i wszystkim tym, co Cię spotka. Przygotuj się na złażące paznokcie, na pęcherze jakich przypuszczam jeszcze nie widziałaś, bóle stawów i ścięgien - w dowolnej kombinacji i rodzaju, totalnym wywróceniu do góry nogami organizmu itp. atrakcje. Skoro uważasz że ktoś Cię zniechęca, nie ma sprawy, spróbuj. Jak masz aż tak ambitny plan jak wrzesień

Albo - masz dziesiątki rożnych planów na maraton w dwa miesiące, pół roku itp. A który jest najlepszy dla Ciebie? Musisz siebie znać na tyle dobrze, żeby wiedzieć to samej. Ile czasu możesz poświęcić w tygodniu na treningi, jak z Twoją psychiką...
OK. Powodzenia :taktak:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

nie nazwałbym tego podcinaniem skrzydeł, tylko zupełnym niezrozumieniem,

Nikky, wśród dużej części biegaczy (a więc również na tym forum) panuje przekonanie, że istnieje jedna jedynie słuszna droga rozwoju "prawdziwego biegacza" i należy nią podążać.

Ty masz inne podejście - chcesz przebiec maraton. Masz do tego prawo. Prosisz o pomoc - tutaj głos do kolegów dyskutantów: możecie wyrazić swoje zdanie, ale uszanujcie czyjeś plany/marzenia.

Jesteś zdrowa, młoda, bez nadwagi, z doświadczeniem w innych dziedzinach sportu - to jest dobre podłoże do rozpoczęcia planu.
Masz marzenie - to je realizuj, do września jest sporo czasu i duża szansa, że przygotujesz się na tyle, żeby ten maraton przetruchtać w ok. 5h.

ponieważ dopiero zaczynasz i nie masz jeszcze wiele wiedzy i doświadczenia, czeka cię sporo pracy, również w tym sensie, żeby przyswoić sobie pewne pojęcia i zasady. Przeczytaj prosze poniższy artykuł:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=8403

w nim znajdziesz linka do innego wpisu, o podstawach treningu wg metody Know Your Pace.

Przeczytaj, przemyśl, wróc z pytaniami.

A malkontentami się nie przejmuj. powodzenia!
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba, muszę publicznie pochwalić Twoje podejście do początkujących :taktak:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: Ty masz inne podejście - chcesz przebiec maraton. Masz do tego prawo. Prosisz o pomoc - tutaj głos do kolegów dyskutantów: możecie wyrazić swoje zdanie, ale uszanujcie czyjeś plany/marzenia.
Tsstss... ja tu nie przeczatalem zadnego glosu, ktory by kolezance zabranial biegac ten maraton. Chce niech sobie czlapie te 42km. Ale uwazam, ze dla kogos, kto nie jest tak w temacie, wskazowka, ze zaczecie od krotszych dystansow (przede wszystkim w tym wieku) jest lepsza droga do celu, jest jak najbardziej slusznymi wskazowkami. To tez jest forma pomocy.

To nie ma nic z tym do czynienia, czy kolezanka ma biegac maraton czy nie... ona decyduje o tym sama.
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie słuchaj ich, do września jest sporo czasu, spokojnie zdążysz się przygotować na maraton, na tyle by go spokojnie ukończyć, tym bardziej, że jak sama piszesz nie masz nadwagi i nie jesteś typem kanapowca, znajdz jakis spokojny plan w sieci na powiedzmy 5 godzin i trenuj wedlug niego, trzymam kciuki za maraton :)
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Qba Krause pisze: Ty masz inne podejście - chcesz przebiec maraton. Masz do tego prawo. Prosisz o pomoc - tutaj głos do kolegów dyskutantów: możecie wyrazić swoje zdanie, ale uszanujcie czyjeś plany/marzenia.
Tsstss... ja tu nie przeczatalem zadnego glosu, ktory by kolezance zabranial biegac ten maraton. Chce niech sobie czlapie te 42km. Ale uwazam, ze dla kogos, kto nie jest tak w temacie, wskazowka, ze zaczecie od krotszych dystansow (przede wszystkim w tym wieku) jest lepsza droga do celu, jest jak najbardziej slusznymi wskazowkami. To tez jest forma pomocy.

To nie ma nic z tym do czynienia, czy kolezanka ma biegac maraton czy nie... ona decyduje o tym sama.
A czemu Wy nigdy nie potraficie zrozumieć, że nie każdy mimo mlodego wieku chce biegac krotsze dystanse? moze jej biegowym marzeniem jest przeczłapać te 42km? Jak czytam wasze posty to od razu widze taki syndrom mamusi, która nie spełniła własnych ambicji i każe dziecku robić to czego ona nie zrobiła.
Nikky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 15 maja 2016, 21:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo dziękuje za liczne odpowiedzi, wcześniej startowałam już w biegach przełajowych na krótkich dystansach.
Szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że przebiegnięcie maratonu obrosło już w jakiś niewyobrażalny wyczyn, w swoim tempie obecnie 10 km to dla mnie bezproblemowy bieg, bez jakichkolwiek zakwasów, więc sądzę, że mam szansę do września przygotować się na maraton, dlatego też założyłam sobie taki cel jako marzenie. Niestety zauważyłam, że biegi 5/10 km w tempie szybkim - nie odpowiadają mi, wolę długie, a wolne bieganie, ponieważ mnie to o wiele mniej męczy. Z tego co już czytałam w książkach są dwa typy biegaczy i ja się chyba zaliczam do tych długodystansowców.

Dziękuje za miłe słowa :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kojot, nie unoś się tak bo Ci żyłka pęknie ;)

To akurat nie są złe rady, może kuleje trochę kwestia ich przekazania, ale faktycznie lepiej się obiegać na krótszych a dopiero później pobiec maraton. Każdy jednak ma swój rozum i wie co ze swoim życiem robić.
Awatar użytkownika
whitemamba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 467
Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale czemu maraton a nie pielgrzymka do Częstochowy? po 3 miesiącach od rozpoczęcia biegania taka pielgrzymka będzie podobnym rodzajem wysiłku - dużo spacerowania:)
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ