Komentarz do artykułu Trening Bartka Olszewskiego przed WingsForLife WorldRun

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ta rozmowa i w ogóle historia Bartka pokazuje dwie ważne rzeczy:
- jest pierwszym znanym mi dowodem na to (może gdybym więcej analizował uliczne biegi ultra byłoby ich więcej), że te same zasady wydłużania działają także na dłuższych niż maraton dystansach. Gdyby wpisać wynik Bartka z WingsForLife do naszego kalkulatora, to wynik w maratonie wyszedłby 2:24:13 (dotychczasowa życiówka 2:25:16), co jest bardzo prawdopodobnym wynikiem, biorąc pod uwagę, że Bartek sam powiedział w tej rozmowie, że widzi, że był wydolnościowo przygotowany najlepiej w swojej sportowej historii.
- trening specyficzny, specyficzny dla danego dystansu istnieje dla każdego dystansu i Bartek prawdopodobnie potrafił go bardzo dobrze znaleźć
Awatar użytkownika
runnerski.pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 19 lis 2015, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:25:08

Nieprzeczytany post

Pod każdym względem Rewelacja i Wielkie gratulacje!!!

Natomiast boję się naśladowców treningów Bartka którzy te same 30 kilometrów będą biegać zamiast w 4 minuty na kilometr w czasie 5:30 lub wolniej w efekcie 2h treningi zamienią się w 3-3,5h i stąd tylko mały kroczek np. do kontuzji ale... jestem przekonany, że znajdzie naśladowców ;)

Ponadto był to trening do Wingsa a nie np. do maratonu, fajnie zresztą sam bohater stwierdził, że po tym treningu nie poprawiłby życiówki w maratonie.
kamilwroc
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2015, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na początku chciałbym podziękować Bartkowi za te wszystkie pozytywne emocje, które nam dostarczył. Bartku jesteś wielki! Jeśli ktoś widziałby jego plan treningowy jeszcze przed WFL, to mógłby z całą stanowczością stwierdzić, że pewnie zajmie wysokie miejsce, bo trening, który realizuje jest bardzo przemyślany i widać w nim konsekwencje. Kilka ciekawostek dla mnie jest i zapamiętam kilka patentów treningowych Bartka. Dzięki za materiał. Pozdrawiam Kamil z http://bieganieuskrzydla.pl/
kamilwroc
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 26 gru 2015, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

runnerski.pl pisze:
Natomiast boję się naśladowców treningów Bartka którzy te same 30 kilometrów.
O to byłbym spokojny, bo ktoś kto robi już 30 km ten umie biegać, więc zdaje sobie sprawę o długości treningów i tego jak wpływają na organizm. No chyba, że jest się zupełnym ignorantem, ale to już inna kwestia.
Awatar użytkownika
runnerski.pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 19 lis 2015, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:25:08

Nieprzeczytany post

"polemika" z KamilemWroc który napisał:

"O to byłbym spokojny, bo ktoś kto robi już 30 km ten umie biegać, więc zdaje sobie sprawę o długości treningów i tego jak wpływają na organizm. No chyba, że jest się zupełnym ignorantem, ale to już inna kwestia."

Ja pozostaje pesymistą w ocenie świadomości tych którzy przedkładają ilość kilometrów nad ich jakość szczególnie stosując 30 km wybiegania przed maratonem. Znam mnóstwo osób dawkujących sobie takie przyjemności regularnie a nie mogących złamać 4h na 42 kilometrach. Teraz patrząc na Bartosza może uwierzą, ze musza więcej ;) Piszę to ku przestrodze i zastanowieniu wielu "ignorantów".
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tez myśle, że naśladowców treningu (poza tempem) w relacji 1:1 trochę bedzie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:- jest pierwszym znanym mi dowodem na to (może gdybym więcej analizował uliczne biegi ultra byłoby ich więcej), że te same zasady wydłużania działają także na dłuższych niż maraton dystansach. Gdyby wpisać wynik Bartka z WingsForLife do naszego kalkulatora, to wynik w maratonie wyszedłby 2:24:13
Kurcze, pomyliłem się jednak. Ten wynik w maratonie wychodzi 2:34, źle policzyłem czas po jakim Bartek skończył. Czyli jeszcze nie ma dowodu na to, że wydłużanie może działać wszędzie tak samo.
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Kurcze, pomyliłem się jednak. Ten wynik w maratonie wychodzi 2:34, źle policzyłem czas po jakim Bartek skończył. Czyli jeszcze nie ma dowodu na to, że wydłużanie może działać wszędzie tak samo.

Ja na razie przynajmniej w moim przypadku znalazłem jedną korelacje. Dla biegu na 100km bezpiecznym dla mnie tempem jest danielsowski "bieg spokojny". Z tabel dla wyniku 2:26:47( dwa tygodnie wcześniej pobiegłem 2:26:24) wychodzi 4:08 i dokładnie po tyle wyszło mi średnio w Kaliszu. W związku z tym do krzywej zwalniania pewnie da się to dopasować( przynajmnej dla ok 7godzinnego biegu). W Wingsach biegamy jednak najczęściej positive split i to z reguły w sposób nie do "końca kontrolowany". Może to wpływać na uzyskanie wyniku gorszego niż jesteśmy przygotowani. Calcaterra pokazał w tym roku, że jest to zła taktyka i udowodnił Nam jak można pobiec końcówkę w Wingsach :) W maratonie jesteśmy bardziej uporządkowani, mamy dokładniejszą taktykę i jaśniejszy cel. Poza tym z własnego doświadczenia zauważam, iż po 3 godzinie biegu coraz większe znaczenie nabiera psychika, przejmując to co raz większą część odpowiedzialności za wynik końcowy od ciała( w tej kwestii będzie ciężej o powtarzalność).
Tomek Walerowicz
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jest trochę tak jak mówi Tomek, tutaj ciężko o z góry zaplanowaną taktykę. To nie maraton i za dużą rolę odgrywa chociażby głowa. Moim zdaniem (oczywiście mogę się mylić) Calcaterra biegł do 70 km na złamanie 80 km. Ale to był dla niego taki punkt jak dla maratończyka 32 - 35 kilometr. Wiedział, że samochód już blisko a okazało się, że on ma dużo sił. Więc już leciał ile fabryka dała. A skoro zachował tyle sił na ostatnie 15 km, to pytania, czy nie mógłby całego dystansu przebiec te 3 sekundy na kilometr szybciej? :)

To tylko gdybanie. Moim zdaniem te biegi są trudne pod względem taktycznym i ciężko wycisnąć na nich maksa. Bo nawet jak robisz wszystko idealnie to ciężko po kilku godzinach biegu wygrać z głową.

Ale spokojnie Adam, jakoś te Twoje wzory dopasujemy do naszych wyników i ogłosimy to na bieganie.pl :D
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bartek Olszewski pisze:Ale spokojnie Adam, jakoś te Twoje wzory dopasujemy do naszych wyników i ogłosimy to na bieganie.pl :D
:)

On pewnie rzeczywiście nie planował tych 88 km, ale teraz te jego wynik stał sie historią i nadaje się do analizy.

Tomek, mi nie chodzi o to, żeby dopasować czyjś wynik, ale o to, żeby dowiedzieć się, jakie są krańcowe możliwości człowieka. W przypadku ultra, kiedy to "modelowe zwalnianie" które jesteśmy w stanie opanować do dystansu maratonu przestaje obowiązywać (jako model). Bo przecież na pewno do 50 km można przyjąć, że pewnie ten sam model jeszcze działa. Ale kiedy przestaje działać, (bez względu na to, jak genialny jest to zawodnik i jak genialny zrobił trening)? Bo że kiedyś ten model przestaje działać to jest pewne. Ale kiedy? I co jest głównym powodem? Braki energetyczne? Bóle mięśni? Psychika?

Problem jaki mamy jest taki, że do dystansu maratonu mamy tysiące zawodników i dziesiątki tysięcy punktów pomiarowych. Tuż za maratonem zaczyna się przepaść. WingsForLife jest jednak o tyle ciekawym wydarzeniem, że skłania niezłych "parawyczynowych" maratończyków do biegu. I to od razu daje sporo ciekawych informacji. Piszę właśnie coś o tym, postaram się pokazać w weekend, jest wg mnie trochę ciekawych punktów do dyskusji.
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Bartek Olszewski pisze:Ale spokojnie Adam, jakoś te Twoje wzory dopasujemy do naszych wyników i ogłosimy to na bieganie.pl :D
:)

On pewnie rzeczywiście nie planował tych 88 km, ale teraz te jego wynik stał sie historią i nadaje się do analizy.


Problem jaki mamy jest taki, że do dystansu maratonu mamy tysiące zawodników i dziesiątki tysięcy punktów pomiarowych. Tuż za maratonem zaczyna się przepaść. WingsForLife jest jednak o tyle ciekawym wydarzeniem, że skłania niezłych "parawyczynowych" maratończyków do biegu. I to od razu daje sporo ciekawych informacji. Piszę właśnie coś o tym, postaram się pokazać w weekend, jest wg mnie trochę ciekawych punktów do dyskusji.
Czekam z niecierpliwością. Fajnie, że ktoś chce analizować te tematy bo do tej pory rzeczywiście za maratonem można było znaleźć tylko pustkę :)
Tomek Walerowicz
michal_c
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 256
Rejestracja: 27 sie 2012, 19:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niesamowita siła internetu, taki robaczek jak ja - czytam dyskusje dwóch zwycięzców Wings'a. Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów.
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i
unikam kłótni."Oscar Wilde
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Bartek Olszewski pisze:Ale spokojnie Adam, jakoś te Twoje wzory dopasujemy do naszych wyników i ogłosimy to na bieganie.pl :D
:)

On pewnie rzeczywiście nie planował tych 88 km, ale teraz te jego wynik stał sie historią i nadaje się do analizy.

Tomek, mi nie chodzi o to, żeby dopasować czyjś wynik, ale o to, żeby dowiedzieć się, jakie są krańcowe możliwości człowieka. W przypadku ultra, kiedy to "modelowe zwalnianie" które jesteśmy w stanie opanować do dystansu maratonu przestaje obowiązywać (jako model). Bo przecież na pewno do 50 km można przyjąć, że pewnie ten sam model jeszcze działa. Ale kiedy przestaje działać, (bez względu na to, jak genialny jest to zawodnik i jak genialny zrobił trening)? Bo że kiedyś ten model przestaje działać to jest pewne. Ale kiedy? I co jest głównym powodem? Braki energetyczne? Bóle mięśni? Psychika?
Żeby jeszcze dorzucić trochę materiału do analizy to patrząc na życiówki Calcaterry jego danielsowski BS też jest bliski prędkości z jaką biegał swoje najlepsze setki(BS 3:48, setka po 3:50). Oczywiście zgadzam się z tym co napisałeś powyżej, ale kto wie czy ta granica nie leży bliżej 100km niż 50 :) Im więcej takich analiz jak zamierzasz zrobić tym będziemy bliżej odpowiedzi.
Tak na marginesie byłeś chyba jedyną osobą, która przewidziała, ze ja i Marcin Kęsy zajmiemy pierwsze dwa miejsca. W związku z tym jeszcze mocniej nabrałem przekonania do Twoich analiz i opinii :)
Tomek Walerowicz
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mi najbardziej podoba się stwierdzenie Bartka, że z tego treningu nie pobiegłby dobrze maratonu, bo byłby zbyt słabo przygotowany szybkościowo. Szybkościowe przygotowanie do maratonu... To już świadczy o tym, jaki to poziom "amatorskiego" biegania :roll:
Obrazek
ODPOWIEDZ