sosik "Marjan Bjorgen" - komentarze

[Marc.Slonik]

Ten ostatni kawałek ~4km nie powinien być trochę wolniej? Tak bliżej BS'a? Super Ci wszystko wchodzi, ale to już zostały dni do dnia M, może trzeba trochę luzować.

[Skoor]

Mi zaczyna się bardzo podobać ten typ treningu. Biega się szybko a to lubię, wybiegania też stosunkowo szybkie się robi i kilometraż stosunkowo niewielki, a to mi pasuje. Gdyby w okolicy był jakieś zawody LA dla amatorów na stadionie to chętnie bym kiedyś wystartował

[Krzychu M]

Mnie też się podoba takie bieganie,ale na tydzień przed maratonem robienie życiówki na 200m to trochę bez sensu.
Sam bym tak sobie chętnie polatał,ale moje włókna mięśniowe na łydkach by tego nie przeżyły.

[Skoor]

Dlatego doszedłem do wniosku, że trzeba tak biegać jak się da i się nie rozsypuję CZa szlifować diamenta a nie zamulać się 400km w miesiącu w tempie 5:30/km. U mnie progres jest widoczny przy tym treningu, może to też kwestia powrotu do formy która była przed kontuzją, a nie budowanie jej od nowa, ale widać wyraźnie, że idzie ku dobremu.

[sosik]

Paweł,wszystko dobrze,że taki trening sprawia Ci przyjemność....tylko co wnosi pod maraton?
Nie boisz się nadwyrężyć mięśni na 9 dni do maratonu?
Dla mnie takie bieganie to proszenie się o kontuzje.

Krzychu, to nie był trening jaki robi skoor, który lata je prawie na maksa i na dłuższych przerwach. Te moje dwusetki, to były jak dłuższe przebieżki. Zrobiłem je na pełnej kontroli i progresywnie. No może ta ostatnia to lekko dociśnięta. Miały one pobudzić nogi i układ nerwowy.

Mnie też się podoba takie bieganie,ale na tydzień przed maratonem robienie życiówki na 200m to trochę bez sensu.
Sam bym tak sobie chętnie polatał,ale moje włókna mięśniowe na łydkach by tego nie przeżyły.

To nie była życiówka na 200 m - jest spory zapas

Ten ostatni kawałek ~4km nie powinien być trochę wolniej? Tak bliżej BS'a? Super Ci wszystko wchodzi, ale to już zostały dni do dnia M, może trzeba trochę luzować.

To był żwawszy BS. Na prawdę lekko się to biegło. Im szybciej biegam przed tym odcinkiem, tym później ten ostatni odcinek lżej się biega . Ostatni kilometr jest lekko pod górkę, dlatego tętno dobiło do 150 bpm.
W tym tygodniu będzie tylko 65-70 km. W przyszłym raczej 3 treningi: pn-śr-pt i potem maraton.

Mi zaczyna się bardzo podobać ten typ treningu. Biega się szybko a to lubię, wybiegania też stosunkowo szybkie się robi i kilometraż stosunkowo niewielki, a to mi pasuje. Gdyby w okolicy był jakieś zawody LA dla amatorów na stadionie to chętnie bym kiedyś wystartował

Taki był cel. Pobiegać niedużo kilometrów, ale dać lekki bodziec nogom.

[Marc.Slonik]

Potem już Cracovia i walka o złamanie 3 h.

Zapracowałeś na to! Będę trzymał kciuki. A teraz regeneruj się - i może ciut więcej snu?

[sosik]

Dzięki Marc.
Dzisiaj spałem od 21.15 do 4.45 wychodzi 7,5 h. Jak na mnie - bardzo dużo .

[nestork]

Hej, ostatnio rzadko tu zaglądam, więc awansem życzę, żeby nasz remis maratoński nie trwał zbyt długo Fajnie, że już na stówę bierzesz się za złamanie trójki - teraz luzuj, a na starcie miarkuj tempo! Dużo mocy w nogach na ostatnich 10 km!

[sosik]

Nestork dzięki.

W Kielcach Kaśka leci połówkę. Na razie na 15 km 01:04:34. Trzymam kciuki!
Jest 2 w kategorii!

[sosik]

Kaśka wpadła właśnie na metę 01:35:54, 5 miejsce open i 2 w kategorii BRAWO!

[niuniek24w]

Gratulacje Kasia! Moje rodzinne miasto i taki wynik-).

[Skoor]

Wygląda to dobrze. Trzymam kciuki za to żeby wszystko zagrało jak trzeba i wynik był na miarę oczekiwań

[sosik]

Dzięki. Postaram się tego nie spierdzielić

[Krzychu M]

Zapowiada się fajna pogoda na niedzielę.
Oczywiście nie mówię o wietrze(z tym sobie poradzisz) tylko,że
największym wrogiem Twoi (moim też) jest temperatura a ma być chłodno.
Oby prognozy się sprawdziły.....połamiesz te 3h......a ja odszczekam to
co pisałem na forum.

[sosik]

Na prognozy poczekam do piątku. Szybciej to są wróżby .
Co do taktyki, to połówka najwolniej w 1:30:30 niezależnie od warunków. Chcę złamać te 3 godziny.