Maraton w 3:10 miesiąc po połówce

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
fatboy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 15 lip 2015, 11:51

Nieprzeczytany post

Witam,

W zeszłą niedzielę ukończyłem HM Poznań z wynikiem 1:27, na który przygotowywałem się następująco przez ost. 16 tygodni:
wt - OBW2 (4:20 - 4:30) 12-14km + 3M,
czw - OBW1 (4:50 - 5:00) 12 - 14km + prz., co trzeci tydzień na zmianę ze SB oraz podbiegami
sob - interwały (ok. 4:00), 6x1,6km (trucht 1,5min.), 4x2,5km (trucht 2 min), 3x3,2km (trucht 3min), 2x5km (trucht 4 min), 3x4km (trucht 4 min)
ndz - WB 20/22/25 km, na przemian

W sumie tygodniowo wychodziło 70-80km, czyli ok. 300km/msc.

I teraz moje pytanie. Chciałbym przebiec maraton w Gdańsku poniżej 3:10 (dotychczas rekord to Poznań z października 2015 - 3:17).
Czy jest to realne? Wcześniej o tym nie myślałem, a do jutra zapisy :)
Wiek: 28, waga: 71kg

Pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fatboy pisze: Czy jest to realne? Wcześniej o tym nie myślałem, a do jutra zapisy :)


Pozdrawiam
wg mnie realne, po treningach i ostatnich wynikach można stwierdzić, że masz na taki wynik spore szanse, aczkolwiek jak to w maratonie nic pewnego, ważne abyś teraz dobrze wykorzystał pozostałe 3 tygodnie. Minął tydzień po połówce, powinieneś już to zregenerować, fajnie jak biegałeś w tym tygodniu ze 3-4 lekkie biegi. Teraz tydzień mocniejszy a potem już stopniowo schodź z objętości.

pisz się i leć chłopie :spoko:
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
fatboy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 15 lip 2015, 11:51

Nieprzeczytany post

Dzięki za odp.

W czwartek zrobiłem sobie 15km wybieganie, dziś OBW2, jutro znów wybieganie 25km, a od przyszłego tygodnia zacznę BPS Skarżyńskiego pod swoje tempo.

Pozdrawiam.
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

Ja pobiegłem 1:28:04 w HM w Gdyni. Również szykuję się na złamanie 3:10. Miałem podobny kilometraż co Ty. Odezwij się jak chcesz w grupie atakować ten cel. ;)
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

matti775, fatboy,

pochwalcie się potem jak Wam poszło, jestem ciekawy co z takich połówek nabiegacie :taktak:
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

Ja 3:10:31
Fatboy zszedł na około 3:08:xx.

Ogółem do około 34 km lecieliśmy razem mając minutę zapasu, potem ja zacząłem tracić energię i od 35 miałem delikatne problemy z kurczami. Na 38 km mieliśmy mocny wiatr w twarz, próbowałem przyspieszać i na nic się to zdawało, trzymałem 4:45. Na 41 km zacząłem mieć mocne kurcze w pachwinie i musiałem zejść na 4:50, choć miałem ochotę rzucić to w cholerę i iść do pobliskiego pubu na piwo ;p
Biegliśmy od początku za mocno. Grupa, do której się mieliśmy dokleić miała biec na 3:10, a rwali na 3:06 około. Potem zaczęli ginąć jak kaczki - m.in jeden z nich dobiegł na 3:29. Bieg spoko, ale pogoda to był istny hardkor - kto mieszka w Gdańsku ten zna te wiatry. Od 40 km mieliśmy huragan z deszczem na twarz. Ja jestem zadowolony z wyniku, biegam 1,5 roku i pobiłem życiówkę na maratonie o 18 minut. Ponadto złapała mnie w środę choroba, więc w miarę szybko się wylizałem i byłem w dyspozycji. Niech fatboy się teraz wypowie. Moje wrażenia pozytywne. :)
fatboy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 15 lip 2015, 11:51

Nieprzeczytany post

Wrażenia bardzo pozytywne. Bieg równy na całym dystansie (może od początku rzeczywiście o 2-3 sek szybciej niż z założenia), w moim przypadku bez żadnych negatywnych niespodzianek, ścian, skurczy czy tego typu rzeczy. Ostatnie 3 km to potworny wiatr prosto w twarz i to jedyne, do czego mogę się przyczepić. Gdyby nie wiało, to na pewno urwałbym kolejną minutę, a tak musiałem trzymać tempo. Tak czy inaczej, plan zrealizowany, z nawiązką. Wniosek: trening był dobry, nie tylko na półmaraton.

Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ