
Komentarz do artykułu Rozgrzej maszynę - biegowa rozgrzewka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie, to raczej kwestia jakiegoś Twojego nietypowego stylu.
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: brak
Któryś kolega na forum kiedyś radził, że w przypadku łydek i ich skurczów na początku dystansu, w rozgrzewce trzeba "rozpocząć beztlen", czyli kilka razy krótko, ale mocniej przysprincić. Ja nie miałem nigdy takich problemów, ale pamiętam, że ten co pytał o rade, dał feedback, że ponoć rewelacyjnie zadziałało.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30
Pozwól, że powtórzę, aby przyswoić lepiej... W rozgrzewce, gdy jeszcze nie jestem rozgrzany eksplodować sprintem na maksa?pawelvod pisze:Któryś kolega na forum kiedyś radził, że w przypadku łydek i ich skurczów na początku dystansu, w rozgrzewce trzeba "rozpocząć beztlen", czyli kilka razy krótko, ale mocniej przysprincić. Ja nie miałem nigdy takich problemów, ale pamiętam, że ten co pytał o rade, dał feedback, że ponoć rewelacyjnie zadziałało.
Nie. Po prostu nie. Można sobie coś w ten sposób urwać.
Owszem, można przyspieszyć, ale z czuciem, lekko.