Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 25 mar 2016, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oficjalnie chciałbym podziękować autorowi planu treningowego, oraz Wam wszystkim za dzielenie się swoimi opiniami/uwagami...dziś nastał dzień gdy pękła pierwsza 'dycha' i pierwsze 60 min biegu!!! stosując się do uwag, sił było na więcej ale i na to przyjdzie czas...jeszcze raz ogromne Dzięki
No i najważniejsze 10 km/59:02 (5:55/km) konwersacyjnie całą drogę w towarzystwie...można? Można! :D
Sent from my iPhone .
No i najważniejsze 10 km/59:02 (5:55/km) konwersacyjnie całą drogę w towarzystwie...można? Można! :D
Sent from my iPhone .
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Do usługVirtoooz pisze:Oficjalnie chciałbym podziękować autorowi planu treningowego,
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 maja 2016, 09:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, zaczęłam biegać na początku kwietnia. Pierwsze bieganie, a raczej udawanie, że biegam bo po 200m dostałam zadyszki, ale przebiegłam dwa kilometry z przerwami na marsz, wtedy kiedy już nie dawałam rady.
Sama sobie ustawiałam ile minut biegu, a ile marszu. Nie wiedziałam o żadnych planach :D Do wczoraj. Generalnie wychodzi na to, że biegam wraz z tym planem tylko u mnie jest 4 minuty biegu na 30 marszu w tym tygodniu. Zaczynałam od 1 marszu po tych 4 minutach biegu. Stąd też moje pytanie, czy jeżeli dokończyłabym ten tydzień na 4mB i 30sM to czy zaczynając kolejny już według planu 4.30bieg na 30 sekund marszu mam szanse na ukończenie tego planu? Martwię się, bo w przypływie emocji, które nawet na początku były mimo, że wracałam zmęczona zapisałam się na 5km biegu. Teraz wychodzi, że tym moim sposobem robię piątek z czasem 6:30- 6:40km. Biegam co drugi dzień Jakoś moja głowa nie potrafi się odblokować, że jednak dam radę.
Pozdrawiam.
Gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli ten plan!
Oraz dla tych, którzy dopiero są w trakcie!
Sama sobie ustawiałam ile minut biegu, a ile marszu. Nie wiedziałam o żadnych planach :D Do wczoraj. Generalnie wychodzi na to, że biegam wraz z tym planem tylko u mnie jest 4 minuty biegu na 30 marszu w tym tygodniu. Zaczynałam od 1 marszu po tych 4 minutach biegu. Stąd też moje pytanie, czy jeżeli dokończyłabym ten tydzień na 4mB i 30sM to czy zaczynając kolejny już według planu 4.30bieg na 30 sekund marszu mam szanse na ukończenie tego planu? Martwię się, bo w przypływie emocji, które nawet na początku były mimo, że wracałam zmęczona zapisałam się na 5km biegu. Teraz wychodzi, że tym moim sposobem robię piątek z czasem 6:30- 6:40km. Biegam co drugi dzień Jakoś moja głowa nie potrafi się odblokować, że jednak dam radę.
Pozdrawiam.
Gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli ten plan!
Oraz dla tych, którzy dopiero są w trakcie!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale jestes pewna, że nie potrafisz biec 30 minut bez przerwy?
Zobacz sobie drugi filmik z tego artykułu:
Przypadek Anety
Zobacz sobie drugi filmik z tego artykułu:
Przypadek Anety
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ooooo! Pamiętam to! 3 lata temu dzięki temu filmikowi przebiegłem 30min bez robienia planów Nawet gdzieś tu temat o tym był
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 maja 2016, 09:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przede wszystkim dziękuję za odpowiedź!Adam Klein pisze:Ale jestes pewna, że nie potrafisz biec 30 minut bez przerwy?
Zobacz sobie drugi filmik z tego artykułu:
Przypadek Anety
Raczej jestem pewna, że nie dam rady przebiec na obecną chwilę. Wnioskuję to po tym, że przy 5 i 6 powtórzeniu marzę o tym, żeby jak najszybciej te 4 minuty minęły.
Chyba, że spróbuję wolniejszym tempem, bo przy tym, który mam te 6:40m/km to potrafię spokojnie rozmawiać, ale może faktycznie wolnej jak pobiegnę to będzie jeszcze lepiej?
Będę dzisiaj próbować.
Ostatnio zmieniony 16 maja 2016, 11:16 przez Magda91, łącznie zmieniany 1 raz.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Droga do 30min jest prosta. Najpierw idź szybkim marszem i "poznaj" tempo takiego marszu. Później w identycznym tempie zacznij biec. Jeśli jesteś ogólnie zdrowa, bez nadwagi to nie ma siły, żeby się nie udało.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 maja 2016, 09:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki! Dzisiaj będę próbowała!Skoor pisze:Droga do 30min jest prosta. Najpierw idź szybkim marszem i "poznaj" tempo takiego marszu. Później w identycznym tempie zacznij biec. Jeśli jesteś ogólnie zdrowa, bez nadwagi to nie ma siły, żeby się nie udało.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 maja 2016, 09:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tadam! Adam, chciałabym Ci bardzo podziękować! Obcy ludzie wierzyli we mnie bardziej niż ja sama!
Przebiegłam, tempem wolniejszym niż zawsze bo 7:03m/km według aplikacji, ale to było tempo mojego szybkiego marszu tak jak Skoor napisał i tak zrobiłam.
Biegłam z przyjemnością i uśmiechem na ustach (nie wiem co sobie myśleli ludzie, którzy mnie mijali, ale szczerze mam do w nosie)
wyszło 35 minut, bo nie patrzałam na zegarek z tej przyjemności, a w aplikacji miałam ustawione na 5km tak jak zawsze.
Czy mogę się nazwać prawdziwym początkowym biegaczem?
No i pytanie, czy co drugi dzień wystarczy teraz utrzymywać ten czas? Chciałabym się skupić konkretnie na tej piątce przez ten miesiąc i nie stracić tego co właśnie osiągnęłam, żeby 18 czerwca wystartować.
Przebiegłam, tempem wolniejszym niż zawsze bo 7:03m/km według aplikacji, ale to było tempo mojego szybkiego marszu tak jak Skoor napisał i tak zrobiłam.
Biegłam z przyjemnością i uśmiechem na ustach (nie wiem co sobie myśleli ludzie, którzy mnie mijali, ale szczerze mam do w nosie)
wyszło 35 minut, bo nie patrzałam na zegarek z tej przyjemności, a w aplikacji miałam ustawione na 5km tak jak zawsze.
Czy mogę się nazwać prawdziwym początkowym biegaczem?
No i pytanie, czy co drugi dzień wystarczy teraz utrzymywać ten czas? Chciałabym się skupić konkretnie na tej piątce przez ten miesiąc i nie stracić tego co właśnie osiągnęłam, żeby 18 czerwca wystartować.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratuluję Ci. Zawsze miło słyszeć takie historie. Teraz, skoro juz pierwsze 30 minut za Tobą, musisz chyba przeczytać...."30 minut ciągłego biegu - i co dalej?"
O koniecznie obejrzyj film który tam na końcu jest umieszczony, i pomyśl, że za jakis czas też tam będziesz biegała.
O koniecznie obejrzyj film który tam na końcu jest umieszczony, i pomyśl, że za jakis czas też tam będziesz biegała.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rowniez gratuluje, milo przeczytac, ze komus sie udalo to o czym niedawno myslal, jest niemozliwe.Magda91 pisze:Tadam! Adam, chciałabym Ci bardzo podziękować! Obcy ludzie wierzyli we mnie bardziej niż ja sama!
Przebiegłam, tempem wolniejszym niż zawsze bo 7:03m/km według aplikacji, ale to było tempo mojego szybkiego marszu tak jak Skoor napisał i tak zrobiłam.
Biegłam z przyjemnością i uśmiechem na ustach (nie wiem co sobie myśleli ludzie, którzy mnie mijali, ale szczerze mam do w nosie)
wyszło 35 minut, bo nie patrzałam na zegarek z tej przyjemności, a w aplikacji miałam ustawione na 5km tak jak zawsze.
Czy mogę się nazwać prawdziwym początkowym biegaczem?
No i pytanie, czy co drugi dzień wystarczy teraz utrzymywać ten czas? Chciałabym się skupić konkretnie na tej piątce przez ten miesiąc i nie stracić tego co właśnie osiągnęłam, żeby 18 czerwca wystartować.
Plan podany wyzej przez Adama jest bardzo fajny i radze sie go trzymac dluzej. Postep u takich biegaczy jak Ty bedzie sie pojawial bardzo szybko, nie zachlysnij sie nim i nie zacznij biegac za duzo. Daj organizmowi kilka miesiecy na przyzwyczajenie sie do tej aktywnosci, a bedzie dobrze.
- Batman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
- Życiówka na 10k: 55:33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Straduń
Ja także gratuluję. Jeszcze niecały rok temu też przez to przechodziłem, bardzo dobrze pamiętam jak to smakuje
Teraz przyj do przodu dalej i dalej (w sensie - "głębiej w las")
Teraz przyj do przodu dalej i dalej (w sensie - "głębiej w las")
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 maja 2016, 09:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuje bardzo!
Adam, jasne, że przeczytam i spróbuję.
Póki co skupię się na tej piątce przez miesiąc później powoli do przodu.
Nie zamierzam przestawać, jednak wolę na spokojnie podejść do tematu dłuższych dystansów
Adam, jasne, że przeczytam i spróbuję.
Póki co skupię się na tej piątce przez miesiąc później powoli do przodu.
Nie zamierzam przestawać, jednak wolę na spokojnie podejść do tematu dłuższych dystansów
- Piniu
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 31 maja 2016, 12:19
- Życiówka na 10k: 1:17:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Witajcie. Jestem tu nowy i początkujący W zeszłym roku zacząłem plan6 ale musiałem przerwać z powodu kontuzji (gęsia łatka czy jakoś tak).
Spowodowane to było tym, iż mam krótszą nogę o ok 1,5 cm i miałem źle dobraną wkładkę. Noga przyjmowała więcej wysiłku i nie wytrzymała. Po zimowej przerwie i przytyciu kolejnych kg zdecydowałem się zacząć od początku. Dopasowałem sobie wkładkę zacząłem plan od 2 tygodnia czyli 1b/4m. W trakcie pierwszego tygodnia dokonałem jeszcze korekt wkładki i stwierdziłem,że nogi równomiernie "dostają"
Nie lubiłem nigdy biegać jakiś dystansów co może wydać się dziwne gdyż grałem prawie 30 lat w tenisa, co prawda amatorsko w TKKF ale na dość wysokim poziomie.Zawsze wolałem krótkie zrywy na korcie niż biegnięcie dłuższy czas. Organizm był przystosowany do ciągłego kilkugodzinnego wysiłku dziennie, mogłem wtedy jeść co chciałem itp. Niestety kiedy się to skończyło kilogramy zaczęły przybywać i nie mogłem sobie z tym dać rady bo apetyt był taki sam. Zacząłem biegać głównie z powodu kilogramów, ale też i po to, aby się znowu czuć jak kiedyś.
Troszkę się rozpisałem, ale do sedna. Biegam w tym co mam na razie, czyli w tenisowych ciuchach i butach. I o te buty chciałem się zapytać. Czy nie robię sobie krzywdy. Są sztywne, twarde i nie za lekkie w porównaniu do biegowych. Biegam i maszeruję 3 tydzień i o ile kondycyjnie jest super to ciągle odczuwam dyskomfort w nogach i cały czas się zastanawiam czy to tak już jest czy może robię sobie kuku tymi butami. A może tak to jest bo bo jestem za gruby? Zaczynałem od 94 kg przy 182cm, po dwóch tygodniach spadłem do 90kg. Oprócz biegania oczywiście jest też dieta "żryj mniej i zdrowiej"
Oglądałem film o pani co przebiegła na bieżni 30min za pierwszym razem, czytam opinie ludzi, którzy piszą,że ,30min to nie dużo itp... ja sobie jeszcze nie wyobrażam tego,ze za 3 tygodnie mam tyle biec. Wydaje mi się to awykonalne. Jak ktoś obeznany chciałby spojrzeć na czasy i tempa to na endomondo Piniu Piniasty. Być może coś nie tak robię. No i napiszcie proszę czy rozglądac się za butami czy nie ma potrzeby.
Pozdrawiam wszystkich. Piotr.
Spowodowane to było tym, iż mam krótszą nogę o ok 1,5 cm i miałem źle dobraną wkładkę. Noga przyjmowała więcej wysiłku i nie wytrzymała. Po zimowej przerwie i przytyciu kolejnych kg zdecydowałem się zacząć od początku. Dopasowałem sobie wkładkę zacząłem plan od 2 tygodnia czyli 1b/4m. W trakcie pierwszego tygodnia dokonałem jeszcze korekt wkładki i stwierdziłem,że nogi równomiernie "dostają"
Nie lubiłem nigdy biegać jakiś dystansów co może wydać się dziwne gdyż grałem prawie 30 lat w tenisa, co prawda amatorsko w TKKF ale na dość wysokim poziomie.Zawsze wolałem krótkie zrywy na korcie niż biegnięcie dłuższy czas. Organizm był przystosowany do ciągłego kilkugodzinnego wysiłku dziennie, mogłem wtedy jeść co chciałem itp. Niestety kiedy się to skończyło kilogramy zaczęły przybywać i nie mogłem sobie z tym dać rady bo apetyt był taki sam. Zacząłem biegać głównie z powodu kilogramów, ale też i po to, aby się znowu czuć jak kiedyś.
Troszkę się rozpisałem, ale do sedna. Biegam w tym co mam na razie, czyli w tenisowych ciuchach i butach. I o te buty chciałem się zapytać. Czy nie robię sobie krzywdy. Są sztywne, twarde i nie za lekkie w porównaniu do biegowych. Biegam i maszeruję 3 tydzień i o ile kondycyjnie jest super to ciągle odczuwam dyskomfort w nogach i cały czas się zastanawiam czy to tak już jest czy może robię sobie kuku tymi butami. A może tak to jest bo bo jestem za gruby? Zaczynałem od 94 kg przy 182cm, po dwóch tygodniach spadłem do 90kg. Oprócz biegania oczywiście jest też dieta "żryj mniej i zdrowiej"
Oglądałem film o pani co przebiegła na bieżni 30min za pierwszym razem, czytam opinie ludzi, którzy piszą,że ,30min to nie dużo itp... ja sobie jeszcze nie wyobrażam tego,ze za 3 tygodnie mam tyle biec. Wydaje mi się to awykonalne. Jak ktoś obeznany chciałby spojrzeć na czasy i tempa to na endomondo Piniu Piniasty. Być może coś nie tak robię. No i napiszcie proszę czy rozglądac się za butami czy nie ma potrzeby.
Pozdrawiam wszystkich. Piotr.