Komentarz do artykułu Monte Kazura - prawdziwie górskie ściganie w Warszawie

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
Remus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1470
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
Życiówka na 10k: 30:28
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam, zapisz się na majową edycję, bo żałuję, że nie widziałem Twojego startu na żywo :) Teraz bym nie odpuścił.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Chodzi o to że w maju mogę być w gorszej formie mam teraz sporo wyjazdów, dzień przed 8 maja, długa podróż , lot samolotem, 8 maja WingsForLife. Nie chce deklarować że pobiegnę a potem oddawać to walkowerem.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam, każdy z biegaczy-amatorów ma jakieś obowiązki, obciążenia, przez które regularny trening jest trudny. Przecież nic się nie stanie, jeśli na 2-3 dni przed biegiem oznajmisz, że są powody, dla których rywalizację musisz przełożyć. Na stos Cię za to nie wyślemy.

A tak w ogóle to mi się przypomniało, że jest i nagroda dla Ciebie. Możesz zostać Dyrekotorem dowolnego biegu parkrun na Ursynowie w 2016 roku. Wybieraj datę. Tylko soboty wchodzą w grę.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

A!!! No właśnie!!! :) Wreszcie bede mógł gdzies napoić swoje ego. :) To moze byc już w najbliższa sobotę, tak? Jakieś są specjalne obowiązki dyrektora ?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

MEL. Ja do czasu jak byłem biegaczem amatorem pracującym w banku, to biegałem, na przyzwoitym amatorskim poziomie. Od czasu jak porzuciłem bank, to praktycznie skończyłem bieganie. Wiec w moim przypadku to nie jest to samo co u każdego innego biegacza amatora.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:A!!! No właśnie!!! :) Wreszcie bede mógł gdzies napoić swoje ego. :) To moze byc już w najbliższa sobotę, tak? Jakieś są specjalne obowiązki dyrektora ?
Oczywiście, że może być w najbliższą sobotę, czyli 16 kwietnia. Zapraszam serdecznie ok. godz. 8.40 na Przy Bażantarni w okolicy kościoła.
Dyrektor jest odpowiedzialny za całą imprezę, wszystkie decyzje z nią związane. W uzasadnionym przypadku może ją nawet odwołać. Praktycznie - rozdziela role wolontariuszom, prowadzi odprawę przedbiegową, decyduje o tym, kiedy jest start, zamyka imprezę. I całą godzinę może się puszyć i cieszyć swoją rolą. Jeśli wolontariuszy jest wystarczająco dużo, to może także wziąć udział w imprezie jako biegacz. Oczywiście wszystko Ci powiem na miejscu i w razie czego pomogę, jeśli mianujesz mnie asystentką Dyrektora.
Adam Klein pisze:MEL. Ja do czasu jak byłem biegaczem amatorem pracującym w banku, to biegałem, na przyzwoitym amatorskim poziomie. Od czasu jak porzuciłem bank, to praktycznie skończyłem bieganie. Wiec w moim przypadku to nie jest to samo co u każdego innego biegacza amatora.
A czy to na pewno zależy tylko od charakteru pracy? A nie miało wpływu założenie rodziny? A może po prostu bieganie Ci się już przejadło i nie masz żadnych celów? Skoro wiesz, że życiówki w tym wieku już raczej nie zrobisz, to po co się męczyć i poświęcać tak dużo czasu, zaangażowania?

Ja Ci powiem, że po tylu latach biegania mi jest już od dawna nudno. Nie chce mi się robić ciągle tego samego, dlatego trochę bawiłam się w triathlon, rower MTB, przebieram się na biegach, trochę też pobawię się w biegi na orientację. Wciąż biorę udział w różnych imprezach, sama nie wiem po co. I tak naprawdę do mocniejszego, solidniejszego potrenowania może mnie zachęcić jakiś ciekawy cel - raz to były schody przez 24h, innym razem coś innego, a ostatnio wyścig z Tobą. Jeśli postawisz sobie cel, to znajdzie się motywacja do treningu i żadne zawodowe czy pozazawodowe sprawy nie będą przeszkodą. Nagle się okaże, że przy odrobinie wysiłku można wszytko przeorganizować tak, żeby czas na trening się znalazł. Może nie zawsze, nie 100%, ale na pewno więcej niż teraz Ci się wydaje.
Ja się lubię nakręcać. Może Tobie też to potrzebne?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Mianuję Cie asystentką Dyrektora. :)
Ale ja ciągle wierzę jeszcze w moje życiówki? :)
Rodzina miała niewielkie znaczenie. Podstawowym problemem stało się, że przestałem pracować gdzieś "na etacie". Teraz zawsze jestem w pracy.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:MEL. Ja do czasu jak byłem biegaczem amatorem pracującym w banku, to biegałem, na przyzwoitym amatorskim poziomie. Od czasu jak porzuciłem bank, to praktycznie skończyłem bieganie. Wiec w moim przypadku to nie jest to samo co u każdego innego biegacza amatora.
Ile miałeś lat jak przestałeś pracować w banku? Pytam z ciekawości pod kątem planów na przyszłość, bo bank już mnie nudzi, a chciałbym coś jeszcze nabiegać ;)
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Mianuję Cie asystentką Dyrektora. :)
Aby oficjalnie zaistnieć dobrze byłoby zarejestrować się w systemie, abym mogła dodać Cię jako oficjalnego Dyrektora:
http://www.parkrun.pl/rejestracja/form/

Off-top:
Adam, jeśli będziesz miał przy sobie kamerkę, to może nagrałbyś mnie, gdy namawiam Manna do biegania? Ja nie mam odpowiedniego sprzętu.
misio80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 313
Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
Życiówka na 10k: 37:55
Życiówka w maratonie: 3:29
Lokalizacja: Kołaków

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:Ponieważ są już dostępne wyniki biegu, to chyba można ogłosić, że koszulkę wygrał ten, kto był najbliżej?

Moje obliczenia |35,0-00,8|=34,2 sekundy
misio80 pisze:33 sekundy
Adam, potwierdzasz?
O! To mi się podoba!
misio80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 313
Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
Życiówka na 10k: 37:55
Życiówka w maratonie: 3:29
Lokalizacja: Kołaków

Nieprzeczytany post

Jak mogę odebrać nagrodę? Hi hi może wybieganie z ojcem redaktorem naczelnym po sąsiedzku?;)
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przyznam, że TAK mi się nie chciało dziś biegać, po tym jak wróciłam z pracy na rowerze (razem 25 km po ulicach), ale zmusiłam się i poturlałam się pod Kazurkę, a tam 6 z 15 podejść i zbiegów wykonałam, a potem poturlałam się z powrotem. I było mi lepiej:
a) psychicznie - wygrałam ze swoim lenistwem,
b) organicznie - przewietrzyłam się i wypociłam,
c) dynamicznie - po zbiegach chyba mi się "rozwiązały" nogi, bo po rowerze czuję zwykle jakbym miała związane ze sobą kolana - też tak macie?
Cudowny dziś zachód słońca widoczny ze szczytu Kazury. Całe niebo płonęło..

Jutro znów trening "interwałowy", a raczej z impulsywnie zmiennym tempem, bo startuję w BnO "Szybki Mózg" - uwielbiam!
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobra, dziś jest 9 maja, kolejny wyścij jest 10 maja, czyli już... jutro. Jestem w beznadziejnym dole.

Tydzień temu wróciłam z Run Adventure, gdzie od 2-go dnia miałam "przygody żołądkowe", właściwie 3-go dnia wyścigów miałam zejść z trasy przy 2 bufecie z powodu totalnego osłabienia, ale jakoś zacisnęłam zwieracze i dotarłam do mety tuż przed limitem robiąc 38 km na jednym wafeku PP oraz wodzie. Wróciłam do domu i czułam się dobrze na tyle, żeby codziennie do pracy jeździć na rowerze. W sobotę postanowiłam pobiec parkrun, ale zrealizowałam jedynie słowo "postanowiłam", bo bieg musiał być przeplatany marszem - nogi ciężkie jak z ołowiu, mięśnie nóg słabe. Wczoraj (niedziala wieczór) podobnie. Poza tym codziennie po południu i wieczorem łydki i stopy mam spuchnięte jak banie. Rano jeszcze jakoś to wygląda, ale potem jest dramat. Dziś na rowerze do pracy jechało mi się jak zwykle dobrze. Nie będę dziś biegać, mam próbę chóru.

Nie wiem co będzie jutro. Zwykle kilkanaście dni po ultra miałam superkompensację i robiłam życiówki. Miałam nadzieję, że tydzień po 3-dniówce też będę się czuła świetnie. A tymczasem jest dra!ma!tycz!nie!

Jednak za zawody zapłaciłam, zamierzam się pojawić. Ale nie stawiajcie na mnie nawet złamanego centa.
Jeśli możecie coś poradzić, to chętnie poczytam i może wypróbuję. Złapię się każdej deski ratunku.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do jutra jeszcze trochę czasu. Wyśpij się porządnie, a potem po prostu rób swoje, MEL :)
Masz tyle doświadczenia, że poradzisz sobie najlepiej, jak tylko można biorąc pod uwagę okoliczności.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziękuję, rubin. Wyspać się - bardzo dobra rada!
ODPOWIEDZ