Komentarz do artykułu Najlepszy czy najpopularniejszy? Komentarz do plebiscytu: "Ultras Roku 2015"

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja przyznam, że niezbyt rozumiem sens tego tematu. Ktoś zorganizował sobie jakiś plebiscyt, dość słabo rozreklamowany zresztą, coś mu z tego plebiscytu wyszło. Nazwa: "Ultras Roku 2015". No i co dalej? Przecież w głosowaniach nikt nie bierze (no dobra: mało kto bierze) pod uwagę faktu, czy i gdzie ktoś pracuje, czy to jego hobby, styl życia, czy ma rodzinę etc. Wyniki również nieporównywalne. Plebiscyt jak plebiscyt, bo jak porównać Kszczota, Lewandowskiego, Kubicę, Stocha, Jureckiego i Skrę Bełchatów ze sobą? Na kogo większy fejm, ten wygra. A że w ultra największy fejm na Świerca - wygrał Świerc. Pewnie gdyby połowa z odbytych startów mu nie wyszła i tak by wygrał, z uwagi na "zamieszanie" (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) wokół jego osoby. Czy należy mu coś zarzucać w związku z tym? No oczywiście że nie.
Teoretycznie ma team i sponsora, ale też nie mógł jechać wszędzie gdzie by chciał - bo sakiewka jednak gdzieś tam dno miała. Ale może na obozy, a ktoś inny nie może. No dobra, ale jednak coś zrobił, żeby tego sponsora mieć... Jak to wartościować?

PS Żeby wyniki były miarodajne, to trzeba by przed sezonem zrobić listę punktowanych biegów + wagi, punkty etc. Swoistą ligę - wyrywa gość z największą ilością punktów. Tylko wtedy byłby problem, jak wartościować 2 miejsce w Rzeźniku z 2 miejscem na płaskim 100km czy 8 ze Spartathlonu... Warunki? Rywale? Sponsorzy? Możłiwości? Rodzina? No nie da się - im dalej drążymy, tym więcej dróg i mniej sensu...
biegam ultra i w górach :)
New Balance but biegowy
wost79
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 11 cze 2013, 12:15
Życiówka na 10k: 0:49:30
Życiówka w maratonie: 4:38:02
Lokalizacja: Nowy Wiśnicz

Nieprzeczytany post

Gwynbleidd pisze:Marek Citko
9 października 1996 w meczu eliminacji do Mundialu 1998 strzelił na londyńskim stadionie Wembley bramkę Anglikom, co uczyniło go jednym z najpopularniejszych polskich sportowców – w plebiscycie na najlepszego sportowca Polski 1996, przeprowadzonym przez Telewizję Polską, Program III Polskiego Radia i "Super Express", zajął pierwsze miejsce, wyprzedzając wszystkich medalistów olimpijskich z Atlanty.
Także tak bywa z plebiscytami :bum: Co oczywiście nie jest żadnym argumentem "o wyższości Szynala nad Świercem" bądź odwrotnie; po prostu luzu trochę, luuuzu...
Otóż to, samo sedno.

Prawdziwe ultra jest w głowie. Prawdziwe ultra to życie a nie jakiś tam plebiscyt. Weźcie na wstrzymanie.
Porównywać to można kaloryczność frytek w McD i KFC.
"Nie warto żyć normalnie. Warto żyć ekstremalnie" (EDK)
24h dla Patryka | Zobacz | Posłuchaj
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:że niezbyt rozumiem sens tego tematu. Ktoś zorganizował sobie jakiś plebiscyt
Głosowanie było poprzez SMS'y ?
Jimbo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 04 paź 2013, 17:53
Życiówka na 10k: 39:55
Życiówka w maratonie: 3:47

Nieprzeczytany post

W ogóle ten plebiscyt na ultrabiegach średnio udany, pamiętam jak 2 lata temu kandydował 1-wszy zwycięzca wings for life, chociaż ładnie pobiegł nie oszukujmy się 50 km to nie jest ultra ( oprócz wings for life w ultra nie zrobił nic więcej ) to maraton +. Plebiscyt ten trzeba traktować raczej z dużym przymrużeniem oka. :ojnie:
Ten kto siedzi w temacie dobrze wie że od 100 km zaczyna się prawdziwa walka, więc raczej biegi 24h, 48h wielodniowe, etapówki wchodzą w grę. Jest wielka różnica pomiędzy 260km, a 100 przynajmniej dla mnie.
A może wystarczył by podział na ultra górskie i uliczne?
ODPOWIEDZ