No nareszcie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
! Czekałem na tą relację - i było warto. Bardzo fajnie się czytało.
Zauważyłem kilka rzeczy, które wydają się być wspólne dla wielu relacji z ultra, choć nie mogę tego zrozumieć. Np.: za każdym razem jak biegacz pomyli drogę to ta pomylona jest w dół a wraca się na szlak pod górkę
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
A co jeszcze dziwniejsze - czym bardziej czytasz o tej krwi, pocie i łzach i o tym jak to ma się wszystkiego dość - tym bardziej nieodparta staje się chęć żeby spróbować samemu. I to mimo, że nie mam cienia wątpliwości, że jeśli kiedyś mi się to przydaży to będę miał dokładnie te same myśli - a dominującą będzie: na ch*j mi to było.
Gratulacje! Świetna robota.