mihumor .com

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Fajna relacja.Za ostro się oceniasz.
Pobiłeś życiówkę w takich warunkach i poleciałeś relatywnie lepiej niż
inni biegacze z porównywalnego poziomu.
Ja wiem....trochę żal,że nie pękło 1:21,ale przecież nie kończysz przygody z bieganiem. :spoczko:
PKO
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podobne miałem odczucia rok temu jak pobiegłem 37:13 na dychę, a wiedziałem że 36:5X było do zrobienia, ale z czasem zacząłem ten wynik doceniać, a dziś go nawet postrzegam jako jeden z moich lepszych biegów.

Gratuluję, bo wynik super i znak że bardzo dobrze przepracowałeś zimę, na pewno Ci nie zabraknie "bazy" do letnich startów w triathlonie.
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak zwykle nieźle zapierdzielasz! Gratki za życióweczke, zacna wyszła :) Gratki również dla Lidki! Brawa dla państwa Bajorków :)
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dzięki.
Po prostu za mocno zacząłem. Gdyby tak nie wiało to pewnie bym tego tempa i tak nie utrzymał ale straty byłyby relatywnie małe i wynik dobry, może nawet na końcu coś bym z siebie dodatkowego wycisnął czyli wykorzystał tzw bodziec mentalny i urwał te 110% normy, tak przecież często biegałem. Ale tu warun wymagał sporo siły i niestety bycie zmęczonym na końcówce nie było dobrym pomysłem. Patrząc na międzyczasy to nawet trudno mi się dopatrzeć tych strat, gdzie to się rozpełzło bo w sumie biegłem dosyć równo. No ale na drugiej połówce nie miałem żadnego szybkiego odcinka i systematycznie oddawałem ze średniej po 2-3 sek (tempo trzymałem 3.49-3,52), a na bulwarach to po 7-8 sek (3,55-3,57) i gdzieś to 1.21 pomalutku uciekło jak piasek z pomiędzy palców. A na samej końcówce na Błoniach to wiele się już zrobić nie dało i już nic urwać mimo sporego napierania.
Jednoznacznie nie mogę wyciągać prostych wniosków bo nigdy nie biegałem zawodów przy tak silnym wietrze, miałem nadzieję, że jakoś ten wiatr może nie będzie taki straszny i to niestety była zbyt optymistyczna ocena - błąd. Goście mocniejsi ode mnie zaczęli nieco wolniej i po drodze mnie wyprzedzili dobiegając niżej 1.21 (ze 3-4 osoby), ale 1,20 to z tych co ich po drodze widziałem to złamała tylko Ewa Kucharska (1.19.56) tyle, że ona rok temu biegała niżej 1.18. Dla niej to otwarcie deko niżej 19 min było po prostu spokojne, dla mnie już bardzo mocne.
Życiówka w ten dzień to dobry wynik, co by nie gadać. Szło jednak złamać 1.21 ale po prostu nieco złą taktykę przyjąłem a co więcej całkiem długo dosyć dobrze mi się tak biegło. Mogło być i tak, że pobiegł bym nieco wolniej początek a i tak wiatr by mnie zaj...... Tego wykluczyć się nie da. Więc fajnie, ze chociaż się udało poprawić trochę :hej:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Szło jednak złamać 1.21 ale po prostu nieco złą taktykę przyjąłem
Czyli jednak jesteś człowiekiem a nie zaprogramowaną maszyną :hahaha: heh
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja u siebie widzę, że te niecałe 3 km z balonikami na 1:29 okazały się strzałem w dziesiątkę. Możliwe, że takie coś i u Ciebie Michał mogłyby zadziałać, ale to tylko gdybologia. Ważne, że kolejne sekundy w drodze do upragnonych 1:20 odcięte :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Ja u siebie widzę, że te niecałe 3 km z balonikami na 1:29 okazały się strzałem w dziesiątkę. Możliwe, że takie coś i u Ciebie Michał mogłyby zadziałać
eee myśle że jak Michał by zaczął z balonami na 1:29 to by musiał chyba żonglować przy tym jakimis piłeczkami :bum:
heh reszta to gdybologia, tym bardziej że silny wiatr na powrocie był i ciężko było by przy takim tempie coś nadrabiać!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Areq
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 30 kwie 2013, 16:59
Życiówka na 10k: 34:51
Życiówka w maratonie: 2:59:33

Nieprzeczytany post

Szkoda tego wiatru bo 1:20 byś wczoraj zrobił. Ale i tak gratuluję życiówki, zawsze to krok do przodu.
10Km (II Myślenicki bieg uliczny 13.03.2016) - 34:51
Półmaraton (II Cracovia Półmaraton Królewski 24.10.2015) - 1:17:14
Maraton (XIII Cracovia Maraton 18.05.2014) - 2:59:33
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

..ujnia z tym wiatrem, też zawsze wyzywam jak wieje.
I tak sobie myślę, że ja podobnie szukałem tych sek w biegu tydzień temu i nie mogłem się doszukać :hahaha:

I nie, żebym Cię podpuszczał. Połówka to nie calak, można dziabnąć szybko kolejną, bo moc jest.
Pomyśl, sprawdź prognozy i spróbuj w Wawie. Będzie na pewno duża grupa na bieganie i ostatnio są pejserzy na 1:20.
Kuj póki gorące :taktak:
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wiaterek nie odpuścił, ale wyobraź sobie, że sezon dopiero zacząłeś. Co będzie, jak przyjdzie odpowiednia, bezwietrzna pora? Pewnie zrobisz z palcem w De te 80 minut :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

panucci10 pisze:
sosik pisze:Ja u siebie widzę, że te niecałe 3 km z balonikami na 1:29 okazały się strzałem w dziesiątkę. Możliwe, że takie coś i u Ciebie Michał mogłyby zadziałać
eee myśle że jak Michał by zaczął z balonami na 1:29 to by musiał chyba żonglować przy tym jakimis piłeczkami :bum:
heh reszta to gdybologia, tym bardziej że silny wiatr na powrocie był i ciężko było by przy takim tempie coś nadrabiać!
Wojtku chodziło mi oczywiście proporcjonalnie do celu. Ja leciałem na złamanie 1:27 i zaczałem na 1:30
Michal leciał na 1:21 to moze te 2-3 km na 1:23 by mu więcej dały na końcu, ale to tak jak piszemy - gdybologia.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Wolniejszy nieco początek przekłada się na lepszą drugą połowę, to pewne. Trudno powiedzieć ile by to wniosło przy wolniejszej pierwszej piątce o ok 15 sek bo o takiej tu różnicy jest mowa. Druga piątka już była ok. Warunki były trudne i to stwarza pewien problem w ocenie gdybania. Koleżka, który był przede mną o 50 sek w górskich w Lasku Wolskim biegał czasu lepsze ode mnie o 1-2 min, koleś co bywał zaraz za mną w Wolskim był teraz za mną 20 sek. Miejsce w szyku zachowane znaczy i pewnie w tym warunku to złamanie 1.21 było możliwe ale to było gdzieś w okolicy mojego teoretycznego maksa na ten dzień. Czyli tak patr4ząc na układ odniesienia to nie było jakoś źle :hej:

Buddy - rozpatruję poprawkę. Powiem więcej, myślałem już o tym delikatnie przed biegiem bo wiedziałem co się święci.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Wolniejszy nieco początek przekłada się na lepszą drugą połowę, to pewne. Trudno powiedzieć ile by to wniosło przy wolniejszej pierwszej piątce o ok 15 sek bo o takiej tu różnicy jest mowa. Druga piątka już była ok. Warunki były trudne i to stwarza pewien problem w ocenie gdybania. Koleżka, który był przede mną o 50 sek w górskich w Lasku Wolskim biegał czasu lepsze ode mnie o 1-2 min, koleś co bywał zaraz za mną w Wolskim był teraz za mną 20 sek. Miejsce w szyku zachowane znaczy i pewnie w tym warunku to złamanie 1.21 było możliwe ale to było gdzieś w okolicy mojego teoretycznego maksa na ten dzień. Czyli tak patr4ząc na układ odniesienia to nie było jakoś źle :hej:
Ogólnie ciężko oceniać już po wszystkim co by było gdyby ale wydaje mi się że przez mocny wiatr na powrocie każda minimalna sekunda wypracowana na pierwszej dyszcze to była dobra decyzja. Później ciężko przyspieszyć jak wiatr dmucha Ci w ryja :bum:
Ja z Glonsonem mieliśmy wypracowane 24sec chyba na pierwszej dyszce i Wojtek dobiegł idealnie w punkt, mógł sobie nieco odpocząć później mimo że pracował bardzo ciężko na to! A jak by się sprawa potoczyła jak byśmy biegli bez nadróbki? Goście z balonami przyspieszyli pod Wawelem, wtedy właśnie Glonson miał kryzys! Nie wiadomo czy by to wytrzymał!
Jeśli by nie było wiatru to ok, zgadzam się że może coś na początku za szybko poszło, ale tak to nie sądze!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Michał fajna relacja :taktak: i bardzo się cieszę że się poznaliśmy, mam nadzieję że z Lidką jeszcze sie pościgamy :oczko:

ja mam troszkę inne odczucia po tym starcie, ale to może wynikać z tego, że zrobiłam życiówkę o której na ten moment nie marzyłam nawet :taktak: w ogóle nie wiedziałam na co mnie stać, mimo iż dyszkę dwa tyg. przed startem pobiegłam na zawodach to i tak ja mam zdanie że połówka to niestety nie jest dwa razy 10 :oczko: Nawet z Krzyśkiem jak ustalaliśmy przed startem jak biegniemy to nie umiałam się zdecydowac, raz mówiłam że zaczynamy na 4.40, za chwilę że na 4.35, a w końcu że spróbujmy na 4.30 zacząć i zobaczę co dalej, albo zwolnie albo dobiegnę tym tempem. parę dni wcześniej miałam schrzaniony trening bo nie byłam we wtorek w stanie zrobić ciągłego 6km tempem 4.30 wróciłam do domu z płaczem i z nieskończonym treningiem. Jednak jak widać Krzychu wziął sprawy w swoje ręcę i sam zdecydowałam jak lecimy, mnie zegarek trochę rozjechał się z oznacznikami na trasie i tak naprawde po 12km to już nic nie wiedziałam, zresztą ja cały czas myślałam ,że biegniemy na złamanie 1.35, nie wiedziałam że lecę na PB. Pierwszą dyche przebiegliśmy w 44,27 czyli z lekkim zapasem jeśli chodzi o wynik 1.35, ale cały czas miałam w głowie że przyjdzie kryzys a mimo to przyśpieszaliśmy, na 15-tym km mówię do Krzyska kolka a on na to, zmień oddech i dawaj ( w duchu sobie pomyślałm, ale się przejął :oczko: ) i tak z tą kolką do 20 km biegłam ciągle przyśpieszając, nie wiem do dzisiaj jak ja to zrobiłam (chyba wstyd mi było przed Krzychem, że nie podołam i tak biegłam na granicy swoich możliwości) ale jeszcze nie moge mówić o kryzysie, najgorsze ten zakręt i ta prosta do mety, tam mnie wiatr zabił (jeszcze na 19-tym dołączyli do nas moi znajomi, czym zrobili mi niespodziankę, bo nic nie mówili że będą w Krakowie, a jeszcze dzień wcześniej rozmawiałam z nimi). Krzysiek,Rafał i Ilona zmuszali mnie jeszcze do wysiłku ale ja miałam już naprawdę serdecznie dość :sss: i jakos doczłapałam do mety, bo nie ma mowy o dobiegnięciu :usmiech: dopiero jak zatrzymałam zegarek i spojrzałam na czas to dwa razy sprawdzałam czy to możliwe? Od dwudziestego km patrzyłam prawie co 5s na zegarek ale nie na czas tylko na dystans ile jeszcze.............Ogólnie nie umiem powiedzieć czy wiatr mi przeszkadzał bardzo, bo faktycznie momentami wiało mocno ale jakoś do wytrzymania, no finisz dał mi się we znaki mocno, ale nie wiem czy jakby nie wiało to byłabym w stanie jeszcze coś z tego urwać, ja po prostu nie miałam juz siły. Jestem mega szczęśliwa i bardzo wdzięczna Krzyśkowi za prowadzenie, jest doskonałym zającem :uuusmiech: dodam iż ja akurat druga część trasy przebiegłam szybciej od moich koleżanek z podium i pewnie znaczenie ma to że zaczęłam z Nich najwolniej.
Warto było wystartować w Krakowie choćby z tego względu, że spotkałam tylu chłopaków z forum :taktak:

THE END.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mihumor, piszesz, ze mocno wialo. Owszem wialo, ale mowiac szczerze ten wiatr byl do zniesienia. Oczywiscie Ty mogles to odczuwac mocniej bo biegles o minute na km szybciej niz ja, ale ten wiatr nie byl tragiczny, ot wiatr jaki czesto mam na treningu. Utrudnia bieg ale da sie wytrzymac. Niektorzy z Was pewnie pamietaja moja zjebana 15-tke z pazdziernika... Tam to wialo, 15km w ryj i to momentami tak, ze az stawialo w miejscu. W Krakowie moim zdaniem bylo znosnie :lalala: no ok ostatni km byl malo przyjemny :bum:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ