Metoda Maffetona
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
Dziś zaczynam 4 tydzień treningów metodą. Przez trzy tygodnie pokonałem w sumie 185 km z haczykiem . Przy utrzymaniu tętna w wyliczonym zakresie do max. 132 uderzeń na minutę średnie tempo z całego dystansu to 6'38"/km więc jak na dotychczasowe treningi w tempie 4'50" to prawie o 2' wolniej. Za to przyjemność z biegu zdecydowanie większa. Póki co jakiś mocno zauważalnych zmian w wydolności nie zanotowałem choć pewnie przy tym tempie trudno będzie coś zauważyć. Zgodnie ze wskazówkami od nich, kolejny trening zrobię po staremu (10-20% treningów można odbyć ponad limitem) i 10 km przebiegnę w tempie na 4'50" Będzie to chyba bardziej miarodajne sprawdzenie tętna, czy zejdę poniżej dotychczasowe treningowe 148/min?
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
No więc sprawdzian po 4 tygodniach truchtania wg zaleceń Phila za mną. Wybrałem dobrze sobie znaną trasę, lekko pagórkowatą z sumą wzniesień 62m. Starałem się pobiec w tempie 4.50"/km ale się nie udało, wyszło 4.51 Dystans 10 km czas 48'31" tj. o 50" gorszy niż mój rekord tej trasy z zeszłego roku. Tętno śr. 149 a było 154 na tej trasie. Zmęczenie minimalne, znaczy że są spore rezerwy do wykorzystania. Jak na początek sezonu uważam, że nieźle. Co zauważyłem dziwnego po tych 4 tyg. biegania w okolicach 6.40, że normalnie zapomniałem jak się biega szybciej Dopiero w okolicach 4 km nogi sobie przypomniały, że można w szybszym rytmie zasuwać Jestem zadowolony i przekonany, że trening tą metodą przynosi i będzie przynosił efekty. Kolejne raporty będą się pojawiać...
Ostatnio zmieniony 11 paź 2021, 06:35 przez Andrew1962, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
Dziś powrót do treningu wg metody Maffetona a także mały Jubileusz biegowy czyli złamanie 6000km przebiegniętych od czasu decyzji, że trzeba się zacząć ruszać czyli V.2009r. Dokładnie 6011,4km po dzisiejszym treningu - pokonane w 506h8'20". Po niespełna 3 latach nieregularnego trenowania (przebiegniętych raptem 1510km) prawdziwe bieganie zaczęło się w 2012r. i niech trwa jak najdłużej!
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
http://philmaffetone.com/40566-2/
Warto pochylić się chwilę nad tym artykułem Phila bo traktuje o jego diagnozie w zakresie nie stwarzania warunków do ewentualnego rozwoju choroby nowotworowej. I znów pojawia się wątek nadmiaru spożywanego przez nas cukru. A ponadto, dobrze wiedzieć, że hasła, które jako dzieciak, ładnych kilkadziesiąt lat temu, w latach 60 i 70 mogłem przeczytać ze ściany sali gimnastycznej, coś w stylu "w zdrowym ciele - zdrowy duch" nic nie straciły na aktualności.
Warto pochylić się chwilę nad tym artykułem Phila bo traktuje o jego diagnozie w zakresie nie stwarzania warunków do ewentualnego rozwoju choroby nowotworowej. I znów pojawia się wątek nadmiaru spożywanego przez nas cukru. A ponadto, dobrze wiedzieć, że hasła, które jako dzieciak, ładnych kilkadziesiąt lat temu, w latach 60 i 70 mogłem przeczytać ze ściany sali gimnastycznej, coś w stylu "w zdrowym ciele - zdrowy duch" nic nie straciły na aktualności.
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
stawiam na jarmuż
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 16 mar 2016, 15:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Andrew, jesli moge wrocic do jednej z wczesniejszych wypowiedzi dot. dwutygodniowego testu maffetona, to wydaje mi sie, ze w nim nie mozna stosowac zadnych weglowodanów (przeworzonych i nieprzetworzonych). Dlatego owsianka w tym czasie na sniadanie nie jest dobrym pomysłem.
Andrew, jesli moge wrocic do jednej z wczesniejszych wypowiedzi dot. dwutygodniowego testu maffetona, to wydaje mi sie, ze w nim nie mozna stosowac zadnych weglowodanów (przeworzonych i nieprzetworzonych). Dlatego owsianka w tym czasie na sniadanie nie jest dobrym pomysłem.
tomek koczwara
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
Proszę bardzo. Jest to mój przepis autorski doskonalony przez jakiś czas, ok. roku. Obecnie jedyna modyfikacja to dodatki, łosoś już jest OK
Marynata: sok z 1 cytryny, 2 łyżki oliwy z oliwek, 1 papryczka chili, ząbek czosnku, kilka gałązek pietruszki (może być koper jak ktoś woli albo kolendra), sól, pieprz. Składniki pociąć drobno i wymieszać z sokiem i oliwą, doprawić. Łososia umyć i wysuszyć nałożyć marynatę i odstawić pod folią do lodówki na 1-2h. Następnie folię aluminiowa wysmarować olejem, ułożyć łososia, którego ja jeszcze posypuje sezamem ale nie jest to konieczne i do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 25-30'. Podawać z zieleniną, jaką komu pasuje, może być też np. ryż i z plastrem cytryny!
Smacznego
Edit, 23.08.2017r.
Modyfikacja, od jakiegoś czasu nie używam folii aluminiowej a naczynie żaroodporne Zdrowiej!
Marynata: sok z 1 cytryny, 2 łyżki oliwy z oliwek, 1 papryczka chili, ząbek czosnku, kilka gałązek pietruszki (może być koper jak ktoś woli albo kolendra), sól, pieprz. Składniki pociąć drobno i wymieszać z sokiem i oliwą, doprawić. Łososia umyć i wysuszyć nałożyć marynatę i odstawić pod folią do lodówki na 1-2h. Następnie folię aluminiowa wysmarować olejem, ułożyć łososia, którego ja jeszcze posypuje sezamem ale nie jest to konieczne i do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 25-30'. Podawać z zieleniną, jaką komu pasuje, może być też np. ryż i z plastrem cytryny!
Smacznego
Edit, 23.08.2017r.
Modyfikacja, od jakiegoś czasu nie używam folii aluminiowej a naczynie żaroodporne Zdrowiej!
Ostatnio zmieniony 24 sie 2017, 08:49 przez Andrew1962, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tą Metode Mafetona to chyba do diety trzeba przenieść, nie?