Warunki ciężkie,silny wiatr.Biegłem z Kasią całą połówkę.
Dziewczyna od 13km walczyła z kolką a ja byłem bezlitosny i podkręcałem tempo.

Od 16km widzieliśmy Lidkę i sukcesywnie się zbliżaliśmy co Kasię motywowało.
Odrobiła ze 150m ale w końcówce pod mocny wiatr się nie udało,choć netto miała ciut lepszy czas.
Brawo Kasiu za ten bieg.Widziałem,że nie możesz a ja Cię cisnąłem.
Druga połowa trudniejsza a mimo to wyszedł NS.

Poszczególne kilometry:
4:31,4:31,4:30,4:27,4:29,4:28,4:27,4:24,4:22,4:21,4:30,4:30,4:30,4:26,4:25,4:22,4:21,4:32...4:17,4:13 tu już była szarża.
Ostatnie 1,1km po 4:25/km z silnym wmordewindem.