Dziękuję za odpowiedzi. Ciekawe jest to, że odpowiedzi te się łączą w - rozsądną - opinię o kalkulatorze.
Pierwsza element to słuszna uwaga, że potencjał cały czas się przesuwa. Jeżeli zrobiłem test we wrześniu i uczciwie potem trenowałem, to wykonanie obecnie testu prawdopodobnie wskazałoby, że potencjał się przesunął (w każdy razie taką mam nadzieję

). To jednak może prowadzić do wniosku, że nigdy nie osiągniemy potencjału wskazanego przez kalkulator. Bo za każdym razem, dzięki treningowi, ten potencjał wzrośnie. No, oczywiście do pewnego poziomu możliwego do osiągnięcia dla danej osoby, przy danym obciążeniu treningowym.
W związku z powyższym wydaje się, że biegi testowe też zbyt dużo mi nie powiedzą, bo pokażą wyższy potencjał (prawdopodobnie). Oczywiście mógłbym założyć, że jeżeli teraz biegi pokazują wyższy potencjał, to znaczy, że osiągnąłem wynik sugerowany przez kalkulator na podstawie wyników z września, ale raczej tak nie jest.
I tu wchodzi ostatni wpis, zwracający uwagę, że bieg kontrolny powinien być na 3-4 tygodnie przed zawodami. I wydaje się to rozsądnym, że bieg kontrolny, żeby był wiarygodny, powinien być jak najbliżej zawodów. Ale dalej nie rozwiązuje to problemu uzyskania odpowiedzi na pytanie czy osiągnąłem potencjał wskazany przez kalkulator. Przecież jeżeli uczciwie biegałem, to na 3-4 tygodnie przed zawodami - w najgorszym wypadku - uzyskam wynik taki jak we wrześniu, czyli kalkulator powie, że maraton przebiec mogę w 3:31 co wydaje mi się naprawdę trudne do osiągnięcia.
Zastanawiam się nad innym spojrzeniem. Może - dla uzyskania poszukiwanej przeze mnie odpowiedzi - należałoby włączyć w to jeszcze puls ? Od września biegałem na podstawie planu opisanego (i chyba wymyślonego ?) na bieganie.pl, opartego właśnie na teście Cooper'a. Więc mam kilkanaście tygodni biegania powtarzalnych (a więc porównywalnych) jednostek treningowych. I bez problemu mogę stwierdzić, że przy dla tej samej jednostki treningowej, robionej w tym samym tempie, aktualnie średni puls mam niższy niż we wrześniu czy październiku. Teraz sobie wydłużam kilometraż i ostatnio na długim wybieganiu, biegłem 18 km, ze średnim tempem 5:31 przy średnim pulsie 143. Patrząc na kalkulator dla 2850 w teście Cooper'a i 194 HRMax, widać, że się z sugerowaną wysokością pulsu "rozjechałem" ale w pozytywnym sensie. Może tą informację można jakoś wykorzystać ?
A co do warunków biegu, to oczywiście zdaję sobie sprawę z ich ogromnego znaczenia ale w rozważaniach pomijam, żeby nie wprowadzać zbyt wielu zmiennych.