nike lunar epic
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Bardzo krytyczna ocena.
Wierze, ze znalazloby sie wielu amatorow testerow, ktorzy byliby gotowi rzetelnie ocenic i byc moze zarekomendowac obuwie ktore im odpowiada
Bez zbednego 'pajacowania'.
Wierze, ze znalazloby sie wielu amatorow testerow, ktorzy byliby gotowi rzetelnie ocenic i byc moze zarekomendowac obuwie ktore im odpowiada
Bez zbednego 'pajacowania'.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13406
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przypomniała mi się teraz Panna Anna i jej blog i muszę stwierdzić, że wtedy nie doceniłem potencjału jaki tkwi w blogerach. Najlepiej jakby to jeszcze byli blogerzy modowi, bo jak to są już jacyś podrasowani ideologicznie biego-blogerzy, to zaczynają pajacować z wtrętami o technice biegu lub nawet o propriocepcji. Panna Anna miała swój urok. Fajna dupa, fajny styl i jak ktoś westchnął albo nawet zatęsknił, to mógł zawsze kupić coś na żonę lub sąsiadkę jeśli żona niebiegowa i od razu miał swój substytut do westchnień i propriocepcji. Jeżeli za ustawione testy biorą się zawodnicy, to nie wychodzi im to dobrze. W środowisku zazwyczaj tracą na wiarygodności.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tu jest inspiracja Reebokiem o której mówiłem na filmie.
Krzys1001, jeszcze w kwestii "zastosowania". To jest subiektywne. Mamy takiego kolegę, czasem sie na forum pojawia, ktory udowodnił, że klapki Croccs lub kalosze mogą być butami startowymi do maratonu. W kaloszach dobiegł chyba tylko do jakiegoś 25 km ale w Croccsach przebiegł cały. Wiec zastosowanie jest tak naprawdę funkcją Twojej wyobraźni.
Krzys1001, jeszcze w kwestii "zastosowania". To jest subiektywne. Mamy takiego kolegę, czasem sie na forum pojawia, ktory udowodnił, że klapki Croccs lub kalosze mogą być butami startowymi do maratonu. W kaloszach dobiegł chyba tylko do jakiegoś 25 km ale w Croccsach przebiegł cały. Wiec zastosowanie jest tak naprawdę funkcją Twojej wyobraźni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obawiam sie, ze nie rozumiesz idei "eventu PR" tutaj przedstawionego - spolka potrzebuje zrobic "hype" wokol drogich butow. Zatrudnieni przez nia pracownicy oraz sponsorowani sportowcy na polecenie przelozonych "zachwycaja sie" nowym produktem.KrzysiekJ pisze:... znalazloby sie wielu amatorow testerow, ktorzy byliby gotowi rzetelnie ocenic i byc moze zarekomendowac obuwie ktore im odpowiada
Natomiast interesuje mnie udzial w tym blogerow - czy pokazali sie tam dla publicity, czy tez oplaceni zostali w barterze, tzn. dostali za udzial pakiet: "drogie buty + kurteczka"? Bo w drugim przypadku, to wiarygodnosc ich jest mniej wiecej taka jak "renomowanych i obiektywnych" agencji ratingowych pokazanych w "Big Short" - czyli bliska zeru (jesli ktos nie widzial filmu, to mocno polecam!)
Gdyby zas byla potrzeba naprawde rzetelnego testu, to bylby on przeprowadzony mniej wiecej tak, jak robi to niemiecki magazyn "Test". Ida do sklepu i kupuja: paste do zebow, buty czy opony, a nastepnie badaja te rzeczy w laboratorium, uzywaja ich i opisuja. Bez laurkowania, ale fakty: pasta ma malo fluoru, opony szybko sie scieraja etc.
Ale mysle, ze w Polsce to na razie raczej malo realne - brak rynku chetnych do kupowania tego typu, wiarygodnych testow.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Adam pewnie, że tak.
Generalnie szukam wygodnych butów na długie wybiegania. Obecnie na treningach tłukę nike free. Odkąd założyłem te buty ciężko mi znaleźć coś bardziej wygodnego. Kiedyś bardzo sympatyzowałem saucony kinvara ale odkąd biegam we free saucony mimo, że są świetnymi butami używam ich tylko do startów bo wtedy wygoda ma dla mnie drugorzędne znaczenie.
Wiadomo, że free nie mają nawalone amortyzacji a na długich wybieganiach czasami mi jej brakuje. Lunar epic wydają się mieć trochę słoniny pod stopą tylko ten droop mnie trochę zniechęca.
Ale i tak z ciekawości podejdę gdzieś przymierzyć. Design tych butów jak dla mnie pierwsza klasa i pewnie wygodne jak free.
Generalnie szukam wygodnych butów na długie wybiegania. Obecnie na treningach tłukę nike free. Odkąd założyłem te buty ciężko mi znaleźć coś bardziej wygodnego. Kiedyś bardzo sympatyzowałem saucony kinvara ale odkąd biegam we free saucony mimo, że są świetnymi butami używam ich tylko do startów bo wtedy wygoda ma dla mnie drugorzędne znaczenie.
Wiadomo, że free nie mają nawalone amortyzacji a na długich wybieganiach czasami mi jej brakuje. Lunar epic wydają się mieć trochę słoniny pod stopą tylko ten droop mnie trochę zniechęca.
Ale i tak z ciekawości podejdę gdzieś przymierzyć. Design tych butów jak dla mnie pierwsza klasa i pewnie wygodne jak free.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Każdy test można podważyć a zwłaszcza jeśli chodzi o buty biegowe, zawsze jest subiektywny...Robert pisze:Obawiam sie, ze nie rozumiesz idei "eventu PR" tutaj przedstawionego - spolka potrzebuje zrobic "hype" wokol drogich butow. Zatrudnieni przez nia pracownicy oraz sponsorowani sportowcy na polecenie przelozonych "zachwycaja sie" nowym produktem.KrzysiekJ pisze:... znalazloby sie wielu amatorow testerow, ktorzy byliby gotowi rzetelnie ocenic i byc moze zarekomendowac obuwie ktore im odpowiada
Natomiast interesuje mnie udzial w tym blogerow - czy pokazali sie tam dla publicity, czy tez oplaceni zostali w barterze, tzn. dostali za udzial pakiet: "drogie buty + kurteczka"? Bo w drugim przypadku, to wiarygodnosc ich jest mniej wiecej taka jak "renomowanych i obiektywnych" agencji ratingowych pokazanych w "Big Short" - czyli bliska zeru (jesli ktos nie widzial filmu, to mocno polecam!)
Gdyby zas byla potrzeba naprawde rzetelnego testu, to bylby on przeprowadzony mniej wiecej tak, jak robi to niemiecki magazyn "Test". Ida do sklepu i kupuja: paste do zebow, buty czy opony, a nastepnie badaja te rzeczy w laboratorium, uzywaja ich i opisuja. Bez laurkowania, ale fakty: pasta ma malo fluoru, opony szybko sie scieraja etc.
Ale mysle, ze w Polsce to na razie raczej malo realne - brak rynku chetnych do kupowania tego typu, wiarygodnych testow.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13406
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Drop to nie problem. Problem w tym że mało kto odważy się go zmienić w nowym modelu.krzys1001 pisze:Wiadomo, że free nie mają nawalone amortyzacji a na długich wybieganiach czasami mi jej brakuje. Lunar epic wydają się mieć trochę słoniny pod stopą tylko ten droop mnie trochę zniechęca.
Można tak przeprowadzić testy, że będą one miały, choć w wąskim zakresie, znamiona obiektywności. Takie testy w niczym nie będą przydatne producentowi, bo bohaterem testów jest wtedy człowiek i jego ruch, a nie but, który podlega modyfikacjom w trakcie prób. Jeżeli do tego przyjmie się kilka założeń i ograniczy zagadnienie do wąskiego wyczynu, to takie testy staną się porównywalne i powtarzalne. Dla większości ludzi wnioski płynące z takich badań mogą stanowić co najwyżej ciekawostkę, ale dla najbardziej zainteresowanych, czyli wyczynowców będą źródłem przydatnych informacji.krzys1001 pisze:Każdy test można podważyć a zwłaszcza jeśli chodzi o buty biegowe, zawsze jest subiektywny...
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Adam Klein pisze:
Jakos nikt do Marka Troniny nie ma pretensji, że nie jest bardzo "fit" a do mnie słyszę co chwila.![]()
Ok, żartuje, wiem, powinienem.



Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No, narazie sie trzymam. Ale może jak widziałeś na filmie jeszcze dałem radę pokonać w biegu nawet te najdalej oddalone od siebie pachołki. Byłem lepszy ..... od kilku dziewczyn.
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 12 lis 2010, 10:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja czekam na kolejne wcielenie buta z cholewką pod kolano. Nie omieszkam zwrócić uwagę na następcę z cholewką do pachwiny. Jak się już pewnie domyślacie czekam z utęsknieniem na rajstopobuty z komfortową gumką podtrzymującą w okolicach pępka
(a dla naczelnego nawet nad pępek - sorka Adam nie mogłem się oprzeć pokusie
) Mam nadzieję, że producent dołoży starań i takie buty nie będą piły między pośladkami. Do butów na szelki zostanie już tylko jeden biegowy krok (nomen omen amen)
. Z niecierpliwością czekam właśnie na takie rewolucyjne rozwiązania
[wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest zamierzone, zastosowanie w/w pomysłów w produkcji masowej wymaga zgody autora
] Oby nam się... 






NO Pain ---> MORE Gain
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Rajstopobuty pod pępek? Czemu nie. 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 314
- Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: 37:55
- Życiówka w maratonie: 3:29
- Lokalizacja: Kołaków
Bo założył damskie...Adam Klein pisze:Mamy takiego kolegę, czasem sie na forum pojawia, ktory udowodnił, że klapki Croccs lub kalosze mogą być butami startowymi do maratonu. W kaloszach dobiegł chyba tylko do jakiegoś 25 km .

- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Kulawy wygląda na twardziela.
Kalosze, kroksy czy kaszkiet mu nie straszne.
Jak byłoby trzeba, to pewnie i w lunar epic dałby radę.
Kalosze, kroksy czy kaszkiet mu nie straszne.
Jak byłoby trzeba, to pewnie i w lunar epic dałby radę.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dopiero zauważyłem ten post. Nikt nie zarzucał Adidasowi promowania biegania z pięty a jedynie to, że wg niektórych osób, największą korzyść boost da osobom lądującym na pięcie, bo śródstopie ma swój własny system amortyzowania. To nie jest "zalecanie biegania na pięcie".whitemamba pisze:Jak pojawiły się pierwsze Boosty to tez niektórzy zarzucali Adidasowi promowanie biegania z pięty, a obecnie różne modele z Boostem są przez bardzo dużą grupę uznawane jako jedne z najlepszych butów treningowych.
Z tymi Nike Epic może się okazać podobnie(oczywiście nie musi:p).
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13406
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Polazłem wreszcie do gaspera przymierzyć te papcie. Tak na marginesie to u gaspera dużo się dzieje w kwestiach wyzwaniowo-biegowych, bo postanowił pobiec we wszystkich maratonach wchodzących w skład WMM i to nie na zaliczenie, ale na konkretne czasy z pogranicza 2:50. Ostatnio wrócił z Tokio lecz jakoś nie umie się tym pochwalić, a szkoda, bo ma dużo ciekawych spostrzeżeń i doświadczeń. Może dlatego, że młody jeszcze jest...
OK, założyłem te skarpety z podeszwą i pobiegałem wzdłuż witryny sklepowej. Trudno powiedzieć czy biegłem w nich cicho, ale faktycznie, gdy przebiegłem obok rasowej, dwunożnej sarny, to nawet mnie nie zauważyła. Chyba jednak już stary jestem...
But jest lekki. Zapiętek miękki. Cholewka pozwala na założenie i ściągnięcie buta bez rozwiązywania, co dla mnie jest ogromnym atutem, wszak nie ma nic bardziej męczącego w moim wieku jak schylanie się i wiązanie albo rozwiązywanie sznurówek.
W kartoniku znaleźć można dodatkowe wkładki, które są grubsze pod śródstopiem. To teoretycznie pozwala na zmniejszenie dropu. Teoretycznie, bo w biegu nie wyczułem różnicy. Możliwe, że po dłuższym rozbieganiu te grubsze wkładki dają większy komfort, ale nie widzę tutaj związku z tzw. regulacją dropu.
Długość kroku i kwestie związane z dynamiką biegu. Przy wolnym tempie jest po prostu ok. Nic nie uwiera, nic nie naprowadza na "jedynie słuszną" drogę wsparcia pronacji, nie ma absurdalnych wstawek plastikowych, jak to jest w adidasie. Doceni to każdy lekki biegacz (nie wypowiadam się za ciężkich biegaczy).
Przy szybszym tempie haczę za szybko piętą przy lądowaniu, to wyprowadza mnie z równowagi i nie mogę się do końca wyluzować. Dla mnie to oczywiście żaden problem, gdyż zawsze oddaję buty do tuningu Zenkowi. Niemniej jeśli już Nike próbuje bawić się zmiennym dropem, to czy nie lepiej byłoby dać mniej pianki pod piętą buta, a za to dołożyć wkładki grubsze w części tylnej? I wilk syty i owca cała by była.
Sprężystość. Tego nie mogłem dobrze sprawdzić, bo tu trzeba więcej czasu i treningu i w ogóle skupienia. Zmiany na boosta jako odniesienia i z powrotem i tak kilka razy (tu przydaje się właśnie ta możliwość szybkiej zamiany bez bawienia się sznurówkami).
Jakość wykonania. No tutaj jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. Można się śmiało przesiąść z ultraboosta i nie zauważyć różnicy w wykończeniu.
OK, założyłem te skarpety z podeszwą i pobiegałem wzdłuż witryny sklepowej. Trudno powiedzieć czy biegłem w nich cicho, ale faktycznie, gdy przebiegłem obok rasowej, dwunożnej sarny, to nawet mnie nie zauważyła. Chyba jednak już stary jestem...
But jest lekki. Zapiętek miękki. Cholewka pozwala na założenie i ściągnięcie buta bez rozwiązywania, co dla mnie jest ogromnym atutem, wszak nie ma nic bardziej męczącego w moim wieku jak schylanie się i wiązanie albo rozwiązywanie sznurówek.
W kartoniku znaleźć można dodatkowe wkładki, które są grubsze pod śródstopiem. To teoretycznie pozwala na zmniejszenie dropu. Teoretycznie, bo w biegu nie wyczułem różnicy. Możliwe, że po dłuższym rozbieganiu te grubsze wkładki dają większy komfort, ale nie widzę tutaj związku z tzw. regulacją dropu.
Długość kroku i kwestie związane z dynamiką biegu. Przy wolnym tempie jest po prostu ok. Nic nie uwiera, nic nie naprowadza na "jedynie słuszną" drogę wsparcia pronacji, nie ma absurdalnych wstawek plastikowych, jak to jest w adidasie. Doceni to każdy lekki biegacz (nie wypowiadam się za ciężkich biegaczy).
Przy szybszym tempie haczę za szybko piętą przy lądowaniu, to wyprowadza mnie z równowagi i nie mogę się do końca wyluzować. Dla mnie to oczywiście żaden problem, gdyż zawsze oddaję buty do tuningu Zenkowi. Niemniej jeśli już Nike próbuje bawić się zmiennym dropem, to czy nie lepiej byłoby dać mniej pianki pod piętą buta, a za to dołożyć wkładki grubsze w części tylnej? I wilk syty i owca cała by była.
Sprężystość. Tego nie mogłem dobrze sprawdzić, bo tu trzeba więcej czasu i treningu i w ogóle skupienia. Zmiany na boosta jako odniesienia i z powrotem i tak kilka razy (tu przydaje się właśnie ta możliwość szybkiej zamiany bez bawienia się sznurówkami).
Jakość wykonania. No tutaj jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. Można się śmiało przesiąść z ultraboosta i nie zauważyć różnicy w wykończeniu.