Komentarz do artykułu Chudy Wawrzyniec wystartuje po raz piąty! Garść liczb i ciekawostek
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 17:14
jak mawiaja komentatorzy sportowi RECE SAME SKLADAJA SIE DO OKLASKOW!!!!!!
brawo, swietna decyzja.
musze powiedziec, ze jak zaczynalem biegac to bylem mocno zdziwiony, ze takiej lamadze jak ja, ktora przybiega gdzies w srodku stawki, daje sie medal. w swiecie sportu medale sa dla trzech najlepszych. i koniec. co to za dziecinada z dawaniem medali wszystkim. jak sie komus nie podoba, ze nie dostal medalu, to niech doladuje i za rok wygra. albo stanie na podium - medal bedzie.
tak jak napisano juz powyzej, jako pamiatki duzo bardziej cenie numery startowe niz medale. a z medalami mam ten problem, ze nie wiem co z nimi robic - wyrzucic, zostawic? dzieci wlocza to po mieszkaniu, ale i ich zainteresowanie zazwyczaj przemija po okolo 2 dniach.
dlatego popieram decyzje i tak trzymac!!!! mam nadzieje, ze ten pomysl bedzie sie rozprzestrzenial na inne biegi
brawo, swietna decyzja.
musze powiedziec, ze jak zaczynalem biegac to bylem mocno zdziwiony, ze takiej lamadze jak ja, ktora przybiega gdzies w srodku stawki, daje sie medal. w swiecie sportu medale sa dla trzech najlepszych. i koniec. co to za dziecinada z dawaniem medali wszystkim. jak sie komus nie podoba, ze nie dostal medalu, to niech doladuje i za rok wygra. albo stanie na podium - medal bedzie.
tak jak napisano juz powyzej, jako pamiatki duzo bardziej cenie numery startowe niz medale. a z medalami mam ten problem, ze nie wiem co z nimi robic - wyrzucic, zostawic? dzieci wlocza to po mieszkaniu, ale i ich zainteresowanie zazwyczaj przemija po okolo 2 dniach.
dlatego popieram decyzje i tak trzymac!!!! mam nadzieje, ze ten pomysl bedzie sie rozprzestrzenial na inne biegi
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 29 lip 2015, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sama idea wspomagania zamiast medali jest bardzo w porządku. no i też sobie myślę, że ultra biegają głównie osoby z jakimś doświadczeniem i pewnie w większości motywacja medalem nie jest potrzebna.
ale...
ale...
dla mnie każdy medal oznacza, że dałem radę do samego końca. numer startowy dostaję przed biegiem i zdarzyło mi się dostać taki, na którym nie było nawet napisane jakiego biegu dotyczy, więc średnia pamiątka.kubol pisze:tak jak napisano juz powyzej, jako pamiatki duzo bardziej cenie numery startowe niz medale.
dasz radę tak "doładować"? bo uważam, że większość pewnie nie. szczególnie, że trzech pierwszych to najczęściej (choć nie zawsze) "profesjonaliści" (tak to nazwę - myślę, że wiadomo o co mi chodzi), ale zdecydowana większość biegnących to amatorzy, którzy nie mają ani takich predyspozycji, ani możliwości trenowania tak jak zawodowcy.kubol pisze:w swiecie sportu medale sa dla trzech najlepszych. i koniec. co to za dziecinada z dawaniem medali wszystkim. jak sie komus nie podoba, ze nie dostal medalu, to niech doladuje i za rok wygra. albo stanie na podium - medal bedzie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uspokajam, że numer z Chudego jest ładny i nie sposób go pomylić z nr. z innego biegu. Z pamiątek jest jeszcze silikonowa opaska na nadgarstek, którą otrzymujesz kilka km przed metą (chyba że masz niefart i będą akurat różowe
). Do tego możesz sobie kupić koszulkę. Gadżetów jest więc wystarczająca ilość.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 19 sie 2011, 16:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:31
Pomysł oryginalny i pewnie przejdzie ale niech będzie zapisane, że ja się nie zgadzam.
Nie każdy zbiera numery, niektórzy zbierają medale.
Dla mnie to nie jest warte 10 PLN połączenie metalu i tasiemki ale wspomnienia które odżywają każdorazowo, gdy na nie spojrzę.
W górach i w ultra jestem nowicjuszem ale maratonów już trochę przebiegłem i mimo że medalów wisi coraz więcej, to ani myślę je wyrzucać. Gdybym się przeprowadzał, na pewno wziąłbym wszystkie.
Biegam też krótsze dystanse. Przyznaję, że medale z dyszki czy półmaratonu nie są dla mnie już tyle warte. Zdarza się, ze bawią się nimi dzieci, leżą upychane po szufladach.
Ale do głowy mi nie przyjdzie domagać się, by organizatorzy na krótszych dystansach je zlikwidowali. Dlaczego ? Z szacunku dla tego trochę gorzej przygotowanego kolegi, który kończy bieg tuż przed limitem, dla którego to może był jedyny oficjalny bieg w którym uczestniczył, który z dumą powiesi medal w domu czy w pracy.
Na Chudego planuję się wybrać w przyszłości niezależnie czy dostanę medal czy nie.
Mam tylko nadzieję, że skończy się to tak jak bieganiem w parach w Rzeźniku: pomysł oryginalny i dający nowe doświadczenia w Bieszczadach - ale idiotyczny gdyby przenieść to na wszystkie ultra
Nie każdy zbiera numery, niektórzy zbierają medale.
Dla mnie to nie jest warte 10 PLN połączenie metalu i tasiemki ale wspomnienia które odżywają każdorazowo, gdy na nie spojrzę.
W górach i w ultra jestem nowicjuszem ale maratonów już trochę przebiegłem i mimo że medalów wisi coraz więcej, to ani myślę je wyrzucać. Gdybym się przeprowadzał, na pewno wziąłbym wszystkie.
Biegam też krótsze dystanse. Przyznaję, że medale z dyszki czy półmaratonu nie są dla mnie już tyle warte. Zdarza się, ze bawią się nimi dzieci, leżą upychane po szufladach.
Ale do głowy mi nie przyjdzie domagać się, by organizatorzy na krótszych dystansach je zlikwidowali. Dlaczego ? Z szacunku dla tego trochę gorzej przygotowanego kolegi, który kończy bieg tuż przed limitem, dla którego to może był jedyny oficjalny bieg w którym uczestniczył, który z dumą powiesi medal w domu czy w pracy.
Na Chudego planuję się wybrać w przyszłości niezależnie czy dostanę medal czy nie.
Mam tylko nadzieję, że skończy się to tak jak bieganiem w parach w Rzeźniku: pomysł oryginalny i dający nowe doświadczenia w Bieszczadach - ale idiotyczny gdyby przenieść to na wszystkie ultra
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zgodzę się z ostatnim porównaniem. Obowiązek startu parami w biegu Rzeźnika zmienia sposób rywalizacji i rzeczywiście nie było by normalne wprowadzać ten typ rywalizacji wszędzie. Na tej samej zasadzie, dla której nie zmienimy wszystkich biegów w biegi sztafetowe. Natomiast rezygnacja z medalu jest tylko rezygnacją z medalu. Zamiast medalu pamiątką może być np. bluza/ koszulka/ opaska/ klamra do paska "finiszera". Na dłuższych biegach ultra na świecie i w Polsce taki system się stosuje. Nie wiem, czy wszędzie tam nie ma medali. Może się wypowie ktoś, kto startował.
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 916
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
dobrze napisane.lobo3 pisze:Pomysł oryginalny i pewnie przejdzie ale niech będzie zapisane, że ja się nie zgadzam.
Nie każdy zbiera numery, niektórzy zbierają medale.
Dla mnie to nie jest warte 10 PLN połączenie metalu i tasiemki ale wspomnienia które odżywają każdorazowo, gdy na nie spojrzę.
W górach i w ultra jestem nowicjuszem ale maratonów już trochę przebiegłem i mimo że medalów wisi coraz więcej, to ani myślę je wyrzucać. Gdybym się przeprowadzał, na pewno wziąłbym wszystkie.
Biegam też krótsze dystanse. Przyznaję, że medale z dyszki czy półmaratonu nie są dla mnie już tyle warte. Zdarza się, ze bawią się nimi dzieci, leżą upychane po szufladach.
Ale do głowy mi nie przyjdzie domagać się, by organizatorzy na krótszych dystansach je zlikwidowali. Dlaczego ? Z szacunku dla tego trochę gorzej przygotowanego kolegi, który kończy bieg tuż przed limitem, dla którego to może był jedyny oficjalny bieg w którym uczestniczył, który z dumą powiesi medal w domu czy w pracy.
Na Chudego planuję się wybrać w przyszłości niezależnie czy dostanę medal czy nie.
Ja długo zbierałem właśnie medale, ignorując numery (które czasem po biegu różnie wyglądały).
Medale w sporej ilości biegów zostaną - tych dużych, w dużych miastach, gdzie większość biegaczy woli je dostawać.
A niektóre biegi zrezygnują. Jeśli ktoś będzie chciał pobiec tylko dla medalu, to będzie miał dylemat

- kliniasty
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: B-B
z każdego biegu jest jakaś pamiątka ...w mojej głowie. Zawsze jest kilka zdarzeń sytuacji które będą mi się kojarzyły z daną imprezą.
Nie zastąpi to najpiękniejszego medalu. Osobiście wydaje mi się że numer startowy to fajniejsza pamiątka niż medal , choć zbieram i jedno i drugie. Dodatkowo każdy organizator chce się wyróżnić jakimś swoim drobiazgiem. Wczoraj np. po zawodach w Brennej mam piękny kufel do piwa z grubego szkła:) i to jest pamiątka. A czy rezygnacja z medalu przełoży się jakoś na frekwencję ...nie sądzę na cenę wpisowego...nie sądzę.
Cieszcie się bieganiem i pielęgnujcie wspomnienia ...
No i róbcie zdjęcia;D to najlepsza pamiątka
Nie zastąpi to najpiękniejszego medalu. Osobiście wydaje mi się że numer startowy to fajniejsza pamiątka niż medal , choć zbieram i jedno i drugie. Dodatkowo każdy organizator chce się wyróżnić jakimś swoim drobiazgiem. Wczoraj np. po zawodach w Brennej mam piękny kufel do piwa z grubego szkła:) i to jest pamiątka. A czy rezygnacja z medalu przełoży się jakoś na frekwencję ...nie sądzę na cenę wpisowego...nie sądzę.
Cieszcie się bieganiem i pielęgnujcie wspomnienia ...
No i róbcie zdjęcia;D to najlepsza pamiątka
Świat jest za duży, żeby być małym...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 06 mar 2016, 14:23
- Życiówka na 10k: brak45.00
- Życiówka w maratonie: bra3.59
Witam
moim skromnym zdaniem kazdy zrobi jak uwaza i jeden zaplaci i pobiegnie a inny zrezygnuje. Co prawda 10zl to nie jest majatek ,ale jak dla mnie wkurzajaca jest taka troche dziwna dobroc "nie swoimi raczkami" i w dodatku odgornie narzucona. Troche dziwne tlumaczenie ze zamiast medalu robi sie cos dobrego dla inych. Ja jestem zdania ze wole zaplacic i miec w pakiecie medal bo to swietna pamiatka. Ja swoje wieszam na scianie i jak czasami na nie patrze to przypominam sobie ile wysilku kosztowalo mnie ich zdobycie. Mysle ze to raczej Ci najlepsi cisna je w kat bo oni maja ich juz wiele. Pomysl zeby wspomoc kwota 10 zl dzieci uzdolnione z rejonu trasy biegu jest swietny ale uwazam ze nie w tej formie. Jak przeliczylem 1060 biegaczy ktorzy sie zapisali kazdy przynajmniej po 170zl to wyszla sumka 180 tys zlotych jak dla mnie to sporo kasy i sorry ale nie wirze ze organizacja 2-3 punktow na trasie, noclegu w szkole,transportu zawodnikow tyle kosztuje!!! No sorki zapomnialem jeszcze o pomocy medycznej i 12.ooo zl dla zwyciezcow. Biegi w Polsce zrobily sie niestety zrodlem dobrego zarobku i tyle. Wolontariuszom da sie nocleg posilek i pewnie koszulke i bedzie dobrze. To ja sie pytam za co te 170 zlotych przeciez to nie jest malo???. Rozbawilo mnie to porownanie do Chamonix czy TransGranCanari , bylem tylko w Chamonix ale tam jest pelno punktow odzywczych a na mecie zamiast medalu kamizelka zreszta organizacja perfekcyjna. Pan Dolegowski pisze ze on zmierza do maksymalnego minimalizmu czyli zawodnik sam sie o wszystko martwi i zabezpiecza na trasie, tylko ze wychodzi na to ze jesli sam sobie przebiegne w ten sposob ta trase po jaki sens jest placic za to taka kase??. No moze ci z czolowki bo chodzi o rywalizacje a reszta? Na koniec dodam tylko ze jak Panstwo Dolegowscy sa tacy hojni to niech wespra te dzieci czescia swojego czystego zysku z tego biegu? a my biegacze dolozymy i ta dyche! Takie jest moje zdanie i rozumiem ze ktos moze miec inne ma prawo. Zapomnialem jeszcze na koniec koszulka z biegu swietna i dobra jakosciowo to njlepsza i najtansza forma reklamy !!!!.
moim skromnym zdaniem kazdy zrobi jak uwaza i jeden zaplaci i pobiegnie a inny zrezygnuje. Co prawda 10zl to nie jest majatek ,ale jak dla mnie wkurzajaca jest taka troche dziwna dobroc "nie swoimi raczkami" i w dodatku odgornie narzucona. Troche dziwne tlumaczenie ze zamiast medalu robi sie cos dobrego dla inych. Ja jestem zdania ze wole zaplacic i miec w pakiecie medal bo to swietna pamiatka. Ja swoje wieszam na scianie i jak czasami na nie patrze to przypominam sobie ile wysilku kosztowalo mnie ich zdobycie. Mysle ze to raczej Ci najlepsi cisna je w kat bo oni maja ich juz wiele. Pomysl zeby wspomoc kwota 10 zl dzieci uzdolnione z rejonu trasy biegu jest swietny ale uwazam ze nie w tej formie. Jak przeliczylem 1060 biegaczy ktorzy sie zapisali kazdy przynajmniej po 170zl to wyszla sumka 180 tys zlotych jak dla mnie to sporo kasy i sorry ale nie wirze ze organizacja 2-3 punktow na trasie, noclegu w szkole,transportu zawodnikow tyle kosztuje!!! No sorki zapomnialem jeszcze o pomocy medycznej i 12.ooo zl dla zwyciezcow. Biegi w Polsce zrobily sie niestety zrodlem dobrego zarobku i tyle. Wolontariuszom da sie nocleg posilek i pewnie koszulke i bedzie dobrze. To ja sie pytam za co te 170 zlotych przeciez to nie jest malo???. Rozbawilo mnie to porownanie do Chamonix czy TransGranCanari , bylem tylko w Chamonix ale tam jest pelno punktow odzywczych a na mecie zamiast medalu kamizelka zreszta organizacja perfekcyjna. Pan Dolegowski pisze ze on zmierza do maksymalnego minimalizmu czyli zawodnik sam sie o wszystko martwi i zabezpiecza na trasie, tylko ze wychodzi na to ze jesli sam sobie przebiegne w ten sposob ta trase po jaki sens jest placic za to taka kase??. No moze ci z czolowki bo chodzi o rywalizacje a reszta? Na koniec dodam tylko ze jak Panstwo Dolegowscy sa tacy hojni to niech wespra te dzieci czescia swojego czystego zysku z tego biegu? a my biegacze dolozymy i ta dyche! Takie jest moje zdanie i rozumiem ze ktos moze miec inne ma prawo. Zapomnialem jeszcze na koniec koszulka z biegu swietna i dobra jakosciowo to njlepsza i najtansza forma reklamy !!!!.
- MikeSpy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 780
- Rejestracja: 09 lip 2014, 11:49
- Życiówka na 10k: 46
- Życiówka w maratonie: 4
- Lokalizacja: Puszcza Notecka
A moze wprowadzic opcje medalu jak czesto z koszulkami jest? 

If you going to face a real challenge it has to be a real challenge. You can't accomplish anything, without the possibility of failure.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Większość osób chce jakąś pamiątkę ukończenia, a nie samego begu (nr startowy), medal był takim najprostszym rozwiązaniem choć nie do końca właściwym. Równie doby byłby tak jak kliniasty pisze okolicznościowy kufel, a przy tym upale w ostatniej edycji to pełny wręczany na mecie przez organizatorów 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Mike - już przecież Krzysiek wytłumaczył dlaczego nie będzie opcji wykupu wersji z medalem.
wpisu kolegi w poetyce: "za co ja tyle płacę" nie skomentuję.
wpisu kolegi w poetyce: "za co ja tyle płacę" nie skomentuję.
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 06 lut 2015, 14:53
- Życiówka na 10k: 3 dni
- Życiówka w maratonie: 3 tygodnie
- Lokalizacja: za rogiem
Wspaniale! Oto pojawiła się przed Tobą szansa na dobry biznes! Zorganizuj bieg, przekonaj do startu ponad tysiąc osób, skasuj po 170/180 zł i załatwione. Do dzieła! Powodzenia!Karol1976 pisze:Biegi w Polsce zrobily sie niestety zrodlem dobrego zarobku i tyle.

- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Bardzo mi się podoba pomysł braku medali na mecie. Mam nadzieję, że inni organizatorzy też pójdą w tę stronę - zamiast wydawać kasę na niepotrzebne gadżety lepiej obniżyć wpisowe (jak na Orlenie, gdzie można pobiec bez pakietu startowego sa skromne pieniądze) lub jakoś lepiej spożytkować, np. wspirając lokalną społeczność (jak na Chudym). Brawo Magda i Krzysiek!
Gdybym nie przegapiła zapisów, to pewnie bym się na Chudego w tym roku wybrała.
Gdybym nie przegapiła zapisów, to pewnie bym się na Chudego w tym roku wybrała.
-
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 11 cze 2013, 12:15
- Życiówka na 10k: 0:49:30
- Życiówka w maratonie: 4:38:02
- Lokalizacja: Nowy Wiśnicz
"niestety"? to chyba dobrze że można w tym pięknym kraju na czymś zarobić, jesli ma się choć lekką żyłkę przedsiębiorczości. A że są ludzie, na których można zarabiać, to przeciez nie wina tego który zarabia, nie?mam_platfusa pisze:Wspaniale! Oto pojawiła się przed Tobą szansa na dobry biznes! Zorganizuj bieg, przekonaj do startu ponad tysiąc osób, skasuj po 170/180 zł i załatwione. Do dzieła! Powodzenia!Karol1976 pisze:Biegi w Polsce zrobily sie niestety zrodlem dobrego zarobku i tyle.
Góry są dla wszystkich za darmo.
a co do medalu, to bardzo dobra decyzja. Sam zbieram medale, ale nie mam problemu żeby je wszystkie wyrzucić albo dać dzieciom do zabawy. To tylko kawałki blachy.