Baza tlenowa, w jakim tempie robić?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
corrnad
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 02 mar 2016, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

W jakim tempie powinienem prowadzić rozbieżkę?

Mam 6 miesięcy na to aby poprawić swój czas z 4(4:01) minut na 3, moim największym problemem jest wytrzymałość. W mięśniach czuję ogrom mocy no ale jakoś tak w środku nie daję rady biec dalej utrzymując tempo startowe.-gdzie 400m biegnę minutę. Już nie chodzi o to aby utrzymać to przez kolejne 600m no ale chociaż dojść do tego 1000 w 3:10.

Mam do dyspozycji bieżnię elektryczną i wolałbym na niej ćwiczyć, nie wiem tylko jaki czas ustawić i z jakim tempem. (9, 11, 12, 13 km/h?)
Pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No to jesteś bardzo szybkim zawodnikiem. Niewielu potrafi biegać 400m w minutę (poza tymi, którzy potrafią).
Masz sporo czasu.
Bardzo szybko się to u Ciebie powinno przesunąć, ale biegaj tak, żebyś mógł swobodnie rozmawiać. Może Ci wyjdzie, po 5:30 ? I zrób troche jakiegoś fartleku (szybciej, wolniej), żeby tak intensywność była zmienna, ale żeby cały czas musiał utrzymać się w biegu, np ze 30 minut, ze dwa razy w tygodniu. Poza tym biegaj spokojnie po 30-40 minut.

Tu masz nawet jakiś odpowiedni plan:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=2306
corrnad
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 02 mar 2016, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No to jesteś bardzo szybkim zawodnikiem. Niewielu potrafi biegać 400m w minutę (poza tymi, którzy potrafią).
Masz sporo czasu.
Bardzo szybko się to u Ciebie powinno przesunąć, ale biegaj tak, żebyś mógł swobodnie rozmawiać. Może Ci wyjdzie, po 5:30 ? I zrób troche jakiegoś fartleku (szybciej, wolniej), żeby tak intensywność była zmienna, ale żeby cały czas musiał utrzymać się w biegu, np ze 30 minut, ze dwa razy w tygodniu. Poza tym biegaj spokojnie po 30-40 minut.

Tu masz nawet jakiś odpowiedni plan:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=2306
Dzięki za odpowiedź!
Od 9 dni 3x w tygodniu trenuję według tego co zostało napisane. Na początku było tragicznie 10.9 km/h a po 7 minutach łapała mnie kolka i ciężko było mi biec dalej. Minęło już prawie półtora tygodnia a ja z treningu na trening cały czas zwiększam tempo. Teraz stanąłem na 14.5km/h dobijam do dwudziestej minuty ale ponad to ciężko się zmobilizować-może i bym poszedł wyżej ale chcę wypracować na spokojnie takie tempo do 30 minut, potem zwiększę o kolejne 1 i tak planuję dojść do 17km/h przez 30 minut. Póki co osobiście myślę że zrobiłem bardzo duży postęp z 7 minut z 10.9/h na 20 minut z 14.5 i to nawet nie w dwa tygodnie.-wyszedłem z 5:30 i wlazłem na 4:08, niby jest to tempo w którym jestem w stanie rozmawiać no ale bardziej skupiam się na samym oddechu i odpowiedniej pracy rąk-bez tego wątpię abym dał radę. Ale najważniejsze że idzie do przodu.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tego co napisałeś to 10 dni temu biegałeś 1 km w 4:01. Po 10 dniach robisz 5 kilometrów w takim tempie. Powiedziałbym, że to wręcz kolosalny progres. Ciekawe co będzie za kolejnych 10 dni.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

corrnad pisze:
Adam Klein pisze:No to jesteś bardzo szybkim zawodnikiem. Niewielu potrafi biegać 400m w minutę (poza tymi, którzy potrafią).
Masz sporo czasu.
Bardzo szybko się to u Ciebie powinno przesunąć, ale biegaj tak, żebyś mógł swobodnie rozmawiać. Może Ci wyjdzie, po 5:30 ? I zrób troche jakiegoś fartleku (szybciej, wolniej), żeby tak intensywność była zmienna, ale żeby cały czas musiał utrzymać się w biegu, np ze 30 minut, ze dwa razy w tygodniu. Poza tym biegaj spokojnie po 30-40 minut.

Tu masz nawet jakiś odpowiedni plan:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=2306
Dzięki za odpowiedź!
Od 9 dni 3x w tygodniu trenuję według tego co zostało napisane. Na początku było tragicznie 10.9 km/h a po 7 minutach łapała mnie kolka i ciężko było mi biec dalej. Minęło już prawie półtora tygodnia a ja z treningu na trening cały czas zwiększam tempo. Teraz stanąłem na 14.5km/h dobijam do dwudziestej minuty ale ponad to ciężko się zmobilizować-może i bym poszedł wyżej ale chcę wypracować na spokojnie takie tempo do 30 minut, potem zwiększę o kolejne 1 i tak planuję dojść do 17km/h przez 30 minut. Póki co osobiście myślę że zrobiłem bardzo duży postęp z 7 minut z 10.9/h na 20 minut z 14.5 i to nawet nie w dwa tygodnie.-wyszedłem z 5:30 i wlazłem na 4:08, niby jest to tempo w którym jestem w stanie rozmawiać no ale bardziej skupiam się na samym oddechu i odpowiedniej pracy rąk-bez tego wątpię abym dał radę. Ale najważniejsze że idzie do przodu.
Typowe błędy początkującego.

Powodzenia.
corrnad
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 02 mar 2016, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Rolli
Co źle robię? Chcę tylko zwiększyć wytrzymałość bo to moja pięta achillesowa-nie mam takich problemów jak np. ciężkie nogi, energii mam sporo w zapasie, problem taki że przez tempo początkowe w dalszym odcinku zaczynam się źle czuć i ćmi mi przed oczami). Jeśli coś piszesz to napisz coś porządnego, bardziej się przydasz... nie ma sensu żebym coś źle robił a jak nie chcesz pomóc to po prostu nic nie pisz.

Zerkałem na plan który ktoś tutaj podał, wszystko głównie opiera się na biegu długim lub tempówkach, więc tym bardziej sieczka informacyjna u mnie-jeden użytkownik pisze żebym przebiegł całe 30-40 minut odpowiednim dla mnie tempem zmieniając od czasu do czasu prędkość, a drugi że to jest kompletnie źle. :ble:
Nie wiem co mam robić, biec tempem które nie robi na mnie wrażenia?-bo to chyba jedyna rzecz którą robię troszkę inaczej, zaczynałem od 10.9 a skończyłem na 14.5 które jest w stanie mnie zmęczyć po 20 minutach. :echech:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

corrnad pisze:@Rolli
Co źle robię? Chcę tylko zwiększyć wytrzymałość bo to moja pięta achillesowa-nie mam takich problemów jak np. ciężkie nogi, energii mam sporo w zapasie, problem taki że przez tempo początkowe w dalszym odcinku zaczynam się źle czuć i ćmi mi przed oczami). Jeśli coś piszesz to napisz coś porządnego, bardziej się przydasz... nie ma sensu żebym coś źle robił a jak nie chcesz pomóc to po prostu nic nie pisz.

Zerkałem na plan który ktoś tutaj podał, wszystko głównie opiera się na biegu długim lub tempówkach, więc tym bardziej sieczka informacyjna u mnie-jeden użytkownik pisze żebym przebiegł całe 30-40 minut odpowiednim dla mnie tempem zmieniając od czasu do czasu prędkość, a drugi że to jest kompletnie źle. :ble:
Nie wiem co mam robić, biec tempem które nie robi na mnie wrażenia?-bo to chyba jedyna rzecz którą robię troszkę inaczej, zaczynałem od 10.9 a skończyłem na 14.5 które jest w stanie mnie zmęczyć po 20 minutach. :echech:
Nie martw sie. To 50% początkujących przechodzi.
Czemu sie nie trzymasz jakiegoś planu?

Zobacz na tekst w mojej stopce... to nie jest napisane po to zeby ciebie denerwować, tylko po to żebym nie musiał ponosić odpowiedzialności za porady, ktore nie sa przestrzegane.

To czemu komentuje? Nudny program TV... :bum:
michal_c
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 256
Rejestracja: 27 sie 2012, 19:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy ja dobrze rozumiem że biegasz na elektryku? Może spróbuj na takiej analogowej bieżni i zobacz jak biegasz?
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i
unikam kłótni."Oscar Wilde
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A coś dopowiem co do bieżni elektrycznej - zimą biegałem 3 razy na tym wynalazku i rzuciło mi się w oczy straszne przekłamanie wartości. Na 3 różnych sztukach. Nie wiem czym spowodowane zupełnie. Biegam z akcelerometrem i ten ma może 1 do 2% błędu w większości przypadków. A jak biegałem na bieżni to np. mam na zegarku 5 km a bieżna pokazuje, że już ponad 6 nalatane. :D I wariackie tempa niemalże. Na pewno elektryczna pomaga, musisz pamiętać tylko żeby nogami machać. I jak kolega wyżej wspomniał - dobrze by było spróbować wyjść z domu.
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

1 km w 3;10 to tlenu nabijaj im więcej pobiegasz tym lepiej aby rozbiegać i rozluźnić mięśnie ;)
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ