Jestem ciekaw jak dobierasz tempa akcentów. Interwały po 3:30 to dość szybko.
mihumor .com
Moderator: infernal
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Biorąc pod uwagę tytuł bloga logicznie byłoby porzucić asekuracyjne plany i lecieć po grani
Jestem ciekaw jak dobierasz tempa akcentów. Interwały po 3:30 to dość szybko.
Jestem ciekaw jak dobierasz tempa akcentów. Interwały po 3:30 to dość szybko.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie rozumiem tego zarzutu o asekuracyjność. Biegnę na najlepszy możliwy wynik i chcę to także zrobić dobrze taktycznie. Z moich treningów nie wynika bym był w stanie pobiec to średnio po 3,47, to nierealne. Przy super warunkach i jeśli uda się złapać szczyt formy to powalcze o więcej ale to już będę rozważał w czasie biegu. Może się uda trochę oszukać tą średnią. Trochę w życiu czasu spędziłem na graniach i wiem jak łatwo się można zwalić w dół. Maraton wiosną nie wchodzi w rachubę. Wstępny plan to 6.11 we Włoszech, od marca do sierpnia biegam mniej by doleczyć do końca kontuzje, dużo już czasu na to poświęciłem i nie chciałbym tego spieprzyć, maraton dopiero jak już będzie całkiem ok.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2016, 17:24 przez mihumor, łącznie zmieniany 1 raz.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2770
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Zgadzam się, mam podobne podejście do zawodów. Ażeby to zrobić dobrze taktycznie, zakłada się jakiś docelowy wynik i wynikające z niego tempa... albo odwrotnie.mihumor pisze:Nie rozumiem tego zarzutu o asekuracyjność. Biegnę na najlepszy możliwy wynik i chcę to także zrobić dobrze taktycznie.
Myślę, że tuż przed Marzanną Mihumor napisze na jaki czas chciałby/zamierza pobiec.
- Buddy
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 426
- Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:47:38
VS.mihumor pisze:Nie rozumiem tego zarzutu o asekuracyjność.Biegnę na najlepszy możliwy wynik i chcę to także zrobić dobrze taktycznie.
Właśnie to jest trochę asekuracja. Wg mnie bdb te treningi wyglądają. Ja nie biegałem takich tempówek, jak pierwszy raz połamałem 1:20. A jeszcze lepiej było, gdy po leciałem < 1:18, nie biegając po 3:41-42 żadnego odcinka dłuższego niż 400m.mihumor pisze:Z moich treningów nie wynika bym był w stanie pobiec to średnio po 3,47, to nierealne.
Parafrazując: "Non abbiate paura..."
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
To deczko za słaby argument by zarzucać komuś asekuranctwo podkreślone nieco złośliwym "jak zwykle"
Muszę się bronić.
To co kto biegał na treningach i co z tego biegał na zawodach to fajne dane, przydatne ale to nie przekłada się na prawdziwe wyniki. Tu na forum byli tacy co biegali tempa jak moje w treningach, nawet i mocniejsze a na zawodach dobiegali kilka minut później do mety, znam też takich co biegają wolniej, na treningu nie dadzą rady takich temp jak moje na takich przerwach - za to w zawodach nie mam z nimi szans. To tylko szacunki czy co najwyżej skromne podpowiedzi czy podszepty, żaden wzór czy prawidłowość..
Ja nie jestem z natury ryzykantem, twardo stąpam po ziemi i szarże z szabelką są mi obce, zwłaszcza werbalne. Spokojnie robię swoje ale na biegu daję z siebie wszystko włącznie z łapaniem gleby za metą. Oczywiście biegam w sposób wyrachowany bo to moja natura. Wszystkie starty jakie poczyniłem inaczej były do niczego. Patrzę realnie niemniej bywało już, że sam siebie zaskakiwałem i na takie" runershaje" zawsze liczę choć te trafiają się tylko czasami niestety . Zobaczymy jak będzie, magia liczb na mnie nie działa i mimo , że 1,20 to moje największe biegowe marzenie na dziś to nie stracę dla niego głowy i jeśli je złamię to tylko na spokojnie i z wyrachowaniem. Bywa, że to wyrachowanie dzieje się w czasie biegu i to jest najfajniejsze
Muszę się bronić.
To co kto biegał na treningach i co z tego biegał na zawodach to fajne dane, przydatne ale to nie przekłada się na prawdziwe wyniki. Tu na forum byli tacy co biegali tempa jak moje w treningach, nawet i mocniejsze a na zawodach dobiegali kilka minut później do mety, znam też takich co biegają wolniej, na treningu nie dadzą rady takich temp jak moje na takich przerwach - za to w zawodach nie mam z nimi szans. To tylko szacunki czy co najwyżej skromne podpowiedzi czy podszepty, żaden wzór czy prawidłowość..
Ja nie jestem z natury ryzykantem, twardo stąpam po ziemi i szarże z szabelką są mi obce, zwłaszcza werbalne. Spokojnie robię swoje ale na biegu daję z siebie wszystko włącznie z łapaniem gleby za metą. Oczywiście biegam w sposób wyrachowany bo to moja natura. Wszystkie starty jakie poczyniłem inaczej były do niczego. Patrzę realnie niemniej bywało już, że sam siebie zaskakiwałem i na takie" runershaje" zawsze liczę choć te trafiają się tylko czasami niestety . Zobaczymy jak będzie, magia liczb na mnie nie działa i mimo , że 1,20 to moje największe biegowe marzenie na dziś to nie stracę dla niego głowy i jeśli je złamię to tylko na spokojnie i z wyrachowaniem. Bywa, że to wyrachowanie dzieje się w czasie biegu i to jest najfajniejsze
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Buddy
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 426
- Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:47:38
To z mojej strony taka mała prowokacja/mobilizacja, jak zwykle
Z tego co pamiętam, to Twoje starty są (zawsze) zaplanowane i strategicznie poukładane niemal co do sekundy.
Tak mi się po prostu wydaje, że jeśli biegasz 4x2.4 na krótkiej przerwie, w tempie na 1:19, to za mc nie powinno być problemów z całym HM. Resztę dokręcasz na rowerze, dlatego powinno wypalić.
Ja próbuję podobnie, ale bywało, że mnie kilka razy poniosło i mimo, że tez zawsze daję na maxa, to czasy na mecie odbiegały od planów (a raczej życzeń
)
Z tego co pamiętam, to Twoje starty są (zawsze) zaplanowane i strategicznie poukładane niemal co do sekundy.
Tak mi się po prostu wydaje, że jeśli biegasz 4x2.4 na krótkiej przerwie, w tempie na 1:19, to za mc nie powinno być problemów z całym HM. Resztę dokręcasz na rowerze, dlatego powinno wypalić.
Ja próbuję podobnie, ale bywało, że mnie kilka razy poniosło i mimo, że tez zawsze daję na maxa, to czasy na mecie odbiegały od planów (a raczej życzeń
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Na treningu odczuwam sporą różnicę pomiędzy tempem 3,47 a 3,50; tu bym gdzieś lokalizował słynny "próg mleczanowy". Po prostu przy tempie 3.47 zaczynam szybko łapać zmęczenie, zbyt szybko by tak pobiec od początku HM i dlatego piszę, że to jest bez szans. Około 3,50 jest już znośnie i to się może udać.Muszę też przyznać, że dosyć słabo biegam w strefach "częściowo beztlenowych" stąd moja srednia na 10km niewiele odbiega od tempa HM, jak przegnę to szybko ginę
Dochodzi kwestia mentalna, nie jestem gotowy i przekonany by tak odważnie otworzyć. Ale.... no właśnie zawsze jest jakieś ale i sięganie pamięcią do swoich doświadczeń. Mocne zejście z treningu i start z odpoczynku zawsze na mnie dobrze działał i to może sprawić, że będzie mi się biegło lepiej niż na treningu. Bywało wiec tak, że od początku biegłem szybciej niż w założeniach i udawało się tak dobiec do końca, bywało, że biegłem jak w planie i było tak łatwo, ze po 5km podkręcałem tempo, bywało też, że ciężko szło w tempie założonym a udawało się dużo szybciej pobiec ostatnie 5-6km. Praktycznie w każdym starcie w HM uzyskiwałem lepszy wynik niż zakładałem, zawsze udawało się coś urwać, czasami sporo i tak zamierzam do tematu podejść. Oczywiście kluczowe będą znośne warunki bo trasa w Kraku jest mocno wystawiona na wiatr i przeciągowa, sporo kilometrów bulwarami wiślanymi i końcówka na Błoniach a w tych miejscach wiatr potrafi przeszkadzać nawet w zupełnie bezwietrzna pogodę, taka specyfika.
Dochodzi kwestia mentalna, nie jestem gotowy i przekonany by tak odważnie otworzyć. Ale.... no właśnie zawsze jest jakieś ale i sięganie pamięcią do swoich doświadczeń. Mocne zejście z treningu i start z odpoczynku zawsze na mnie dobrze działał i to może sprawić, że będzie mi się biegło lepiej niż na treningu. Bywało wiec tak, że od początku biegłem szybciej niż w założeniach i udawało się tak dobiec do końca, bywało, że biegłem jak w planie i było tak łatwo, ze po 5km podkręcałem tempo, bywało też, że ciężko szło w tempie założonym a udawało się dużo szybciej pobiec ostatnie 5-6km. Praktycznie w każdym starcie w HM uzyskiwałem lepszy wynik niż zakładałem, zawsze udawało się coś urwać, czasami sporo i tak zamierzam do tematu podejść. Oczywiście kluczowe będą znośne warunki bo trasa w Kraku jest mocno wystawiona na wiatr i przeciągowa, sporo kilometrów bulwarami wiślanymi i końcówka na Błoniach a w tych miejscach wiatr potrafi przeszkadzać nawet w zupełnie bezwietrzna pogodę, taka specyfika.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Buddy
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 426
- Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:47:38
Możliwe, że masz jak mój kumpel. Długie odcinki na treningu w tempie ok 3:51 go zajeżdżają. Ale jak zacznie lżej czyli ok 3:54, to potem potraf kończyć w 1:21.
U mnie jest inaczej, od razu ustawiam tempo przelotowe i biegnę swoje.
Ostatnie 2 lata wpadamy w okolicach połowy sierpnia do Kraka na kilka dni i obiegałem sobie skutecznie Wasze Błonia jak i bulwary nad Wisłą. O ile Błonia są ok i fajne treningi tam śmigałem, to nad Wisełką zawsze jest wiaterek. Wiadomo, że nad wodą nawet w bezwietrzny dzień są jakieś ruchy powietrza od wody.
U mnie jest inaczej, od razu ustawiam tempo przelotowe i biegnę swoje.
Ostatnie 2 lata wpadamy w okolicach połowy sierpnia do Kraka na kilka dni i obiegałem sobie skutecznie Wasze Błonia jak i bulwary nad Wisłą. O ile Błonia są ok i fajne treningi tam śmigałem, to nad Wisełką zawsze jest wiaterek. Wiadomo, że nad wodą nawet w bezwietrzny dzień są jakieś ruchy powietrza od wody.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Wszystko się okaże w czasie biegu, liczę po cichu na efekt szczytu formy i to, że będzie mi się biegło po prostu lepiej niż na treningu. Ten trening triatlonowy jest dla mnie swego rodzaju nowością ale jak na razie jestem zadowolony z efektów biegowych.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- sosik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Widzę, że będzie się działo na Marzannie
. Może te mityczne 1:20 pęknie z hukiem, za co trzymam kciuki.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ten z hukiem to jak będzie cały czas z wiatrem i z górki 
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Była, 36.54 poszło. Do tego Areq zyciowka, Glonson to samo, żona ma wiadomo i do tego 1 sza w Kat
)))
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- sosik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Super czas!
Gratlacje dla całej ekipy.
Gratlacje dla całej ekipy.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- katekate
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
wow, wielkie brawa dla państwa!!! :uuusmiech:

