Komentarz do artykułu Co przeszkadza w uzyskaniu dobrego wyniku w maratonie ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 paź 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 36:28
- Życiówka w maratonie: 2:49:56
Piszecie tu o szkole polskiej i amerykańskiej. Mam pytanie.
Według jakiej szkoły biegają Japończycy, że osiągają takie rezultaty?
Według jakiej szkoły biegają Japończycy, że osiągają takie rezultaty?
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Wg kodeksu Bushidō.
Również na polu bitwy musisz starać się, by nikt cię nie wyprzedził, i myśleć tylko o przełamaniu linii wroga. Wtedy nie zostaniesz w tyle za innymi, wykażesz swego bojowego ducha i przejawisz męstwo – tak mówią dawni mistrzowie.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Z mojego doświadczenia na temat "progu mleczanowego" czy progu, od którego zmęczenie zaczyna narastać w sposób trudny do kontrolowania i długotrwałe kontynuowanie takiego biegu musi prowadzić do zwolnienia.
Przykład treningowy:
Jesienią 2014 pobiegłem półmaraton w czasie 1.22.04 czyli tempo śred. ok 3,54
Wiosną 2015 chciałem pobiec życiówkę więc biegałem odcinki początkowo w czasie3,50- 3.52 . Przed startem w połówce takie powiedzmy dwie piątki w takim tempie zamykałem spokojnie (co nie znaczy lekko czy na luzie) ale doświadczenie było takie, że w tym tempie jestem w stanie pobiec z 10-12 km co najwyżej. Potwierdził to start na 10km gdzie uzyskałem średnią 3,46. Dychę biega się poniżej "progu mleczanowego" (każdy sobie może to nazwać jak mu pasuje-kwestia nomenklatury) więc pewnie po ok. 3,50 mógłbym biec godzinę. Ale mam biec ponad 80 minut więc połówkę biegnę nieco wolniej i wtedy pobiegłem pierwsze 15km po 3.53- 3,55 a od 15tego lekko przyspieszyłem. Oczywiście 2-3 ostatnie kmy były już w T10 ale to były wysiłek submaksymalny i możliwy tylko w opcji dotarcia do głowy informacji, ze jest szansa tak to dobiec. Gdybym 3-5km przed metą miał w głowie, że nie dam rady to bym skończył w czasie dużo gorszym i potęgował straty. Czyli połówkę biegam lekko poniżej progu ale sumarycznie osiągam średnią bardzo zbliżoną. Wtedy skończyło się średnio po 3,52.
Trzeba też odróżnić bieganie na takich intensywnościach z treningu i z odpoczynku przedstartowego, to dwa swiaty. Na treningu po 5km-ach w tempie progowym nie widzę możliwości biegania w tym tempie HMu, na piątym kilometrze wyścigu z odpoczynku nie ma w ogóle problemu, schody zaczynają się gdzieś od 12-13kma wraz z przyrastaniem zmęczenia, wzrostem temperatury ciała i spadkiem ekonomiczności. Ale to już indywidualna kwestia predyspozycji jak i wytrenowania wytrzymałości szybkościowej w tempie startowym.
Przykład treningowy:
Jesienią 2014 pobiegłem półmaraton w czasie 1.22.04 czyli tempo śred. ok 3,54
Wiosną 2015 chciałem pobiec życiówkę więc biegałem odcinki początkowo w czasie3,50- 3.52 . Przed startem w połówce takie powiedzmy dwie piątki w takim tempie zamykałem spokojnie (co nie znaczy lekko czy na luzie) ale doświadczenie było takie, że w tym tempie jestem w stanie pobiec z 10-12 km co najwyżej. Potwierdził to start na 10km gdzie uzyskałem średnią 3,46. Dychę biega się poniżej "progu mleczanowego" (każdy sobie może to nazwać jak mu pasuje-kwestia nomenklatury) więc pewnie po ok. 3,50 mógłbym biec godzinę. Ale mam biec ponad 80 minut więc połówkę biegnę nieco wolniej i wtedy pobiegłem pierwsze 15km po 3.53- 3,55 a od 15tego lekko przyspieszyłem. Oczywiście 2-3 ostatnie kmy były już w T10 ale to były wysiłek submaksymalny i możliwy tylko w opcji dotarcia do głowy informacji, ze jest szansa tak to dobiec. Gdybym 3-5km przed metą miał w głowie, że nie dam rady to bym skończył w czasie dużo gorszym i potęgował straty. Czyli połówkę biegam lekko poniżej progu ale sumarycznie osiągam średnią bardzo zbliżoną. Wtedy skończyło się średnio po 3,52.
Trzeba też odróżnić bieganie na takich intensywnościach z treningu i z odpoczynku przedstartowego, to dwa swiaty. Na treningu po 5km-ach w tempie progowym nie widzę możliwości biegania w tym tempie HMu, na piątym kilometrze wyścigu z odpoczynku nie ma w ogóle problemu, schody zaczynają się gdzieś od 12-13kma wraz z przyrastaniem zmęczenia, wzrostem temperatury ciała i spadkiem ekonomiczności. Ale to już indywidualna kwestia predyspozycji jak i wytrenowania wytrzymałości szybkościowej w tempie startowym.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 paź 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 36:28
- Życiówka w maratonie: 2:49:56
a na poważnie ktoś wie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
albo parafrazujac Kazimierza GorskiegoGwynbleidd pisze:Wg kodeksu Bushidō.Również na polu bitwy musisz starać się, by nikt cię nie wyprzedził, i myśleć tylko o przełamaniu linii wroga. Wtedy nie zostaniesz w tyle za innymi, wykażesz swego bojowego ducha i przejawisz męstwo – tak mówią dawni mistrzowie.
Jak idzie dobrze to trzeba wyprzedzic wszystkich, jak slabo to nie dac sie wyprzedzic nikomu
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Po pierwsze, wg mnie nie tylko interwały, bo pełen wypoczynek nie jest dla mnie interwałem a u niego była duża różnorodność jeśli chodzi o zmienność na tych treningach. Po drugie znasz jakiegoś maratończyka którego wytrenował? Po trzecie, on bazował na intuicji, ale najwięcej napisał na temat jego treningu Bob Shul, złoto na Igrzyskach w 64 roku.Rolli pisze:Chciałem jeszcze tylko przypomnieć o wielkim trenerze, jakim byl M. Igloi.
W jego treningach robiło sie tylko i wyłącznie interwały. Co dziennie przez 12x w tygodniu. W treningu od 800m do maratonu.
I on miał z takim rodzajem treningów największe osiągnięcia na świecie. Niestety jego system nigdy nie został 100%-owo rozszyfrowany i nie pozostały żadne zapiski.
Lydiard style..Rychoking pisze:a na poważnie ktoś wie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Mihumor - pelna zgoda, kompletnie nie kwestionowalem twoich slow.
W artykule dajesz przyklady o biegaczu co klepal po 20km dziennie, a maratonu nie byl w stanie pobiec ponizej 4h. Czyz nie jest oczywiste, ze robil cos nie tak? Najwidoczniej dla niego nie bylo, a przynajmniej zajelo mu kilka lat by do tego dojsc.
Zawsze pozostaje pytanie - oczywistych dla kogo?Adam Klein pisze: Wydaje mi się, że wszystkie przyczyny które wymieniłem są nieoczywiste, jaki jest sens wymieniania oczywistych?.
W artykule dajesz przyklady o biegaczu co klepal po 20km dziennie, a maratonu nie byl w stanie pobiec ponizej 4h. Czyz nie jest oczywiste, ze robil cos nie tak? Najwidoczniej dla niego nie bylo, a przynajmniej zajelo mu kilka lat by do tego dojsc.
Powtorze jeszcze raz pytanie, co to oznacza "wolny"? Jak to ustalimy to dalej bedzie z gorki i okaze sie, ze latwiej bedzie ustalic, co dla kogo i ile tego.Adam Klein pisze: Co do tego: "jesteś wolny biegnij szybko". To jest właśnie zbyt proste podejście. Ja się zawsze najpierw chcę dowiedzieć: "dlaczego jesteś wolny ? ".
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Chodzi o to, że żeby osiągnąć jakiś postęp, nie wystarczy często samo "zapierdzielanie" ale myślenie też jest konieczne. A to nie jest oczywiste, bo czasami robi się automatycznie coś co każe trener.Keri pisze:W artykule dajesz przyklady o biegaczu co klepal po 20km dziennie, a maratonu nie byl w stanie pobiec ponizej 4h. Czyz nie jest oczywiste, ze robil cos nie tak? Najwidoczniej dla niego nie bylo, a przynajmniej zajelo mu kilka lat by do tego dojsc.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
najlepiej byłoby wziąć jednego zawodnika i trenować go na 2 różne starty w jakimś odstępie czasu w maratonach dwoma róznymi sposobami, jestem baaaardzo ciekawa efektów
bo gdybać to sobie można...

bo gdybać to sobie można...

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jeden to za mało. On już będzie innym człowiekiem po przejściu tego pierwszego cyklu treningowego. Powinno się to robić na grupce kilku osób. Tyle, że u ludzi jest tyle zmiennych poza treningowych (spanie, rodzina, jedzenie, playstation) że bardzo trudno jest robić takie badania, zwłąszcza na jednak dosyć zaawansowanym poziomie. Ze szczurami czy myszami jest łatwo, bo zamyka się je w klatkach i kontroluje całe ich smutne życie, nawet ile wydychają dwutlenku węgla. 

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
fakt, wymagałoby to dość dużych i rozciągniętych w czasie analiz, ale uważam, że byłoby mega ciekawe 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Teraz to sie juz pogubilem. Czyli glowne niesformulowanie przeslanie artykulu brzmi - Idz do trenera, on prawde Ci powie. Bo co do tego, ze i do biegania glowa jest potrzebna, to mamy pelna zgodnosc. I nie chodzi mi by umiec zakwestionowac czyjes instrukcje, ale by sie samemu nad nimi zastanowic, a co pewnie jeszcze trudniejsze umiec wyciagac wnioski z wlasnej historii biegowej, z czym jak wiemy maja problem nawet najlepsi - by po krotce odniesc sie, do niektorych wystepow naszych maratonczykow.Adam Klein pisze: Chodzi o to, że żeby osiągnąć jakiś postęp, nie wystarczy często samo "zapierdzielanie" ale myślenie też jest konieczne. A to nie jest oczywiste, bo czasami robi się automatycznie coś co każe trener.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie jest.Keri pisze:Teraz to sie juz pogubilem. Czyli glowne niesformulowanie przeslanie artykulu brzmi - Idz do trenera, on prawde Ci powie.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13809
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Adam, wiecznie ci cos nie pasuje, bo nie potwierdza twoich wyssanych z kciuka teorii. Jest pełno prac naukowych na te tematy. Jest pełno rożnego rodzaju badan, które potwierdzają fakt, ze najefektywniejszymi rodzajami treningów są treningi mieszane, z dużym udziałem jednostek treningowych na wysokim obciążeniu (HIIT).Adam Klein pisze:Jeden to za mało. On już będzie innym człowiekiem po przejściu tego pierwszego cyklu treningowego. Powinno się to robić na grupce kilku osób. Tyle, że u ludzi jest tyle zmiennych poza treningowych (spanie, rodzina, jedzenie, playstation) że bardzo trudno jest robić takie badania, zwłąszcza na jednak dosyć zaawansowanym poziomie. Ze szczurami czy myszami jest łatwo, bo zamyka się je w klatkach i kontroluje całe ich smutne życie, nawet ile wydychają dwutlenku węgla.
Oczywiście zaraz odpowiesz, ze ty w to nie wierzysz i takie badania nic nie wykazuja... tsstsstss... pewnie ze nie. Ale ja tam wole czytać to co piszą naukowcy, którzy zajmują sie sportem od 30 lat jak od kogoś, który tylko gdyba.
Ti masz co najmniej 37 takich badania jako Mataanaliza, (dla tych co nie wiedza, porównanie kilku roznych badan), tylko ze nie mów ze to za mało: proszę sie nie bać, jest tez trochę po angielski i jest bardzo ciekawe...
Tabela od strony 129:
http://spowww.sbg.ac.at/haf/uploads/med ... Kopie_.pdf
A teraz proszę podać jakieś badania, ze jest inaczej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13809
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Proszę przeczytać trochę ten artykuł co podałem powyżej i twoja ciekawość będzie zaspokojona.katekate pisze:fakt, wymagałoby to dość dużych i rozciągniętych w czasie analiz, ale uważam, że byłoby mega ciekawe
