20km czyli pól maraton to właściwy cel?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Rafal_P
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 16 lut 2016, 12:38
Życiówka na 10k: 52:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam!

Czytam to forum od dłuższego czasu ale dziś pomyślałem że dobrze jest napisać po około 3 tygodniach mojego biegania.
Kiedyś biegałem na dłuższe dystanse ale to były zamierzchłe czasy. Jednak nigdy mi to nie sprawiało żadnych problemów. Mój ojciec biegał kiedyś wyczynowo i czasem z nim trenowałem ale to było z 10 lat temu...
Moje rozbieganie wyglądało tak: w styczniu przebiegłem 2km jako pierwszy dłuższy bieg od lat, 2 dni później 4 km ciągłego biegu, kolejny był 8km i 10km.
10km przebiegłem po raz pierwszy w czasie 1h i 6 min ale sprawiło mi to taką przyjemność że w zasadzie mogłem spokojnie pobiec jeszcze 2 czy 3km.
Moje bieganie było zbyt wolne wiec po wyjeździe w góry okolicę Białki Tatrzańskiej pobiegałem sobie po górach - dystans 8.3km w czasie 48min... parę razy musiałem iść bo różnica wzniesień wynosiła 400m. Później dołożyłem sobie 12.2km i zrobiłem 10km w czasie około 52 min. W ciągu ostatnich 2 tyg przebiegłem 48km. Biegam 3 razy w tygodniu w weekend dłuższy bieg.
Generalnie w czasie biegu staram się mieć czas około 5 min 30-45s na km i trzymać tempo. Po jakiś 3-4km oddech mi się stabilizuje i wydaje mi sie że biec bez końca :)
Nie mam nadwagi mam 178 cm ,76kg , 36 lata.
Pytanie czy pół maraton na kwiecień - maj to wg Was dobry cel dla mnie? Bieganie dla samego biegania nie jest dla mnie - ja muszę mieć cel i do niego dążyć.

Pozdrawiam
Rafał :)
PKO
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rafal_P pisze:Witam!

Czytam to forum od dłuższego czasu ale dziś pomyślałem że dobrze jest napisać po około 3 tygodniach mojego biegania.
Kiedyś biegałem na dłuższe dystanse ale to były zamierzchłe czasy. Jednak nigdy mi to nie sprawiało żadnych problemów. Mój ojciec biegał kiedyś wyczynowo i czasem z nim trenowałem ale to było z 10 lat temu...
Moje rozbieganie wyglądało tak: w styczniu przebiegłem 2km jako pierwszy dłuższy bieg od lat, 2 dni później 4 km ciągłego biegu, kolejny był 8km i 10km.
10km przebiegłem po raz pierwszy w czasie 1h i 6 min ale sprawiło mi to taką przyjemność że w zasadzie mogłem spokojnie pobiec jeszcze 2 czy 3km.
Moje bieganie było zbyt wolne wiec po wyjeździe w góry okolicę Białki Tatrzańskiej pobiegałem sobie po górach - dystans 8.3km w czasie 48min... parę razy musiałem iść bo różnica wzniesień wynosiła 400m. Później dołożyłem sobie 12.2km i zrobiłem 10km w czasie około 52 min. W ciągu ostatnich 2 tyg przebiegłem 48km. Biegam 3 razy w tygodniu w weekend dłuższy bieg.
Generalnie w czasie biegu staram się mieć czas około 5 min 45 s i trzymać tempo. Po jakiś 3-4km oddech mi się stabilizuje i wydaje mi sie że biec bez końca :)
Nie mam nadwagi mam 178 cm ,76kg , 36 lata.
Pytanie czy pół maraton na kwiecień - maj to wg Was dobry cel dla mnie? Bieganie dla samego biegania nie jest dla mnie - ja muszę mieć cel i do niego dążyć.

Pozdrawiam
Rafał :)
Skoro jesteś w stanie przebiec 12K to półmaraton w maju jest w zasięgu. Tylko nie wydłużaj się raptownie i za wszelką cenę. To gwarantowany przepis na kontuzję. Znajdź jakiś plan pod połówkę, który będzie Ci pasował i jedź wg. planu.

A! I połówka to nie 20K - nie bagatelizowałbym tego ostatniego kilometra ;)
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 789
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rafal_P pisze:Witam!

Bieganie dla samego biegania nie jest dla mnie - ja muszę mieć cel i do niego dążyć.
A ja myślałem ze celem biegania może być czerpanie przyjemności z dotarcia tam gdzie mnie jeszcze nie było, poprawa kondycji, lepsze samopoczucie, przygoda, czas spędzony na łonie natury ... Oj chyba naiwny jestem wierząc w takie rzeczy. Dla mnie start w półmaratonie to efekt uboczny biegania - jak zdrowie dopisze to pewnie wystartuję w tym roku, ale co mi to da że zajmę miejsce 2153 na 3500 biegaczy? Ot powieszę medal i poopowiadam znajomym jak to się biegnie 21km, ale później i tak wrócę na niezbadane ścieżki odkrywając to czego jeszcze nie widziałem.

Do autora wątku - jeżeli pytasz czy będziesz w stanie przebiec półmaraton - tak dasz radę. Ale cel to sam musisz w sobie znaleźć. Jeżeli przebiegniesz półmaraton, to jaki będzie kolejny cel? Maraton? A co dalej? Rzucisz bieganie w kąt bo osiagnąłeś co co sie dało w bieganiu na twoim poziomie? Mam wrażenie że masz albo wysoką potrzebę rywalizacji, albo po prostu potrzebę udowodnienia cos komuś (ojcu?). A może jednak inny sport? Tam tez czekają wyzwania i może właśnie tam znajdziesz jakiś cel, którego nieodłączną częścią będzie po prostu przyjemność.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Rafal_P
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 16 lut 2016, 12:38
Życiówka na 10k: 52:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mach82 pisze:
Rafal_P pisze:Witam!

Bieganie dla samego biegania nie jest dla mnie - ja muszę mieć cel i do niego dążyć.
A ja myślałem ze celem biegania może być czerpanie przyjemności z dotarcia tam gdzie mnie jeszcze nie było, poprawa kondycji, lepsze samopoczucie, przygoda, czas spędzony na łonie natury ... Oj chyba naiwny jestem wierząc w takie rzeczy. Dla mnie start w półmaratonie to efekt uboczny biegania - jak zdrowie dopisze to pewnie wystartuję w tym roku, ale co mi to da że zajmę miejsce 2153 na 3500 biegaczy? Ot powieszę medal i poopowiadam znajomym jak to się biegnie 21km, ale później i tak wrócę na niezbadane ścieżki odkrywając to czego jeszcze nie widziałem.
No widzisz.. mamy inne podejście. Motywowanie się do biegania szczególnie na początku aby poprawić samopoczucie jest trudniejsze niż motywowanie się do startu np w maratonie. Taki cel to coś dla czego warto się poświęcać. :) Ot takie podejście życiowe.
mach82 pisze: Do autora wątku - jeżeli pytasz czy będziesz w stanie przebiec półmaraton - tak dasz radę. Ale cel to sam musisz w sobie znaleźć. Jeżeli przebiegniesz półmaraton, to jaki będzie kolejny cel? Maraton? A co dalej? Rzucisz bieganie w kąt bo osiagnąłeś co co sie dało w bieganiu na twoim poziomie? Mam wrażenie że masz albo wysoką potrzebę rywalizacji, albo po prostu potrzebę udowodnienia cos komuś (ojcu?). A może jednak inny sport? Tam tez czekają wyzwania i może właśnie tam znajdziesz jakiś cel, którego nieodłączną częścią będzie po prostu przyjemność.
Ale przyjemności w zyciu jest cała masa :) Celem za X dni jest maraton, późnej być może będzie lepszy czas np zejście poniżej 4h, później może 3.5h :) celów jest masa. Natomiast z bieganiem czy w ogóle z uprawianiem sportu (sporo jeździłem na rowerze) jest tak że jak się przygotowuje do startu to nabiera się nawyku biegania i o to mi chodzi. To jest cel sam w sobie. Chce wyrobić sobie nawyk biegania po przez cel startu w zawodach. :)
Czemu bieganie? Ponieważ nie wszędzie jestem w stanie ciągnąć za sobą rower a buty i parę ciuchów do biegania już tak. Wyjeżdżam w delegacje i mogę sobie pobiegać po pracy w nowym środowisku i się tym bawić - o to chodzi. :)

--
Pozdrawiam
Rafał
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Spokojnie dasz radę przebiec. Tylko nie przeforsuj treningów żeby kontuzji się nie nabawić. Podejście, cel jak i motywacja prawidłowa:) Powodzenia:)
Rafal_P
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 16 lut 2016, 12:38
Życiówka na 10k: 52:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Spokojnie dasz radę przebiec. Tylko nie przeforsuj treningów żeby kontuzji się nie nabawić. Podejście, cel jak i motywacja prawidłowa:) Powodzenia:)
Dzięki! :)

Jeszcze jedno pytanie.
Plan treningu na kolejny miesiąc ustawiłem taki:

pn: 10k średnie tempo około 6.00min km
śr: 8k szybki na dobry czas na 1km poniżej 5.30min
sb: 14k długi powyżej 6min na 1km

i chce zwiększać te dystanse o 1km co tydzień. Czas na razie nie chce zmniejszać aby się nie nabawić kontuzji.
Cel chce na koniec marca biegać 20km
Czy wg Was to dobry plan? Nie wiem czy zwiększać dystans biegów w pn i śr ale za to poprawiać czas czy może tylko zwiększać dystans biegów długich?

--
pozdrawiam
Rafał
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Nie ma sensu zwiększania dystansu. Trenuj tak jak dotychczas. Z biegiem czasu Twoje tempo wzrośnie a dystanse które teraz biegasz są ok.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ