10 km w 50 min od zera

[Toshikate]

Witam.
Chciałbym dzisiaj zwrócić się do was z moim problemem. Otóż jeszcze kilka miesięcy temu biegałem regularnie i udało mi się przebiec 10km w 55 min, jednak musiałem zaprzestać bieganie z powodu kontuzji. Zaraz na początku roku byłem u lekarza i powiedział mi że mogę już wrócić do swoich treningów Od tego czasu (2 tygodnie) biegam juz 4 razy tygodniowo i szukam planu, który pomógłby mi wrócić do formy i przebiec 10 km w wymarzonym czasie poniżej 50 min. Mój start ma się odbyć 3 maja, więc na treningi mam 3 i pół miesiąca. I tu rodzi się problem, czy w takim czasie jest to możliwe? I jeżeli tak to do jakiego planu mam się zastosować?
Pozdrawiam i liczę na wasze odpowiedzi

[Rolli]

Możliwe. Nie biegaj tylko trenuj bieganie.

[czmieloo]

Jaka to była kontuzja? Czym była spowodowana? Jak długo trwała przerwa w bieganiu?

[Toshikate]

Skręcenie kostki. Rehabilitacja trwała 3 miesiące, tyle czasu również nie trenowałem biegania.

[czmieloo]

@Toshikate Jak Ci idzie?

[Toshikate]

Miło, że pytasz. Już 2 tydzień z nowym planem trenuje i jak na razie jest coraz lepiej. Kostka nic nie boli i czuje, że mogę sobie pozwolić na coraz więcej. Na siłowni również wróciłem do treningu siłowego nóg z którego wcześniej wykluczała mnie kontuzja. No cóż, jak to się mówi: byle do przodu, bo w tym roku (mam nadzieję) czeka mnie kilka startów na 10km

[chemol]

O ile waga Ci z tym jakoś bardzo nie przeszkadza to pierwszy lepszy plan na 55min będzie dobry. Nawet jeśli nie masz predyspozycji to większość planów myślę do 45 min się sprawdza, a nawet do 40. Dopiero później zaczynają się schody. 55 min można nabiegać z samego luźnego biegania, a w planie na pewno są jakieś przebieżki itp., więc na 100% jest to w zasięgu Twojej ręki, powodzenia ;p