Porady dla bylego kolarza ktory chcialby pobiegac
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 sty 2016, 21:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Proszę o udzielenie kilku porad. Zaczne od opisania swojej sytuacji. Przez okolo 5 lat trenowalem wyczynowo kolarstwo. Nierzadkie dla mnie byly treningi po 5 czy 6 godzin 2-3 razy w tygodniu. W okresie zimowym biegalalem srednio 1-2 razy w tygodniu, jednak moje treningi biegowe zazwyczaj trwaly okolo 1-1,5 godziny. Stanowily jedynie uzupelnienie.
5 lat temu zawiesilem treningi jednak okazjonalnie ruszalem sie czy to na rowerze czy biegalem po godzinę lub więc.
Obecnie ponad półtora roku bylem malo aktywny fizycznie, chociaz nieraz biegalem po okolo godzinę. Na przyklad przebiec godzinę z kolegą, który regularnie biega dla zdrowia, nie było zbyt wielkim problemem. Oczywiscie czulem sie bardziej zmęczony niż gdy trenowalem regularnie.
Chcialbym zapytac, czy mogę bez większego problemu zacząć biegać 2-3 razy w tygodniu po 60-90 minut, zważając na to,ze mialem sporą przerwie w uprawianiu sportu?
Przedwczoraj pobiegalem godzinę dość spokojnie, jednak momentami szybciej, tzn. tak, że rozmowa podczas biegu była utrudniona. Niebiegalem z pulsometrem ale mysle, ze moje tętno bylo okolo 175 w najszybszych momentach. Do dzis trochę czujem ból mięśni, myślę, że to jak najbardziej normalne. Podczas biegania czułem się bardzo dobrze.
Reasumując chcialbym zadać pytanie, czy uważacie Drodzy Użytkownicy, że zaczęcie od biegania jak wyżej wspomnialem nie bedzie zbyt duzym obciążeniem?
Dodam,że jestem w wieku 25 lat. Moja waga to okolo 65 kilogramow(nieznacznie większa nież w czasie uprawiania sportu)
Bardzo dziękuje za porady.
5 lat temu zawiesilem treningi jednak okazjonalnie ruszalem sie czy to na rowerze czy biegalem po godzinę lub więc.
Obecnie ponad półtora roku bylem malo aktywny fizycznie, chociaz nieraz biegalem po okolo godzinę. Na przyklad przebiec godzinę z kolegą, który regularnie biega dla zdrowia, nie było zbyt wielkim problemem. Oczywiscie czulem sie bardziej zmęczony niż gdy trenowalem regularnie.
Chcialbym zapytac, czy mogę bez większego problemu zacząć biegać 2-3 razy w tygodniu po 60-90 minut, zważając na to,ze mialem sporą przerwie w uprawianiu sportu?
Przedwczoraj pobiegalem godzinę dość spokojnie, jednak momentami szybciej, tzn. tak, że rozmowa podczas biegu była utrudniona. Niebiegalem z pulsometrem ale mysle, ze moje tętno bylo okolo 175 w najszybszych momentach. Do dzis trochę czujem ból mięśni, myślę, że to jak najbardziej normalne. Podczas biegania czułem się bardzo dobrze.
Reasumując chcialbym zadać pytanie, czy uważacie Drodzy Użytkownicy, że zaczęcie od biegania jak wyżej wspomnialem nie bedzie zbyt duzym obciążeniem?
Dodam,że jestem w wieku 25 lat. Moja waga to okolo 65 kilogramow(nieznacznie większa nież w czasie uprawiania sportu)
Bardzo dziękuje za porady.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jesteś młody, sprawny, zakładam, że nadal mocny. Wg mnie, jeśli czujesz się z takim czasem biegu komfortowo to spoko. Zresztą jeśli teraz sie nie czujesz, to za chwilę poczujesz.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Kiedy w wojsku mielismy sprawdzian na kilometr (z przyszlymi kandydatami na sluzbe w Legii) to wlasnie kolarz deptal mi caly czas po pietach (z Korony Kielce), pomimo ze bylo nas w sumie trzech lekkoatletow.
Ja byl zaczal na poczatek nie wiecej niz 45 minut by sprawdzic mechanizm ruchu.
Tez jezdzilem treningi z zawodowcami po 5-6 godzin i w przyblizeniu znam ten rodzaj wysilku.
Ja byl zaczal na poczatek nie wiecej niz 45 minut by sprawdzic mechanizm ruchu.
Tez jezdzilem treningi z zawodowcami po 5-6 godzin i w przyblizeniu znam ten rodzaj wysilku.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 28 sty 2016, 07:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
musisz spokojnie sobie to przemyslec, ja na poczatek nie forsowalbym zbytnio tempa, organizm musi stopniowo sie przyzwyczajac do wysilkow, jesli nie masz odpowiedniej wiedzy w tym temacie jak cwiczyc, to pewnie najlepiej bedzie, jak zapiszesz sie na silownie i tam ci powiedza, co i jak, bo teraz pogoda tez taka srednia do biegania na dworze, choc jak ktos ma silna motywacje, to nic nie jest mu straszne
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak z czystej ciekawości zapytam, dlaczeo porzuciłeś kolarstwo ? Trenowałeś od 15 do 20-go roku życia, dobry wiek, sporo z tego treningu pewnie Ci zostało, nadal jesteś młody, gdybyś dalej coś "trenował" tzn. jeździł 3-5 razy w tygodniu (szosa/mtb), mógłbyś fajnie się pobawić na przeróżnych zawodach mtb czy na szosie.Michail pisze:Proszę o udzielenie kilku porad. Zaczne od opisania swojej sytuacji. Przez okolo 5 lat trenowalem wyczynowo kolarstwo.
5 lat temu zawiesilem treningi jednak okazjonalnie ruszalem sie czy to na rowerze czy biegalem po godzinę lub więc.
Jeśli chodzi o przejscie na bieganie to ja to zrobiłem po 3 latach amatorskiego treningu na rowerze (szosa i mtb, ale zawody tylko mtb), z początku były przeróżne bóle mięśniowe bo inaczej aparat ruchu pracuje, ale wydolnościowo było od początku nieźle. Wygląda mi na to, że u Ciebie jest podobnie. Wydolnosciowo radzisz sobie i dlatego biegasz nawet jak piszesz po 90 minut. Musisz jednak uważać żeby za mocno nie dowalać bo może jakaś kontuzja się przypałętać. Myślę, ze te 3 razy w tygodniu po 60-75 a raz max 90 minut to fajna dawka, bądź jednak czujny jak coś gdzieś zaboli. Rozciągaj się.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
FasterFaster pisze:najlepiej bedzie, jak zapiszesz sie na silownie i tam ci powiedza, co i jak, bo teraz pogoda tez taka srednia do biegania na dworze,
no to w debiucie dowaliłeś/aś


5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
musisz sobie odpowiedzieć czego oczekujesz czy np. masz ochotę wykupic licencje Cyklosport a po 30 Masters i się ścigać czy np. chcesz zostać biegaczem amatorem i biegać sobie w biegach masowych.Michail pisze:Proszę o udzielenie kilku porad. Zaczne od opisania swojej sytuacji. Przez okolo 5 lat trenowalem wyczynowo kolarstwo. Nierzadkie dla mnie byly treningi po 5 czy 6 godzin 2-3 razy w tygodniu. W okresie zimowym biegalalem srednio 1-2 razy w tygodniu, jednak moje treningi biegowe zazwyczaj trwaly okolo 1-1,5 godziny. Stanowily jedynie uzupelnienie.
5 lat temu zawiesilem treningi jednak okazjonalnie ruszalem sie czy to na rowerze czy biegalem po godzinę lub więc.
Obecnie ponad półtora roku bylem malo aktywny fizycznie, chociaz nieraz biegalem po okolo godzinę. Na przyklad przebiec godzinę z kolegą, który regularnie biega dla zdrowia, nie było zbyt wielkim problemem. Oczywiscie czulem sie bardziej zmęczony niż gdy trenowalem regularnie.
Chcialbym zapytac, czy mogę bez większego problemu zacząć biegać 2-3 razy w tygodniu po 60-90 minut, zważając na to,ze mialem sporą przerwie w uprawianiu sportu?
Przedwczoraj pobiegalem godzinę dość spokojnie, jednak momentami szybciej, tzn. tak, że rozmowa podczas biegu była utrudniona. Niebiegalem z pulsometrem ale mysle, ze moje tętno bylo okolo 175 w najszybszych momentach. Do dzis trochę czujem ból mięśni, myślę, że to jak najbardziej normalne. Podczas biegania czułem się bardzo dobrze.
Reasumując chcialbym zadać pytanie, czy uważacie Drodzy Użytkownicy, że zaczęcie od biegania jak wyżej wspomnialem nie bedzie zbyt duzym obciążeniem?
Dodam,że jestem w wieku 25 lat. Moja waga to okolo 65 kilogramow(nieznacznie większa nież w czasie uprawiania sportu)
Bardzo dziękuje za porady.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
- Życiówka na 10k: 00:39:21
- Życiówka w maratonie: 03:01:54
Tak jak sam napisałeś, "jak nie masz odpowiedniej wiedzy", to zawsze lepiej się nie odzywać.FasterFaster pisze:musisz spokojnie sobie to przemyslec, ja na poczatek nie forsowalbym zbytnio tempa, organizm musi stopniowo sie przyzwyczajac do wysilkow, jesli nie masz odpowiedniej wiedzy w tym temacie jak cwiczyc, to pewnie najlepiej bedzie, jak zapiszesz sie na silownie i tam ci powiedza, co i jak, bo teraz pogoda tez taka srednia do biegania na dworze, choc jak ktos ma silna motywacje, to nic nie jest mu straszne
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Siłowo i wydolnościowo jesteś zapewne na dobrym poziomie. Jest jednak jeszcze kwestia wytrzymałości tkanki łacznej. Silne mięsnie trochę chronią ścięgna i stawy. Mimo to, na Twoim miejscu, dałbym sobie kilka tygodni na wprowadzenie się w bieganie i danie szansy orgaznizmowi na przymanjmniej częściową adaptację. Przede wszystkim na początku nie biegałbym więcej niż 60 minut. Przez kilka tygodni (6-8 tygodni).
Nie przesadzałbym z tempem. Dodałbym za to przebieżki po co drugim treningu.
Nie przesadzałbym z tempem. Dodałbym za to przebieżki po co drugim treningu.
Krzysiek