Komentarz do artykułu Jak się trenuje ze Zbigniewem Królem - Henryk Szost

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Szkilet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 11 sty 2016, 20:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sorry ale jeszcze raz to napisze, że kiepsko widzę ten maraton w wykonaniu Króla. Już widać, że odkąd zmienił trenera na polskiego to wrócił do tej typowej polskiej myśli treningowej która była modna w latach 50-tych, czyli wykonywanie akcentów pod rząd w średniej intensywności. Jakieś drugie zakresy, potem siła, potem czterysetki i nawalone tych akcentów w tygodniu nie wiadomo po co i na co. Powiedzcie mi czy w USA taki Galen Rupp, Evan Jager, Ryan Hill albo Ben True wykonują drugie zakresy albo typową siłę biegową w postaci skipów? Wątpię. Do średnich biegów może ten plan pasuje. U Shvestova sądzę, że trening był podobny do planów amerykańskich czyli pewnie jeden, dwa akcenty ale wykonywane bardzo mocno i wystarczy. A w Polsce się zbyt dużo kombinuje i nie wiadomo czemu to ma służyć. Oczywiście życzę wszystkiego najlepszego Heniowi na kolejnym etapie kariery i obym się mylił co do współpracy z jego nowym trenerem
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Świat nie jest płaski i jak tylko zejdzie z bieżni, to mu jakoś nóżki miękną.
Może po prostu, Farah nie nadaje się na bieganie czego innego niż bieżnia?
Bieżnia, ulica i przełaje to trzy różne światy (ultra to czwarty). Rzadko zawodnicy są na tyle uniwersalni, że osiągają porównywalne sukcesy na wszystkich podłożach.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
piciek
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 18 wrz 2012, 15:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnica

Nieprzeczytany post

Szkilet. Skoro wytrzymałość już ma, bo biega 30 tki z palcem w nosie, w bardzo dobrym tempie to co ma innego trenować jeśli nie siłę? Zgadzam się z przedmówcami, że w przypadku tak doświadczonego zawodnika nie ma co kombinować z techniką bo można jeszcze nieopatrznie coś spieprzyć (jakaś kontuzja, czy cóś), więc do szlifowania pozostała tylko siła.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak już przytacza się nazwiska jednych z najlepszych białych techników, zwłaszcza Jagera, to warto podkreślić, że Szostowi dużo brakuje do takiego ruchu. Byłoby też naiwnością sądzić, że dany trening wpłynie tak samo na zawodnika z bardzo dobrą techniką i przeciętną. Dla tego drugiego pozostaje zwykle ciężka orka w stylu polskim.
Szkilet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 11 sty 2016, 20:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myśle, że Jager taką technikę nie zdobył wałkując polską orke :) Ale bardziej mi o to chodzi że Szost zaczyna trenować wg. już przestarzałej polskiej myśli treningowej. Wątpię żeby takie typowe skipy po 2,5-3km poprawiły technikę. Popatrz jak w USA trenuje się siłę, to nie jest taka typowa polska siła, tylko różne ćwiczenia na siłowni, które kształtują układ ruchu, stabilną sylwetke, zresztą są filmniki w internecie jak Mo Farah i Galen Rupp takie ćwiczenia wykonują.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeszcze raz powtórzę, bo może to umknęło, a pisałem o niedoskonałościach treningu funkcjonalnego. Wykonywanie ćwiczeń siłowych, skipów, amerykańskich pomysłów, stabilizacji itp. prowadzi w prostej linii do coraz lepszego ich wykonywania. Tego można być pewnym, bo trening czyni mistrza. Rzecz w tym, że mało kto dostrzega, iż są to mistrzowie od skipów, mistrzowie od amerykańskich pomysłów, mistrzowie od stabilizacji i mistrzowie od itp. Nie ma bezpośredniego przełożenia tych poszczególnych mistrzostw na mistrzostwo w bieganiu. Wciąż nie udaje się uchwycić fenomenu skutecznego ruchu biegowego, który wychodziłby z jednego warsztatu trenerskiego.
Mam wrażenie, że wiele osób myśli, że wszystko zostało już wymyślone i panuje się nad składnikami. To nieprawda.

Edit:
z dużym rozczarowaniem natomiast czytam o zgodzie obu panów w kwestii nie ruszania techniki biegu. Tym samym Szost ogranicza sobie duże pole potencjalnego rozwoju, bo z takim ruchem na 2:06 on nie jest, no ale celem jest <2:10, co już można sobie dowolnie interpretować.
Awatar użytkownika
Andrzej_Witek
Wyga
Wyga
Posty: 131
Rejestracja: 27 lis 2015, 08:06
Życiówka na 10k: 31:35
Życiówka w maratonie: 2:23:32
Lokalizacja: Wrocław / Szklarska Poręba
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może boi się grzebać w technice na pół roku przed igrzyskami. Zmiana trenera w tym okresie to i tak odważna decyzja. Ty Yacool jesteś specjalistą od techniki, więc podpowiedz, czy w 6 miesięcy można zmienić technikę u tak doświadczonego zawodnika?
Zakładając, że start w Rio kończy się rozczarowaniem, to być może ostatni obszar, w którym będzie można jeszcze znaleźć rezerwę.
M: 2:23:32
HM: 1:08:57

ASICS Trail Team
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak. Można.
A najlepszy na to czas będzie dzień po Rio.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Szkilet pisze:Sorry ale jeszcze raz to napisze, że kiepsko widzę ten maraton w wykonaniu Króla.
Akurat jeśli porównamy polskie i amerykańskie osiągnięcia w maratonie na przestrzeni ostatnich czterech lat, to wcale jakoś Amerykanie nie dominują, u nich 7 zawodników złamało 2h11 a u nas 5. Oczywiście to kwestia zakresu, bo jak weźmiemy przedział poniżej 2:10 to u nas jest 1 a u nich 4. Ale nie ma się co tak tą "amerykańską" szkołą zachłystywać. Szkoła amerykańska i tak przegrywa z etiopską czy kenijską. :)


Yacool wie, że można tylko nie da gwarancji, że to nie pogorszy wyników. :) Bezpośrednie kombinowanie z techniką to oczywiste ryzyko. Natomiast pośrednio ta siła którą robią może mieć wpływ na samą technikę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13151
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kilometry wieloskoku to też ryzyko, tyle że nie jest tak zakorzenionym stereotypem jak ryzykowna zmiana ruchu zawodowca. Nie wolno tak robić, bo nikt tak przecież nie robi, bo zwłaszcza przed IO itd. Dla Henia to czas schyłkowy. To jest dopiero dylemat stawiania wszystkiego na jedną kartę.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13681
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: Edit:
z dużym rozczarowaniem natomiast czytam o zgodzie obu panów w kwestii nie ruszania techniki biegu. Tym samym Szost ogranicza sobie duże pole potencjalnego rozwoju, bo z takim ruchem na 2:06 on nie jest, no ale celem jest <2:10, co już można sobie dowolnie interpretować.
Bo ty tego nie rozumiesz, ze nie ma perfekcyjnego stylu biegowego i każdy ma swój osobisty. Dlatego podpatrywanie innych (Kenijczyków?) mija sie z celem.
Poprawianie: tak,
kopiowanie: nie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13681
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Szkilet pisze:Sorry ale jeszcze raz to napisze, że kiepsko widzę ten maraton w wykonaniu Króla. Już widać, że odkąd zmienił trenera na polskiego to wrócił do tej typowej polskiej myśli treningowej która była modna w latach 50-tych, czyli wykonywanie akcentów pod rząd w średniej intensywności. Jakieś drugie zakresy, potem siła, potem czterysetki i nawalone tych akcentów w tygodniu nie wiadomo po co i na co. Powiedzcie mi czy w USA taki Galen Rupp, Evan Jager, Ryan Hill albo Ben True wykonują drugie zakresy albo typową siłę biegową w postaci skipów? Wątpię. Do średnich biegów może ten plan pasuje. U Shvestova sądzę, że trening był podobny do planów amerykańskich czyli pewnie jeden, dwa akcenty ale wykonywane bardzo mocno i wystarczy. A w Polsce się zbyt dużo kombinuje i nie wiadomo czemu to ma służyć. Oczywiście życzę wszystkiego najlepszego Heniowi na kolejnym etapie kariery i obym się mylił co do współpracy z jego nowym trenerem
Daj mu najpierw szanse, Nie wiesz jak dokładnie wygląda ten trening. Albo można gdzieś to w necie znalesc????

Masz racje, ze Polski trening został w 50tych latach, ale to nie znaczy ze Krol robi ten trening. Czterysetki robione są wszędzie, a ze skipy i wieloskoki na początku to tez nic dziwnego, jak Heniek nie lubi siłowni.

Tez nie można powiedzieć ze wspomniane 30km w 3:36 to jakiś akcent. To luźne wybieganie w MRT+30s.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13681
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

fotman pisze: Co do pracy nad techniką u bardzo doświadczonego zawodnika- bardzo grząski grunt. Poza tym bez bieżącej kontroli trenera- NIE DA SIĘ.
Nie da sie, ale czy Heniek potrzebuje tego? Mi sie tez wydaje, za Król ma racje i na razie kreci przy treningu a nie przy technice. Z technika można duzo popsuć.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13681
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Tu ważna jest współpraca i ostrożne eksperymentowanie, co nie oznacza od razu braku pewności u trenera. Jeżeli trener będzie musiał ciągle udowadniać zawodnikowi, że wszystko wie bez zawahania, to z kolei taka współpraca może być stresująca dla samego trenera. Zawodnik nie może zupełnie przestać myśleć i ślepo wierzyć w trenera, co można dopuścić na etapie juniorskim. Tu widzę potencjał u Szosta, czyli zmiana podejścia do układu ról trener-zawodnik.
Zwróć uwagę, ze każdy zawodnik jest inny i Szost sie całkowicie podporządkowuje, co nie musi być wcale złe. Duzo zawodników nie chce myśleć, i w wielu przypadkach jest to nawet lepiej jak ma sam kombinować.

Jednak zgadzam sie z tobą, musi być bardzo duza wymiana zawodnik-> trener. W tym jednak mnie dziwi, ze on sobie nie życzy zmian w treningu. Trener musi reagować, i dopasowywać treningi jak widzi jak zawodnik na poszczególne bodźce reaguje. To własnie ci pewniacy, którzy nie chcą nic zmienić, żeby nie przyznać sie do błędów, mogą duzo zepsuć.
Awatar użytkownika
Andrzej_Witek
Wyga
Wyga
Posty: 131
Rejestracja: 27 lis 2015, 08:06
Życiówka na 10k: 31:35
Życiówka w maratonie: 2:23:32
Lokalizacja: Wrocław / Szklarska Poręba
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Tak. Można.
A najlepszy na to czas będzie dzień po Rio.
Rozumiem o co Ci chodzi, ale wiesz, staram się też zrozumieć punkt widzenia bohatera wywiadu. Wiadomo, że na Igrzyska jedzie się walczyć o zwycięstwo, ale będąc realistą, Szost liczy pewnie na wysokie miejsce wśród białych, może wśród europejczyków. Tak czy inaczej, występ na jego obecnym poziomie prawdopodobnie zaowocuje tym, że przedłuży umowę sponsorską. Umocni swoją markę i będzie z tego korzystał w niedalekiej przyszłości. Natomiast zmienianie techniki może dać dobre efekty, ale może też spowodować, że będzie biegał gorzej.
Zresztą jest jeszcze jedna kwestia. Sam Henryk musiałby uwierzyć w to, że w technice jest ukryta rezerwa. Nawet trener mający pewność, że to przyniesie dobre efekty, musiałby przekonać do tego Henryka. Brak pewności siebie, czy ciągłe myślenie nad słusznością postępowania, może odcisnąć większe piętno na dyspozycji psychicznej, niż warty będzie z tego zysk 1 minuty na technice. A do przekonania się o tym, czasu jest niewiele.
M: 2:23:32
HM: 1:08:57

ASICS Trail Team
ODPOWIEDZ