Komentarz do artykułu Co buduje mięśnie?
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sporo jadam, ale bez przesady. O kwasie poczytam sobie w wolnej chwili.
edit: Żeby nie było, że białko lekceważę - obecnie, przygotowując się do zawodów trenuję i biegowo i na siłowni, dlatego szczególnie zwracam uwagę na dietę, bo nie chcę się wyniszczyć. Chcę tylko zaznaczyć, że wcale nie jest to takie trudne.
edit: Żeby nie było, że białko lekceważę - obecnie, przygotowując się do zawodów trenuję i biegowo i na siłowni, dlatego szczególnie zwracam uwagę na dietę, bo nie chcę się wyniszczyć. Chcę tylko zaznaczyć, że wcale nie jest to takie trudne.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Kwas fitowy można usunąć poprzez moczenie np strączków w wodzie.
Im dłużej tym lepiej. Dlatego np. fasola z puszki będzie lepiej przyswajalna niż sucha i ugotowana.
To samo tyczy się np. niestety orzechów które już większośc ludzi je surowe.
Edit: No i wypieki z mąk - najlepiej przyswajalne na zakwasie.
Im dłużej tym lepiej. Dlatego np. fasola z puszki będzie lepiej przyswajalna niż sucha i ugotowana.
To samo tyczy się np. niestety orzechów które już większośc ludzi je surowe.
Edit: No i wypieki z mąk - najlepiej przyswajalne na zakwasie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zaginął mi w akcji twój post, oto link do całego podcastu z gościem który robił te badania. Opowiada całą historię jak na to wpadli etc.pit78 pisze:Klanger podałbyś linka do tego badania z wychładzaniem organizmu
Warto posłuchać.
Link
---
A tutaj jest tekst o zbliżonym temacie co artykuł pod którym komentujemy. Nieco inna jakość.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13847
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1Adam Klein pisze:Jajka, tuńczyk, jogurty, wołowina to są wszystko rarytasy zasobnego, bogatego świata. Tymczasem najlepiej biegają kenijscy i etiopscy biedacy (przesadzam, kiedy zarabiają pieniądze to biedakami już nie są, ale kiedy zaczynają swoje kariery to są naprawdę biedni). I mięśni u nich jest tyle co mięsa na wyśmiganych kenijskich kurczakach,Ja wiem, że to co Natalia napisała się wydaje logiczne ale od dawna wydaje mi się to jednak wątpliwe wobec tego co pokazuje nam afrykański świat (może jajka mają, ale też nie często, ewentualnie jakieś białko roślinne). Zresztą to głodowanie po treningu to jest ciekawa koncepcja jak gdyby idąca pod prąd temu naszemu logicznemu, "białemu" myśleniu.
Ostatnio tu ktoś mi proponował, ze muszę dziennie więcej jeść, bo jak mało jem, i przez to dobrze sie czuje i biegam dobre wyniki i mogę znieść bardzo ciężki trening, to cos nie tak... chyba jestem chory przy takich objawach...
Ja powinienem duzo więcej jeść!!!!

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13847
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No i to sie nie zgadza z moimi obserwacjami...Bogil pisze:Po pierwsze nie jesteśmy Kenijczykami.
Po drugie nikt nie wie jak wyglądałyby wyniki Kenijczyków gdyby zabrał się za nich jakiś ogarnięty dietetyk.
Badań na potwierdzających działanie supli jest tyle samo co negujących ich działanie. Ważne co wynika z doświadczenia ludzi którzy z nich korzystają.
Przykładowo ZMA wg. większości źródeł nie działa. A ja dam sobie rękę uciąć, że lepiej się wysypiam po tym suplu.
Kreatyna to chyba najlepiej przebadany suplement, a są osoby na które nie działa w ogóle.
Myśle, że ważniejsza jest równowaga hormonalna, poziom witamin i minerałów, a potem suplementy w formie aminokwasów.
Białko na poziomie 1,5-1,7 g/ kg masy to też raczej mocno oparta w badaniach ilość i dla większości naszej populacji będzie dobrą wartością.
Wiadomą sprawą jest polimorfizm genetyczny, jeden zwierzak będzie biegał na samych bananach i nie zazna katabolizmu mięsni. Drugi przy 1,5 g/ kg białka będzie spalał mięśnie, zwalniał metabolizm przy każdym treningu, ostatecznie uzyskując sylwetkę typu Skinny Fat - bardzo powszechną wśród biegaczy.
Teraz zapraszam do eksperymentu myślowego.
Dwóch identycznych zawodników o tej samej wadze, jedzą tylko nie przetworzone dobrej jakości jedzenie ale:
1 zaczyna dietę wysokobiałkową.
Więcej białka w diecie = Szybszy metabolizm = Większa ilość kalorii która nie powoduje tycia = Większa ilość makro i mikroskładników które możemy dostarczyć w diecie nie powodując obrastania w tłuszcz. = Lepsza regeneracja.
2 zaczyna dietę niskobiałkową.
Mniej białka w diecie = większy katabolizm = zwolnienie metabolizmu spoczynkowego = mniejsza ilość kalorii która nie powoduje tycia = mniejsza ilość mikro i makroskładników dostarczanych z dietą = regeneracja??
Najlepsza regeneracja jest nie przez odpowiednia dietę tylko przez odpowiedni trening.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Fasola sucha i ugotowana? Tzn. jak? W mikrofalówce? Bogil, co Ty wiesz o gotowaniu?Bogil pisze:Kwas fitowy można usunąć poprzez moczenie np strączków w wodzie.
Im dłużej tym lepiej. Dlatego np. fasola z puszki będzie lepiej przyswajalna niż sucha i ugotowana.
To samo tyczy się np. niestety orzechów które już większośc ludzi je surowe.
Edit: No i wypieki z mąk - najlepiej przyswajalne na zakwasie.
Fasolę, jak i inne strączki, które zwykle kupujemy w stanie suchym należy moczyć i dopiero potem gotować. W wodzie (podkreślam, bo jak widać nie każdy wie). Jeśli ktoś się obawia o efekty gastryczne (tzw. gazy) po spożyciu produktów strączkowych, to polecam ich gotowanie bez pokrywki, ew. dodatkowo wymiana wody podczas gotowania (to rada z jednej z książek Bożeny Żak-Cyran).
O kwasie fitowym czytałam też kiedyś coś na blogu: http://www.akademiawitalnosci.pl/mit-pr ... arnistych/
i u tłustych: http://www.tlustezycie.pl/2013/09/kwas- ... oslin.html
Żarcie z puszki - tylko w ostatecznej ostateczności!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Zupełnie na marginesie trzymam moooocno kciuki za Twoje postanowienie. Sama się przymierzam do tego postu (ale może trochę dłuższego), lecz nie wpadłabym na pomysł, aby robić to zimą. Zabieram się tak od prawie 2 lat. Jeśli Tobie się uda, to dlaczego ja miałabym nie dać rady?Qba Krause pisze:a już zupełnie na marginesie - właśnie zacząłem trzydniowy (jeśli wytrzymam) post warzywno-owocowy :D

Zdaj relację (może niekoniecznie w tym wątku) koniecznie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ależ bardzo proszę. ten post to taka spontaniczna próba odbicia się do dalszego odchudzania (na razie od listopada -5 kg, trend wyhamowany przez Święta
)
pierwszy dzień wyglądał tak:
Le śniadanie:
le pomidor, le ogórek zielony, le cebula, le rzodkiewka, le szczypiorek, le oliwa, le przyprawy
Le obiad:
le warzywa z patelni mix
Le kolacja: le marchew, le jabłko, le żurawina suszona
Le przekąska: odrobina winogronka, mandarynka, kilka nerkówców.

pierwszy dzień wyglądał tak:
Le śniadanie:
le pomidor, le ogórek zielony, le cebula, le rzodkiewka, le szczypiorek, le oliwa, le przyprawy
Le obiad:
le warzywa z patelni mix
Le kolacja: le marchew, le jabłko, le żurawina suszona
Le przekąska: odrobina winogronka, mandarynka, kilka nerkówców.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Qba, dzięki, raczej chodziło mi o relację z tego jak się czujesz psychicznie i fizycznie, a nie o Twoja dietę. A z tego co widzę, to nie jest to post warzywno-owocowy, w każdym razie nie taki wg dr Dąbrowskiej, skoro jadasz orzechy i oliwę oraz winogrona i żurawina. Wg mnie to po prostu zwykła dieta bez zbóż i stączków, a nie żaden post. Jeśli mogę coś doradzić, to nie jadaj zielonego ogórka z papryką, pomidorami i innymi bogatymi w witaminę C produktami, bo enzym askorbinaza ją niszczy, a po co.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
wiesz co MEL - dla mnie brak pieczywa, mięsa i nabiału to poważny post 
czuję się bardzo dobrze, bo i porcje są spore, poza tym to dopiero drugi dzień
co do złośliwego działania zielonego ogórka, zostałem już uświadomiony 

czuję się bardzo dobrze, bo i porcje są spore, poza tym to dopiero drugi dzień


- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Wg dr Dąbrowskiej post trzydniowy to można robić regularnie, ale jako uzupełnienie i pielęgnację skutków zasadniczego postu. Post zasadniczy to minimum trzy tygodnie, a przy silnie zatrutym organizmie duuużo dłużej.MEL. pisze: nie taki wg dr Dąbrowskiej
Dla mnie hardcore, ale wierzę, że może być skuteczny.
I mówię to ja, zdeklarowany wszystkożerca.

Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To wychodzi na to że ja ciagle poszczę - zaczynam pewne sprawy rozumieć 
Jakbyś tak Kuba przedłużał ten warzywno-owocowy "post" to pamiętaj o łyknięciu wit. B12.

Jakbyś tak Kuba przedłużał ten warzywno-owocowy "post" to pamiętaj o łyknięciu wit. B12.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2016, 14:57 przez Klanger, łącznie zmieniany 1 raz.
- struc
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 17 lis 2014, 17:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja uwazam ze kluczem zarowno do dobrej regenaracji jak i budowy/ utrzymania miesni jest pozywienie jak najmniej przetworzone, niezaleznie od tego jaki profil diety prowadzimy. Potem jest sen i odpoczynek a na trzecim miejscu rownie waznym sa mikroskladniki czyli witaminy i mineraly ktore kazdy sportowiec traci w ogromnych ilosciach podczas treningu.
Jest to moim zdaniem fundament.
Jest to moim zdaniem fundament.
bieganie + rower + kalistenika
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Klanger, dzięki 
na wiosnę pewnie zrobię poważniejsze podejście

na wiosnę pewnie zrobię poważniejsze podejście