Bieg sztafetowy

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
kliniasty
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: B-B

Nieprzeczytany post

Czy ktoś z szanownych koleżanek i kolegów brał udział w biegu sztafetowym?? Chodzi mi o jakieś rady odnośnie przerw miedzy startami.
Nie wiem jak się zachować... przebierać się i brać prysznic za każdym czy zostawać w ciuchach startowych..? Przerwy między startami wynoszą ok 1 godz 40min, dużo czasu...
Świat jest za duży, żeby być małym...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jak bieglismy w sztafecie w Brennej 2 lata temu, to ja sie wogole nie przebieralem (chyba tylko 1 warstwe na gorze), a czas poswiecalem na odpoczynek i zarlo, a Huzior co kolko wlazil pod prysznic :) inna sprawa ze my mielismy wtedy po 1-1:10 przerwy miedzy kolkami, przy 1:40 chyba nieglupio byloby sie przeplykac za kazdym razem :)
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie napisałeś, jak długo macie biegać i czy zamierzasz spać między zmianami.
Ubrania bym zmieniał tak czy inaczej. Odpoczywanie w mokrych może być nie najlepszym pomysłem. Jeśli zamierzasz spać, to trzeba załatwić wszystko sprawnie i jak najdłużej kimać. Policz sobie ile snu w sumie stracisz lub zyskasz, jeśli za każdym razem położysz się x min. szybciej. Jeśli prysznic pozwoli szybciej odtajać i zasnąć, to warto.
Awatar użytkownika
kliniasty
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: B-B

Nieprzeczytany post

o spaniu nie ma mowy... przerwy między zmianami za krótkie , a poza tym nie umiałbym zasnąć:) Ciuchy na zmianę wezmę to wiadome ale bardziej niż o ciuchy martwiłbym się o suche stopy . Dlatego druga para butów obowiązkowo. Poza tym bieg jest na początku marca więc może być i śnieg i mróz , albo błoto i woda :)
Świat jest za duży, żeby być małym...
Awatar użytkownika
UBS
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 18 wrz 2014, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciekawe czy zdecydujecie się na saunę:

Obrazek
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Wy tak na poważnie z tą sauną w czasie 12h biegu górskiego :niewiem: :ojnie:

czyli w trakcie ogromnego wysiłku proponujecie zawodnikom dodatkowy silny stresor jakim jest sauna ?? no bez jaj...
sauna jest dobrym sposobem na regeneracje, ale na dwa dni PRZED i dwa dni PO mocnym treningu - w trakcie wysiłku jest wręcz niewskazana!
bo sauna to:
- dodatkowe odwodnienie
- dodatkowa utrata soli mineralnych
- dodatkowe osłabienie organizmu
- wzrost ciśnienia
- wzrost temperatury ciała
- spłycenie i przyśpieszenie oddechu
czyli w trakcie zawodów po prostu rewelacja...

mam nadzieje, że będzie podczas zawodów lekarz...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
UBS
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 18 wrz 2014, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Analizując zawody (ostatnie 2 lata), wiemy, że część z zawodników kończy bieganie po jednej czy 2 pętlach, trzech pętlach. Dlatego mają możliwość już regeneracji po jednej pętli.
Zawodnicy przyjeżdżają z osobami towarzyszącymi, którzy mają dużo czasu na "Spa". Obsługa medyczna będzie, zawodnicy znają już specjalny numer telefonu wyłącznie dostępny na zawodach w Brennej.
Oczywiście będziemy sugerować dla zawodników saunę po zawodach. Biegacze startują na własną odpowiedzialność. My często po długim wybieganiu jedziemy do sauny się zregenerować...

A tak na marginesie... m.in. na jednym z dużych tegorocznych maratonów górskich, organizator polewał uczestnikom alkohol (mocny) w czasie trwania biegu długodystansowego. Większość z biegaczy chętnie z tego korzystała i była zachwycona. Ale czy wszyscy?

Każdy może mieć swoje zdanie w tej sprawie.

"Kojąca kąpiel i sauna

Po bardzo intensywnym wysiłku, nic nie jest w stanie zastąpić zabiegów w saunie. Najbardziej wyczerpujące oraz wymagające wysokiej wytrzymałości i siły są biegi długodystansowe lub popularne ostatnio ultramaratony górskie, których trasa prowadzi przykładowo na Śnieżkę. Biegacze biorący udział w maratonie powinni w takim przypadku zamiast schroniska czy namiotu pozwolić sobie na hotele w Karpaczu ze spa, aby po morderczym biegu odprężyć się w jacuzzi lub saunie. Niestety czasem sam trening trwa długo i angażuje tak bardzo, że inne działania mające przyczynić się do odnowy psychicznej czy fizycznej są uznawane za zbędne lub traktowane jak luksus, na który nie można sobie pozwolić. Nic bardziej mylnego. Wizyta w saunie rozgrzewa i rozluźnia wszystkie mięśnie oraz podnosi naszą wydolność. Przebywanie na zmianę w niskiej i wysokiej temperaturze powoduje wzmożoną pracę serca i układu krwionośnego, co bardzo sprzyja zdolnościom regeneracyjnym organizmu." źródło : ciechanowonline.pl
Awatar użytkownika
kliniasty
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: B-B

Nieprzeczytany post

Zawsze się znajdą krytycy. Każdy robi to co lubi - proste . Jak ktoś będzie miał ochotę to sobie walnie setkę w trakcie biegu albo pójdzie do sauny . Znam ludzi którzy przed biegami górskimi ultra specjalnie nie śpią żeby żeby podnieść sobie poprzeczkę albo w trakcie robią sobie przerwy na papierosa. Bieganie w górach to coś więcej niż sport to stan umysłu:) A ci którzy uważają inaczej... krzyżyk na drogę może kiedyś zrozumiecie
Do zobaczenia w sobotę w Brennej:)
Świat jest za duży, żeby być małym...
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

to że ktoś pali papierosy albo walnie kielona podczas zawodów lub startuje niewypoczęty, to jego sprawa... niektórzy po prostu mają tendencje do samodestrukcji... ich zdrowie, ich problem...

mi nie chodzi o krytykowanie typu "a bo mi sie to nie podoba", "nie bo nie", itp

podałem konkretne i poważne powody, dlaczego serwowanie sauny zawodnikom podczas trudnych zawodów (=górski bieg ultra) jest wg mnie mocno nie wskazane...
to że sauna jest bardzo dobrym sposobem na regeneracje w pewnych okolicznościach - bo tak jest! - to nie oznacza, że może być stosowana w KAŻDYCH okolicznościach... ba, wręcz jest tak, że w pewnych okolicznościach jest wręcz niewskazana, bo może być przyczyną poważnych kłopotów, szczególnie kardiologicznych!

"wszystko jest trucizną, kwestia tylko dawki i sposobu podania"

a jest tak, że jak coś dają za darmochę to ludziska biorą, często bez zastanowienia...
ja rozumie, że Orgowie - w dobrej wierze - chcieli dac coś ekstra zawodnikom, coś czym impreza przyciągnie, czym się wyróżni na plus, ale ... wraca zawodnik po tej górskiej pętli 16km, a może już po 32km lub 48km, ma podniesione tętno i ciśnienie, jest zapewne osłabiony, lekko odwodniony i w ramach odpoczynku idzie do... sauny gdzie dalej podnosi sobie tętno i ciśnienie, osłabia się jeszcze bardziej, odwadnia... a potem może jeszcze leci na koleją petlę... no sory, ale jest to dobra droga do skrajnego wyczerpania i szybkiego zakończenia udziału w zawodach! na pewno nie będzie to regeneracja!
inna sprawa, że najszybsi i tak nie skorzystają, bo się ścigają, więc jesli już to będa korzystać z tego ci słabsi, którzy nie cisną na wynik, a więc są słabiej przygotowani... czyli jeszcze gorzej...
ostatnimi czasy jest moda na udział we wszelkiego typu trudnych/ekstremalnych/hardkorowych zawodach, niestety często bez wcześniejszego odpowiedniego przygotowania, a jeszcze częściej bez sprawdzenia swojego stanu zdrowia... ludziska eksploatują swoje organizmy na maxa, ponad swoje możliwości, a potem jest ZONK! :orany:

może i się czepiam... ale może komuś da to trochę do myślenia... :niewiem:

pozdro i do zobaczenia w Brennej :)
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
kliniasty
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: B-B

Nieprzeczytany post

Zgodzę się Arek w 100% z Tobą jeśli idzie o eksploatowanie swoich organizmów i ekstremalne wyniszczanie ich. Jest jakaś chora moda na robienie z siebie "superbiegaczagórskiego" Nie tędy droga ... i sens
Świat jest za duży, żeby być małym...
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 888
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kliniasty pisze:Zgodzę się Arek w 100% z Tobą jeśli idzie o eksploatowanie swoich organizmów i ekstremalne wyniszczanie ich. Jest jakaś chora moda na robienie z siebie "superbiegaczagórskiego" Nie tędy droga ... i sens
a potem kontuzje, wypalenie psychiczne, i gadanie, że bieganie jest niezdrowe. ECH
I często z powodu, że taka moda, bo tak trzeba, nie ma bólu - zero samorefleksji. ECH
no, ale nie ten wątek

kliniasty i Arek - powodzenia w Brennej!

UBS - powodzenia z ogarnianiem imprezy! :)
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
ODPOWIEDZ