Chciałbym skorzystać z Waszego ogromnego doświadczenia i poprosić o poradę.
Telegraficzny skrót: Zacząłem biegać, po kilku treningach ból lewego kolana, czy to może być kwestia butów, jeśli tak to prośba o pomoc w doborze właściwego obuwia.
Dłuższy zarys
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Mam biurową pracę, przez kilka lat miałem bardzo mało ruchu, lekką nadwagę. Jako, że trzydziestka prawie na karku, w wakacje postanowiłem zacząć więcej się ruszać. Nie chciałem się rzucać od razu na głęboką wodę tylko powoli budować lepszą kondycję, więc kupiłem rower i tak sobie jeździłem regularnie w zasadzie do późnej jesieni. W wakacje jeździłem nawet codziennie, im później tym rzadziej, ale zawsze się starałem co najmniej dwa razy w tygodniu około godziny popedałować dość szybkim tempem.
Jesienią po pierwsze na rowerze było zimno a po drugie - już ta godzina pedałowania to było trochę mało, żeby się umęczyć a nie zawsze miałem czas, aby jeździć dłużej, toteż postanowiłem spróbować pobiegać.
Nie wiedziałem, czy już mam na tyle dobrą kondycję na bieganie, ale gdzieś (chyba nawet na tym forum) wyczytałem, że wystarczy na początku po prostu biec 10 minut plus ewentualnie jakiś "gratis" od siebie, na ile siły pozwolą. No to biegałem w granicach 15 minut jeden, czasem 2 razy w tygodniu.
Mam lekką nadwagę (BMI 26,3), więc bardzo się nie forsowałem. Przed każdym biegiem robiłem lekką rozgrzewkę - jakieś przysiady, podciąganie kolan do klatki, robienie okręgów nogą w powietrzu itp - tak trochę na wyczucie, bez żadnego systemu.
W drugiej połowie listopada i grudniu udało mi się zrobić około 10 treningów no i po ostatnim (28 grudnia) nabawiłem się jakiegoś "defektu" lewego kolana. Czułem je już zaczynając bieganie, ale dało o sobie dobrze znać dopiero po zakończeniu biegu i przez kolejne dni. Ból może nie jakiś bardzo silny, ale uciążliwy, dość tępy chociaż momentami kłująco-mdlący, nasilający się przy ruchu, oraz uczucie jakby niestabilności kolana. Żadnych zewnętrznych objawów typu opuchlizna, zasinienie itp.
Oszczędzałem kolano przez kolejne dni, żeby móc potańczyć na sylwestrze. Trochę bolało, ale potańczyłem unikając większych szaleństw, podskoków i piruetów
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Od sylwestra do dzisiaj nie robiłem nic, aby kolano miało okazję się zregenerować. Już nie boli i chciałbym powoli wrócić do tego truchtania, bo brakuje mi wysiłku.
Niemniej jednak chciałbym też uniknąć tego typu wydarzeń w przyszłości i stąd właśnie moje pytanie - czy obuwie może mieć wpływ na ból tego jednego tylko, lewego kolana biorąc pod uwagę, że jestem początkujący i moje treningi trwają max 20 minut czystego biegania?
Jeśli tak, to czy powinienem kupić jakiś specjalny rodzaj butów?
Do tej pory biegałem sobie w zwykłych butach na cienkiej podeszwie, bez żadnych systemów, stabilizacji itp.
Z tego co wyczytałem, to aby określić typ zalecanych butów powinno się obejrzeć podeszwy swoich obecnych butów i zobaczyć jak są wytarte.
Moje buty, te w których biegałem, są wytarte w taki sposób https://imgur.com/wkJBVqf
A jeśli nie buty, to co?
Ja nie jestem pewien jeszcze dwóch rzeczy:
1. Rozgrzewka - może to jest klucz, może moja była zła.
2. Zła technika stawiania tej lewej stopy. Nie wiem czy przypadkiem za bardzo mi ona nie ucieka na zewnątrz w czasie biegu, ale nie miałem możliwości tego jeszcze sprawdzić i poobserwować od czasu ostatniego biegania. Następnym razem będę się starał stawiać stopy idealnie równolegle do toru biegu.