Bacio - może ostatni, ale na mecie

[Bacio]

Czwartek - 5km

[Bacio]

Piątek - 10km

[Bacio]

Sobota - 21km

[Bacio]

Niedziela - 42km (czyli także Goofy i Dopey). Zadanie wykonane. Następne zawody dopiero w piątek

[Bacio]

Piątek - 5km. Znowu się zaczyna jazda...

[Bacio]

Sobota - 10km

[Bacio]

Niedziela - 21km i oczywiście Rebell Challenge i Coast to Coast Challenge. Misja zakończona.
Teraz jeszcze chyba muszę opisać cały wyjazd, bo z tego co sprawdzałem, to w tym roku byłem jedyną osobą z Polski, która zrobiła taką rundę biegową Disneya.

[Bacio]

"Thanks for applying to run the 2016 TCS New York City Marathon. Unfortunately, your name was not selected through our entry drawing(...)"

I to jest najlepsza informacja miesiąca.

Jakoś tak nas grypy/przeziębienia/inne choroby zmogły, że w ogóle bieganie nie idzie. Tak więc, przegrana w losowaniu na NYC jest dla mnie swego rodzaju sukcesem. Nie mam teraz przymusu

Mogę spokojnie szykować się na 5150

Wygląda na to, że blog zamykam. Niech zakończy się medalami z Dopey i Rebel Challenge.

(A jak mnie natchnie to jeszcze tu wrócę).

[Bacio]

W najnowszym numerze Magazynu Bieganie (marzec 2016) w cyklu "Obieżyświat" ukazał się mój artykuł o Maratonie w Orlando.

[Bacio]

A jednak podreptałem te 21km. Fenix3 coś źle policzył o jakieś 300m od samego początku, nie chce skopiować na komputer pliku, a do tego chyba nie działa Garmin Connect.

Biegliśmy w grupie bardzo powoli - ma to jednak spory pozytyw, można się nieźle zabawić w czasie biegu.

Od 18.01 zrobiłem tylko jeden bieg (i to tylko 4,20km!!!), więc dzisiejsze 21km było sporym wyzwaniem przy takim długim niebieganiu, ale tak miał wyglądać test. Da się! Jednak, da się!

Powoli będę kończył moją zabawę z bieganiem, bo na horyzoncie pojawiają się nowe plany. Ale pod koniec września muszę jeszcze pobiec jeden półmaraton, no po prostu muszę.


A co do dzisiejszego biegu - pogoda super. Chipy mocowane do butów - żenada, meta - słabiutka (bałagan, mieszanie zawodników z kibicami, itp.). Doping muzyczny na trasie super, ale kapele powinny grać do ostatniego zawodnika, a nie tylko dla pierwszych 10.000. Skoro umawiamy się na limit czasu 3h30 to gramy do 3h30 lub ostatniego truchtacza.

[Bacio]

Miesięcznik Bieganie - Kwiecień 2016 - Mój artykuł o treningu Gallowaya

W ostatnim numerze miesięcznika Bieganie (kwiecień 2016) na str. 48 - 49 ukazał się mój artykuł "Trenowałem u Gallowaya", w którym napisałem jak startując z kanapy dobiegłem do Dopey Challenge (48,6 mil) w Orlando.

[Bacio]

Potruchtaliśmy dzisiaj na 10km na Orlenie. Podobał mi się medal i to była główna motywacja biegu. (Złoty ładniejszy, ale tym razem nie było takiej opcji).

Jak wiecie z opisu zeszłorocznego Orlenu nie lubię tych organizatorów, bo to banda amatorów i oszustów.
I tym razem organizacja 10km uwaliła się na samym początku, kiedy w dwóch miejscach na trasie trzeba było stać. Nawet nie maszerować, ale powolutku iść... Bo tak wytyczono trasę. I to nie przez zwężenie trasy, ale przez jej rozszerzenie!

Myślałem, że uda mi się pobiec na limit czasu, ale na trasie spotkałem miłą grupę "Slowjogging" i mimo przerw na marsz nie miałem szans.

Pozdrowienia dla Pani, która biegła 4:1. Nie dogoniliśmy Jej naszym 30:30.

Medal ładny, ale szkoda, że jednostronny. Przy takim kształcie trudno wymyślić rewers, ale Orlen mógłby zatrudnić fachowców, którzy by potrafili.

Tuż przed metą ekipa medyczna reanimowała jednego z biegaczy. Mam nadzieję, że postawią Go na nogi i będzie z nami dalej biegał.

[Bacio]

26. Bieg Konstytucji - 5km

Dla towarzystwa cygan dał się powiesić. Więc i ja, dla towarzystwa, pobiegłem tę piątkę ciągiem - bez przerw na marsz. Dało się...

[Bacio]

Biegnij Warszawo Nocą - 10km

Nie wiem, jak ocenić ten bieg. Niby wszystko w porządku, ale bez rewelacji. Żadnych "wodotrysków", chociaż udało się "zaliczyć" dwa mosty, a to dosyć trudne w Warszawie w dzisiejszych czasach.

Ciekawe, dlaczego organizatorzy nie zdecydowali się na medal w kształcie tarczy Legii, tylko klasyczny okrągły. Moim zdaniem - stracona okazja.

[Bacio]

Dzisiaj bardzo nietypowy medal...



Taki dostałem, ale nie wiem, czy to za osiągnięcia sportowe...