Czy posiłek jest konieczny?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Eddie pisze:Z pustego to i Salomon nie naleje;)
A co jest puste?

Nigdy nie dasz rady opróżnić całkowicie zapasów glikogenu, bo mózg na to nie pozwoli i zmusi cie do wolniejszego biegu przy większym wykorzystaniu kwasów tłuszczowych. I o to chodzi w takim treningu.

Niestety wciąż wszędzie słychać hasła z osiemnastego wieku: "ty musisz więcej jeść"... nie nie musisz. Nawet w sporcie nie. Rozejrzyj się dookoła, co te hasło spowodowało: 70% mężczyzn i 50% kobiet w Europie są otyli i nie umieją się odciąć od lodówki.
PKO
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Faktycznie. Rolli ma rację.

Odkąd zacząłem biegać tempa maratońskie na czczo zrozumiałem że nie potrzebuję jeść nawet przed długim treningiem. Kwestią zasadniczą jest moim zdaniem wprowadzanie biegów na czczo stopniowo, od krótkich rozbiegań 30' i wydłużanie ich by w końcu przejść na długie niedzielne treningi robione w tempie maratonu na czczo.

Biegnąc ostatni jesienny maraton miałem dylemat na 30-tym kilometrze czy zjeść żel który miałem ze sobą czy nie. Ostatecznie zrezygnowałem z żelu bo biegło mi się wyśmienicie. Była to dobra decyzja. Ostatnie 10 km było najszybsze i bezproblemowe.
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

1. Robię na czczo większość biegów. Jestem w stanie biec 24km na HR 142, na czczo i bez jedzenia. Czy teraz zwiększać dystans, czy zwiększać tempo? Jestem chudy. Planuję złamać 3h za pół roku. Trzy miesiące temu miałem 3:07.

2. Czy celem takich treningów jest tylko poprawa lipolizy? Wyczytałem gdzieś, że prowadzono pewne badania. U biegaczy na czczo VO2 Max rosło szybciej, niż u podjadaczy.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2016, 17:17 przez squarePants, łącznie zmieniany 1 raz.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Niestety wciąż wszędzie słychać hasła z osiemnastego wieku: "ty musisz więcej jeść"... nie nie musisz. Nawet w sporcie nie. Rozejrzyj się dookoła, co te hasło spowodowało: 70% mężczyzn i 50% kobiet w Europie są otyli i nie umieją się odciąć od lodówki.
Ciągle to słyszę od mojej mamy kiedy wybieram się na 2-godzinne bieganie po małej owsiance albo po serku wiejskim :bum:

Czyli jednak wszystko ze mną w porządku skoro jem mało. Nieświadomie nauczyłem się korzystać z tłuszczy :hejhej:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

squarePants pisze:1. Robię na czczo większość biegów. Jestem w stanie biec 24km na HR 142, na czczo i bez jedzenia. Czy teraz zwiększać dystans, czy zwiększać tempo? Jestem chudy. Planuję złamać 3h za pół roku. Trzy miesiące temu miałem 3:07.

2. Czy celem takich treningów jest tylko poprawa lipolizy? Wyczytałem gdzieś, że prowadzono pewne badania. U biegaczy na czczo VO2 Max rosło szybciej, niż u podjadaczy.
Bierz sie za plan.
6-8x 30-35km jest obowiązkowe, i nie daj sobie wmawiać ze 25km starczy. Starczy tylko dla takich co marnują talent.
kibuc
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
Życiówka na 10k: 42:12
Lokalizacja: Londyn

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Bierz sie za plan.
6-8x 30-35km jest obowiązkowe
Na jakich przerwach? :P

A na powazniej, to elita moze sobie regularnie biegac 35 km, bo nawet w luznym tempie zamyka taki trening w 2:30. Dla trojkolamacza zmieszczenie sie w takim czasie oznacza bieg w tempie maratonskim (na ponad 80% dystansu!), z kolei w tempie spokojnym, ok 5min/km, dochodzimy do 3 godzin. I jedno, i drugie brzmi dla mnie jak spore wyzwanie dla organizmu, raczej nie cos, co mozna zrealizowac wiecej niz raz w przygotowaniu maratonskim. Bardziej przemawia do mnie dolna granica podanego przez Ciebie zakresu - 30km, z czego ostatnie 20 w tempie docelowym, to okolo 2:15 biegania z solidna intensywnoscia. Po stopniowym budowaniu, cos takiego mozna realizowac co drugi weekend i nie demolowac sobie tym pozostalych treningow.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

kibuc pisze:
Rolli pisze:Bierz sie za plan.
6-8x 30-35km jest obowiązkowe
Na jakich przerwach? :P

A na powazniej, to elita moze sobie regularnie biegac 35 km, bo nawet w luznym tempie zamyka taki trening w 2:30. Dla trojkolamacza zmieszczenie sie w takim czasie oznacza bieg w tempie maratonskim (na ponad 80% dystansu!), z kolei w tempie spokojnym, ok 5min/km, dochodzimy do 3 godzin. I jedno, i drugie brzmi dla mnie jak spore wyzwanie dla organizmu, raczej nie cos, co mozna zrealizowac wiecej niz raz w przygotowaniu maratonskim. Bardziej przemawia do mnie dolna granica podanego przez Ciebie zakresu - 30km, z czego ostatnie 20 w tempie docelowym, to okolo 2:15 biegania z solidna intensywnoscia. Po stopniowym budowaniu, cos takiego mozna realizowac co drugi weekend i nie demolowac sobie tym pozostalych treningow.
To jest trochę Off Topic:
Trenuj jak chcesz, dla mnie jest nie wykorzystanie tego rodzaju treningów obcięciem możliwości uzyskania maksymalnego wyniku. Ja tez uważam ze od 2:45 są już nawet biegi do 40km obowiązkowe. Tak tez jest pokazywane u dużej większości trenerów (u wszystkich?) Takie 35km nie jest dla organizmu aż tak dużym obciazeniem, jeżeli ktoś sie do tego stopniowo przygotowuje.

Ale ty biegaj jak chcesz.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

do łamania 3h długie wybiegania 25-28km wystarczą w zupełności. nie daj sobie wmówić, że trzeba biegać 35km-40km.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
Daniell
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 19 paź 2015, 11:55
Życiówka na 10k: 43
Życiówka w maratonie: 3:41

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Najnowsze, jeszcze tajne sposoby treningów na długich dystansach:
biegi na pustych rezerwach glikogenu i na czczo w tempie około maratońskim. Ciężko, bardzo ciężko, ale tez się da przyzwyczaić.

Taki trening pochodzi od czołówki światowej kolarzy.

Proszę, nie zdradzaj nikomu i zachowaj to tylko dla siebie. :hejhej:
To może od razu przyzwyczaić się by jeść raz na tydzień ...
A co z regeneracją organizmu ...
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Daniell pisze:
Rolli pisze:Najnowsze, jeszcze tajne sposoby treningów na długich dystansach:
biegi na pustych rezerwach glikogenu i na czczo w tempie około maratońskim. Ciężko, bardzo ciężko, ale tez się da przyzwyczaić.

Taki trening pochodzi od czołówki światowej kolarzy.

Proszę, nie zdradzaj nikomu i zachowaj to tylko dla siebie. :hejhej:
To może od razu przyzwyczaić się by jeść raz na tydzień ...
A co z regeneracją organizmu ...
Nie rozumie twojego sarkazmu.
Jesteś głodny, to jedz.

Ale są tacy, którzy duzo mniej jedzą i (o dziwo!) żyją, regenerują i biegają szybciej jak ty i ja.
Awatar użytkownika
Daniell
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 19 paź 2015, 11:55
Życiówka na 10k: 43
Życiówka w maratonie: 3:41

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Nie rozumie twojego sarkazmu.
Jesteś głodny, to jedz.
Nie jestem do końca przekonany że można "ufać organizmowi" dostarczając mu paliwa kiedy chce ...
To tak jak z nadwagą. Grubaski ciągle są głodni ...
Rolli pisze: Ale są tacy, którzy duzo mniej jedzą i (o dziwo!) żyją, regenerują i biegają szybciej jak ty i ja.
Pewnie masz racje, ale czy nie biegaliby jeszcze szybciej /regenerowali się efektywniej gdyby jedli natychmiast po treningu w odpowiednich proporcjach ...

Tylko tak się droczę, że tak powiem, ale nie bezzasadnie ...
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie ma sensu słuchać organizmu i ufać swoim odczuciom. Należy bezwzględnie kierować się tabelkami, wzorami i przepisami. Jak napisane jest, że po treningu jeść, to jeść. Jak gdzie indziej napisane, że nie jeść. To jeść i nie jeść.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Daniell pisze: Pewnie masz racje, ale czy nie biegaliby jeszcze szybciej /regenerowali się efektywniej gdyby jedli natychmiast po treningu w odpowiednich proporcjach ...

Tylko tak się droczę, że tak powiem, ale nie bezzasadnie ...
Jako ze, nowe studia i Afrykańscy biegacze to potwierdzają... wątpię.

Mi to przypomina moja babcie: "jedz synku jedz, bo nie będziesz miał siły."
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Jak dasz rady przebiec 25km w tempie maratońskim, to pobiegniesz maraton tym tempem.

I rób wybierania do 2h30 z przyspieszenie. Bo wolne klepanie nic ci nie da prócz sporego zmęczenia, dłuższej regeneracji i ryzyko kontuzji. Tak wytrzymałość mięśniowej wzrośnie. Ale czy na pewno tak jak należy?
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

To co ma robić taki biedny człowiek, co "chciałby" zaliczyć maraton ledwo w tempie poniżej 4h (czytaj 3:59:59 wystarczy)...to przecież i tak oznacza 4h biegania, więc treningowe wybieganie po 30km (ok. 3h) to powinien byc "pikutek" (no w każdym razie jak mam biegać 4h, to chyba 3h w lekko wolniejszym tempie też powinienem dać radę). :-/

--
Axe
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ