Metodyka treningu maratońskiego
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 10 gru 2010, 17:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witajcie,
Przez najbliższe lata swoje cele treningowe postanowiłem skoncentrować na maratonie. W związku z tym poszukuję literatury opisującej przygotowania do królewskiego dystansu, w tym rzeczowo uargumentowaną rolę treningów specyficznych kształtujących pożądane cechy sprawności pod ten dystans (oparcie o badania, fizjologię człowieka, doświadczenia na zawodnikach). Jakie książki mi polecicie? Mogą być zarówno polskie, jak i anglojęzyczne. Dużo dobrego pod wymienionymi wymogami słyszałem o "Maratonie metodą Hansonów" i "Maratonie dla zaawansowanych", jednak może są lepsze pozycje?
Z bardziej naukowego punktu widzenia przydałoby się też coś w tym stylu: CLICK.
Pozdrawiam!
Przez najbliższe lata swoje cele treningowe postanowiłem skoncentrować na maratonie. W związku z tym poszukuję literatury opisującej przygotowania do królewskiego dystansu, w tym rzeczowo uargumentowaną rolę treningów specyficznych kształtujących pożądane cechy sprawności pod ten dystans (oparcie o badania, fizjologię człowieka, doświadczenia na zawodnikach). Jakie książki mi polecicie? Mogą być zarówno polskie, jak i anglojęzyczne. Dużo dobrego pod wymienionymi wymogami słyszałem o "Maratonie metodą Hansonów" i "Maratonie dla zaawansowanych", jednak może są lepsze pozycje?
Z bardziej naukowego punktu widzenia przydałoby się też coś w tym stylu: CLICK.
Pozdrawiam!
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Warto przejrzeć inne wątki w tym dziale.
Wymieniono tu sporo książek z których można wyciągnąć coś dla siebie. Na twoim miejscu nie ograniczałbym się jedynie do literatury traktującej wyłącznie o treningu maratończyka.
Wymieniono tu sporo książek z których można wyciągnąć coś dla siebie. Na twoim miejscu nie ograniczałbym się jedynie do literatury traktującej wyłącznie o treningu maratończyka.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 10 gru 2010, 17:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Proszę rozwiń myśl.KrzysiekJ pisze:Warto przejrzeć inne wątki w tym dziale.
Wymieniono tu sporo książek z których można wyciągnąć coś dla siebie. Na twoim miejscu nie ograniczałbym się jedynie do literatury traktującej wyłącznie o treningu maratończyka.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Pewnie chodziło mu trening szybkości na krótszych dystansachBartynsky pisze:Proszę rozwiń myśl.KrzysiekJ pisze:Warto przejrzeć inne wątki w tym dziale.
Wymieniono tu sporo książek z których można wyciągnąć coś dla siebie. Na twoim miejscu nie ograniczałbym się jedynie do literatury traktującej wyłącznie o treningu maratończyka.
Np aby zejść poniżej 2h30, potrzebna ci będzie szybkość z krótszych dystansow i jak 5-10km bądź bogata przeszłość sportowa.
Ale trenując strikt pod maraton, zyciowki padają na 5 czy 10km w czasie przygotowania bądź 2-4tyg po maratonie co jest dobrym pomysłem na starty gdy się ma wysoka formę poprzez trening maratonem.
Albo ze będzie się wolnym biegaczem.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Warto poczytać np. o treningu uzupełniającym, czy zapobieganiu/leczeniu kontuzji.
Przykładowo Daniels w swojej książce, w której zajmuje się m.in. treningiem maratońskim traktuje w/w tematy po macoszemu.
Przykładowo Daniels w swojej książce, w której zajmuje się m.in. treningiem maratońskim traktuje w/w tematy po macoszemu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Bartynski, polecam Bieganie metodą Danielsa. Wcale nie dlatego, że jest to najlepsza ksiązka, ale metoda jest najprostsza, najbardziej ścisła.
Gdyby nie język jakim jest napisana to pewnie poleciłbym książkę Jurka Skarżyńskiego ale mnie ten język troche męczy. Ale generalnie - a na jakim poziomie biegowym się znajdujesz? Biegasz 1500m poniżej 4 minut? Bo Twoje pytania są takie, że można mieć wrażenie, że tylko podbudowane fizjologicznymi dowodami metody są Cię w stanie przekonać. Doświadczenie zawodników, trenerów nie wystarczy? Ja jak zaczynałem trenowac do maratonu wiedziałęm, że poprostu musze biegać.
Gdyby nie język jakim jest napisana to pewnie poleciłbym książkę Jurka Skarżyńskiego ale mnie ten język troche męczy. Ale generalnie - a na jakim poziomie biegowym się znajdujesz? Biegasz 1500m poniżej 4 minut? Bo Twoje pytania są takie, że można mieć wrażenie, że tylko podbudowane fizjologicznymi dowodami metody są Cię w stanie przekonać. Doświadczenie zawodników, trenerów nie wystarczy? Ja jak zaczynałem trenowac do maratonu wiedziałęm, że poprostu musze biegać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 10 gru 2010, 17:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za rady. W bieganiu dopiero raczkuję, miałem kilka mniejszych sukcesów w kolarstwie szosowym na dystansach pow. 100 km, stąd m. in. maraton to forma wysiłku która po przerwaniu "kariery kolarza" najbardziej mi odpowiada. Treningowo dystans ~30 km na w miarę płaskim terenie biegałem zeszłego roku w tempie 4:10 min/km (powiedzmy, że próg tlenowy + ~8 ud./min, więc zapowiadał się owocujący debiut) po zaledwie 3 miesiącach treningu typowo biegowego, a układając swój plan, to szczerze mówiąc - punkt odniesienia stanowiła metodyka Danielsa. To jednak dla mnie zbyt skromna książka pod względem zawartych tam informacji, ale jako poradnik dla początkującego i niewnikliwego maratończyka jest raczej OK. Zakładając ten topic nie oczekiwałem odpowiedzi na pytanie "najlepsza książka przygotowującą do maratonu?", a na pozycje opisujące działania pod rozwój cech sprawności sportowca jak np. szybkość, wytrzymałość siłowa wraz z bogatą argumentacją fizjologiczną/doświadczalną, jak to robi np. J. Friel w "Biblii kolarza górskiego" czy M. Zatoń w "Fizjologii kolarstwa górskiego". Miałoby to przyczynić się zwłaszcza do poszerzenia wiedzy poprzez naukowe podejście do opisywanych zagadnień, w drugiej kolejności posłużyć do wprowadzenia zdobytych informacji w życie. A to wszystko sumarycznie, z pewnością nie kierując się w swoich postanowieniach tylko jedną metodyką.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No to takiej ksiazki nie ma. Hansonowie czy Maraton zaawansowany to pozycje które wchodzą w fizjologię dużo mniej niż Daniels. Lore of running wchodzi bardziej ale ...
Generalnie w bieganiu jest chyba dużo większa mnogość koncepcji niż w kolarstwie, może dlatego nie ma takiej ksiazki, bo jej autorowi zawsze można zarzucić, że pisze głupoty. Niezbadane "hordy" Kenijczyków i Etiopczyków bijacych na głowę białych trenujących wg zasad fizjlogii utrudniają powstanie takiej książki.
W kolarstwie nie ma Etiopczyków i Kenijczyków.
Generalnie w bieganiu jest chyba dużo większa mnogość koncepcji niż w kolarstwie, może dlatego nie ma takiej ksiazki, bo jej autorowi zawsze można zarzucić, że pisze głupoty. Niezbadane "hordy" Kenijczyków i Etiopczyków bijacych na głowę białych trenujących wg zasad fizjlogii utrudniają powstanie takiej książki.
W kolarstwie nie ma Etiopczyków i Kenijczyków.
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Noakes, czy Phitzinger raczej nie oferują większej "szczegółowości" niż Daniels. Popularna literatura jest pisana tak, żeby mogła być popularna.
W sumie nie biegasz jeszcze jakoś bardzo szybko, więc pewnie sporo jesteś w stanie poprawić bazując na w/w literaturze.
Gdybym sam chciał się bardzo wgryzać w temat, to pewnie zadzwoniłbym do najbliższej Akademii Wychowania Fizycznego i popytał o opracowania uniwersyteckie dotyczące konkretnych (wąskich) zagadnień i ich dostępność dla osób z poza uczelni.
W sumie nie biegasz jeszcze jakoś bardzo szybko, więc pewnie sporo jesteś w stanie poprawić bazując na w/w literaturze.
Gdybym sam chciał się bardzo wgryzać w temat, to pewnie zadzwoniłbym do najbliższej Akademii Wychowania Fizycznego i popytał o opracowania uniwersyteckie dotyczące konkretnych (wąskich) zagadnień i ich dostępność dla osób z poza uczelni.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 10 gru 2010, 17:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciekawe spojrzenie na temat, z pewnością to zjawisko nie jest bez znaczenia. Lore of Running to by było to (sądząc po opisie, spisie treści, recenzjach), ale? Chodzi Ci o objętość/dostępność?Adam Klein pisze:No to takiej ksiazki nie ma. Hansonowie czy Maraton zaawansowany to pozycje które wchodzą w fizjologię dużo mniej niż Daniels. Lore of running wchodzi bardziej ale ...
Generalnie w bieganiu jest chyba dużo większa mnogość koncepcji niż w kolarstwie, może dlatego nie ma takiej ksiazki, bo jej autorowi zawsze można zarzucić, że pisze głupoty. Niezbadane "hordy" Kenijczyków i Etiopczyków bijacych na głowę białych trenujących wg zasad fizjlogii utrudniają powstanie takiej książki.
W kolarstwie nie ma Etiopczyków i Kenijczyków.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Napisana jest przez naukowca, który pokazuje różne fizjologiczne koncepcje, te koncepcje nie przeradzają się jednak z żadne zalecenia treningowe, Noakes jest wogóle raczej "miękki" jeśli chodzi o obronę włąsnych koncepcji, potem on tam wkleja rózne plany treningowe róznych ternerów, zresztą nie jest to tylko o treningu do maratonu, jest trochę o historii. To ciekawa ksiażka ale nie dla kogoś kto szuka powiązania w stylu: teoria - praktyka.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Możesz spróbować "Trening z pulsometrem" Joe Friel'a. Jeśli w kolarswie Ci odpowiadał to i w bieganiu moze przypąść Ci do gustu. Absolutnie nie jest to hednak książka o maratonie.
Krzysiek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 10 gru 2010, 17:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Generalnie wszystko Friela z polskiego rynku mam za sobą. "Lore of Running" na próbę pobrałem, przekartkowałem, przeczytałem fragment - to jest to, czego szukałem (może nie potrafiłem dostatecznie sprecyzować wymagań na forum). Gdyby jeszcze w rodzimym języku... Z pewnością przełknąłbym lżej , ale i tak się wgłębię. Dziękuję wszystkim.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Lore of running choć od lat na półce to cały czas ma nietknięte fragmenty. Gdyby bylo po polsku to pewnie z rozpędu przeczytałbym od deski di deski.Bartynsky pisze:Generalnie wszystko Friela z polskiego rynku mam za sobą. "Lore of Running" na próbę pobrałem, przekartkowałem, przeczytałem fragment - to jest to, czego szukałem (może nie potrafiłem dostatecznie sprecyzować wymagań na forum). Gdyby jeszcze w rodzimym języku... Z pewnością przełknąłbym lżej , ale i tak się wgłębię. Dziękuję wszystkim.
Krzysiek
Kolarzu poco ci jakaś teorią są to te same źródła energii co w kolarstwie. Masz zbudowany wieloletnim treningiem kolarskim motor tlenowy co wiać po wybieganiu które opisujesz. Skup się bardziej na dobrze dobranych butach na sile biegowej, stabilizacji regeneracji kolan it, itd, a o strony fizjologii to to samo. Znajdz blog Mauratończyk amator 2.40 w maratonie czytaj co robi jak się regeneruje.Bartynsky pisze:Dziękuję za rady. W bieganiu dopiero raczkuję, miałem kilka mniejszych sukcesów w kolarstwie szosowym na dystansach pow. 100 km, stąd m. in. maraton to forma wysiłku która po przerwaniu "kariery kolarza" najbardziej mi odpowiada. Treningowo dystans ~30 km na w miarę płaskim terenie biegałem zeszłego roku w tempie 4:10 min/km (powiedzmy, że próg tlenowy + ~8 ud./min, więc zapowiadał się owocujący debiut) po zaledwie 3 miesiącach treningu typowo biegowego, a układając swój plan, to szczerze mówiąc - punkt odniesienia stanowiła metodyka Danielsa. To jednak dla mnie zbyt skromna książka pod względem zawartych tam informacji, ale jako poradnik dla początkującego i niewnikliwego maratończyka jest raczej OK. Zakładając ten topic nie oczekiwałem odpowiedzi na pytanie "najlepsza książka przygotowującą do maratonu?", a na pozycje opisujące działania pod rozwój cech sprawności sportowca jak np. szybkość, wytrzymałość siłowa wraz z bogatą argumentacją fizjologiczną/doświadczalną, jak to robi np. J. Friel w "Biblii kolarza górskiego" czy M. Zatoń w "Fizjologii kolarstwa górskiego". Miałoby to przyczynić się zwłaszcza do poszerzenia wiedzy poprzez naukowe podejście do opisywanych zagadnień, w drugiej kolejności posłużyć do wprowadzenia zdobytych informacji w życie. A to wszystko sumarycznie, z pewnością nie kierując się w swoich postanowieniach tylko jedną metodyką.