Bieganie a wilki w lesie

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
crazzyiwan
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 05 gru 2014, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegnę dziś po zmroku beztrosko przez las, to że zwierzęta są w lesie każdy wie, ale wydaje mi się że trafiłem na dwie pary wilków. Obserwowały mnie, stały w miejscu. Zazwyczaj oczka pojawiające się w lesie znikały po chwili, lecz nie tym razem. Jest to możliwe z tymi wilkami? Biegam z lapką czołową Led. Byłem w odwiedzinach u teściów i biegałem w okolicach Rewala zachodniopomorskie. Pozdrawiam
New Balance but biegowy
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mozliwe , też spotkalem wilka ,a raczej watahe jeden mnie obserwowal a trzy pozostałe sie oddalały. Uczucie dziwne nawet przez miesiac biegałem w innych rejonach tylko ze ja pochodzę z lubuskiego, wszedzie lasy a wataha ma rewir okolo 100km/2 i gdzie sie nie rusze to lasy . Chyba trzeba przywyknac do tego ze co raz czesciej beda spotykane w naszych lasach .
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

crazzyiwan pisze:Zazwyczaj oczka pojawiające się w lesie znikały po chwili, lecz nie tym razem. Jest to możliwe z tymi wilkami?
Rozumiem strach :jatylko:, ale nie ma się czego bać. Dopóki nasze lasy są pełne dzików, sarenek, zajączków, lisków wilki mają inne zajęcia :hahaha: i człowiekiem sobie nie zawracają głowy. W naturalny sposób Cię obserwowały, w końcu wbiegłeś być może na ich terytorium, więc musiały się zainteresować.
Nie wiem, czy uspokoiłem.

pozdrawiam, krunner
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Kiedys byl temat o dzikach. ;P
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
crazzyiwan
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 05 gru 2014, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie mam żadnego doświadczenia z wilkami każdą odpowiedź tutaj przyjmę ciepło ;-) pewnie że się przestraszyłem. Człowiek nie ma szans z dwoma wilkami.
łowca
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 05 maja 2015, 10:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Żeby wilki uznały biegacza za atrakcyjny obiekt konsumpcyjny, to muszą być ekstremalnie wygłodzone (np. po długiej, mroźniej i śnieżnej zimie). Bo generalnie to wilk człowieka omija.
... bo ja muszę być w ruchu, słyszeć wiatru świst w uchu ...

Obrazek
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Łowca, czyli jednak istnieje cień szansy? :o)
Kilka dni temu bieglem asfaltem w lesie na zadupiu. Zazwyczaj psów się nie boje, ale tym razem jakoś tak wściekle szczekaly, jakieś 100m w głębi lasu, kilka osobnikow. Jak po chwili zobaczyłem swoje tempo, też się przestraszyłem.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

@crazzyiwan

1. Wilki nie dobierają się w pary, tylko w watahę w której rządzi basior i wadera

2. Po zmroku żaden zwierzak nie ucieka dopóki stoi w ciemności, nawet zawsze płochliwa sarna będzie stała jak zaczarowana i wpatrywała się w snop światła z czołówki

3. Żeby spotkać na swojej drodze wilka trzeba mieć niebywałe szczęście; wilk to zwierzę które tak się w lesie ustawi że go nie zobaczysz – innymi słowy to mistrz łowów a nie lalka gapiąca się na byle co

4. Obstawiałbym raczej że widziałeś kilka zabłąkanych psów

5. Jeżeli już spotkacie na swojej drodze pojedynczego wilka nie musicie się go obawiać; jeżeli całą watahę najlepiej jest nie zmieniać kierunku i prędkości biegu ale biec raczej w kierunku zabudowań lub szosy. Wataha może biec równolegle do was przez dłuższy czas – tak sąduje swoją przyszłą ofiarę. Z reguły wataha atakuje albo zwierzę małe, albo słabe, albo te które opada z sił po dłuższym biegu. Co do ataków na człowieka narosło wiele legend, z reguły legend które nie są dla wilka korzystne. Człowiek jest za duży dla wilka by ten go atakował, zresztą w lasach jest mnóstwo łatwiejszych kąsków. Jeżeli ktoś się już naprawdę boi powinien podnieść ręce do góry lub jeszcze lepiej wziąć w ręce gałęzie (patyki). Zwierzę odbiera go wtedy jak kogoś mega wielkiego i ucieka w las.

6. Biegam po lasach Puszczy Białowieskiej 8 lat. Spotkałem w tym czasie wilka dwa razy i zawsze było to o świcie. Wilki biegły równolegle do mnie jakieś 200 metrów w lesie. Po kilkuset metrach nasze drogi się rozchodziły.

7. To piękne zwierzęta, zawsze mam ciary jak przypomnę sobie ten wzrok na sobie.

Pzdr.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

A ten materiał dla wszystkich którzy chcieliby się z wilkiem zaprzyjaźnić

https://www.youtube.com/watch?v=7vsjQWGu2LE
Awatar użytkownika
MikeSpy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 780
Rejestracja: 09 lip 2014, 11:49
Życiówka na 10k: 46
Życiówka w maratonie: 4
Lokalizacja: Puszcza Notecka

Nieprzeczytany post

W Puszczy Noteckiej spotkałem wilka raz. Wczesnym rankiem, wybiegł mi zając z jednej z przecinek (tak w połowie działki już byłem), piękna dorodna sztuka. Już wyjmowałem telefon zeby mu zdjecie zrobic, a za nim wyskoczył wilk. Ja zdębiałem, on zdębiał i tak na siebie dobrą chwilę patrzyliśmy. A zajec czmych do lasu :)

Tyle ze cofnąłem się troche, przemyślałem sprawe i że miałem trase wytyczoną przed siebie, zaryzykowałem :) Po wilku śladu nie było. Wiem, ze w pobliżu są wilki, ale bardziej boje się dzikich psów które potrafią być nieobliczalne.

Jak by kto chciał na zywo obejrzec wilki, to w Stobnicy w Wielkpolsce mozna to zrobic https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilczy_Park
If you going to face a real challenge it has to be a real challenge. You can't accomplish anything, without the possibility of failure.
crazzyiwan
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 05 gru 2014, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za Twoje wypociny Jurku z Lasu :-) teraz czyje się lepiej
łowca
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 05 maja 2015, 10:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dorzucę dwa drobiazgi.

Spotkanie w Wigierskim Parku Narodowym
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 713&type=3
wg tego co wyczytałem ze slajdów, to na świecie ofiarami wilków pada do kilku osób rocznie

Rowerzysta ma jakieś szanse uciec przed misiem. Biegacz raczej mizerne.
https://www.youtube.com/watch?v=eK0pO79YkvY
... bo ja muszę być w ruchu, słyszeć wiatru świst w uchu ...

Obrazek
crazzyiwan
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 05 gru 2014, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że mądrze mieć mikro 15ml gaz pieprzowy w razie w.. Opowiadał mi gość, że raz widział lisa z pianą w gębie i wcale się nie bał lis.
Obejrzałem youtube w odpowiedziach, ciekawe wręcz genialne
Awatar użytkownika
MikeSpy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 780
Rejestracja: 09 lip 2014, 11:49
Życiówka na 10k: 46
Życiówka w maratonie: 4
Lokalizacja: Puszcza Notecka

Nieprzeczytany post

Mam dokładnie taki gaz zawsze pod ręką w plecaku na długich. Tylko myślę że to bardziej dla spokoju ducha.
If you going to face a real challenge it has to be a real challenge. You can't accomplish anything, without the possibility of failure.
ODPOWIEDZ