Ok ok, zaczynam od soboty jak tylko mąż,z wyjazdu wróci. Zaryzykuję tę biegunkę i katar żołądka

ASK ja niestety nie mam psa do biegów, pracuję, mam dwójkę małych dzieci wiec w grę tylko wieczory wchodzą. A przeprowadzilam sie z super oswietlonego rejonu w mieście na wies, gdzie jest ciemno jak w d... nie czuję się tu jeszcze tak swojo, zwierzaki tu wszędzie biegaja, lis zaglada mi z staną do okna, psy co drugi dom...jest to dla mnie trochę bariera. Widzę że są tu biegacze ale nie znam nikogo, poszukuję towarzyszy

pozdrawiam