wypass...moje szuranko... ;)
Moderator: infernal
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
8 września 2015
Dystans: 12.03 km
Czas: 1:10:42
Śr. tempo: 5:53 min/km
Śr. tętno: 165 uderzenia/min
Maks. tętno: 180 uderzenia/min
2 września wpadła standardowa piątka...
Dziś udało się wyskoczyć na dłużej i weszło w przyzwoitym tempie
Po bieganiu 4 x 15 pompek...
Urlop...generalny bilans urlopu: córa 3 dni żłobek, 3 dni szpital i następnych kilka dni w domu z wirusem jakimś...
Żona dwa dni w pracy, reszta szpital i szpital w domu się zrobił...
Na szczęście w domu lepiej...i może od poniedziałku znowu wystartujemy ze żłobkiem
Miało być więcej biegania, ale priorytety są inne jednak
Może jutro...
8 września 2015
Dystans: 12.03 km
Czas: 1:10:42
Śr. tempo: 5:53 min/km
Śr. tętno: 165 uderzenia/min
Maks. tętno: 180 uderzenia/min
2 września wpadła standardowa piątka...
Dziś udało się wyskoczyć na dłużej i weszło w przyzwoitym tempie
Po bieganiu 4 x 15 pompek...
Urlop...generalny bilans urlopu: córa 3 dni żłobek, 3 dni szpital i następnych kilka dni w domu z wirusem jakimś...
Żona dwa dni w pracy, reszta szpital i szpital w domu się zrobił...
Na szczęście w domu lepiej...i może od poniedziałku znowu wystartujemy ze żłobkiem
Miało być więcej biegania, ale priorytety są inne jednak
Może jutro...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
10 września 2015
Dystans: 4.28 km
Czas: 24:50
Śr. tempo: 5:49 min/km
Miało być 8km, ale nogi drewniane ciężkie...odpuściłem w połowie...
13 września 2015
Dystans: 14.16 km
Czas: 1:24:05
Śr. tempo: 5:56 min/km
Śr. tętno: 165 uderzenia/min
Maks. tętno: 176 uderzenia/min
Wyszło całkiem znośnie, odpoczywałem chwilę na nawrotce po 7km, chwile na przejściu dla pieszych.
Forma w lesie, ale może nie tak bardzo
10 września 2015
Dystans: 4.28 km
Czas: 24:50
Śr. tempo: 5:49 min/km
Miało być 8km, ale nogi drewniane ciężkie...odpuściłem w połowie...
13 września 2015
Dystans: 14.16 km
Czas: 1:24:05
Śr. tempo: 5:56 min/km
Śr. tętno: 165 uderzenia/min
Maks. tętno: 176 uderzenia/min
Wyszło całkiem znośnie, odpoczywałem chwilę na nawrotce po 7km, chwile na przejściu dla pieszych.
Forma w lesie, ale może nie tak bardzo
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
Dawno nie pisałem, było mało biegania to i pisać się nie chciało...
W październiku było zaledwie 14km...więc totalna porażka... ;(
5 listopada 2015
Dystans: ok 3km
Czas: ponad 15min
Okazało się, że garmę jak się nie biega i leży wyłączony też zużywa baterię :P
A w telefonie też padła...dobrze, że trening zapisał się w nogach :P
6 listopad 2015
Dystans: 5.01 km
Czas: 29:57
Śr. tempo: 5:58 min/km
Tym razem już trochę lepiej...
Piątka dla zasady, parę udawanych podciągnięć, parę wznosów nóg i do pracy...
Oby w tym miesiącu udało się jakoś biegać więcej...
Dawno nie pisałem, było mało biegania to i pisać się nie chciało...
W październiku było zaledwie 14km...więc totalna porażka... ;(
5 listopada 2015
Dystans: ok 3km
Czas: ponad 15min
Okazało się, że garmę jak się nie biega i leży wyłączony też zużywa baterię :P
A w telefonie też padła...dobrze, że trening zapisał się w nogach :P
6 listopad 2015
Dystans: 5.01 km
Czas: 29:57
Śr. tempo: 5:58 min/km
Tym razem już trochę lepiej...
Piątka dla zasady, parę udawanych podciągnięć, parę wznosów nóg i do pracy...
Oby w tym miesiącu udało się jakoś biegać więcej...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
11 listopada 2015
Dystans: 5.11 km
Czas: 30m:47s
Tempo: 06:01 min/km
Miałem jechać na BN w Radomiu, ale córa dzień wcześniej nie spała cały dzień, padła o 20 nie na noc a na drzemkę i była impreza do 1 w nocy...
11 żona do pracy a my pospaliśmy tak, że zaspałem co było do przewidzenia
Podrzuciłem małą do mamy i wyskoczyłem na bieganie, nawet lepiej bo BN w Radomiu był towarzyski na dystansie 1918m, a ja miałem w palnie 8km, ale skróciłem do 5 bo niepotrzebnie zabrałem telefon i nie chciałem zamoczyć, a zaczynało padać...
Forma jak to bywa po przerwie buduje się od nowa i na dłuższe dystanse chciałbym, ale się nie wyrywam
11 listopada 2015
Dystans: 5.11 km
Czas: 30m:47s
Tempo: 06:01 min/km
Miałem jechać na BN w Radomiu, ale córa dzień wcześniej nie spała cały dzień, padła o 20 nie na noc a na drzemkę i była impreza do 1 w nocy...
11 żona do pracy a my pospaliśmy tak, że zaspałem co było do przewidzenia
Podrzuciłem małą do mamy i wyskoczyłem na bieganie, nawet lepiej bo BN w Radomiu był towarzyski na dystansie 1918m, a ja miałem w palnie 8km, ale skróciłem do 5 bo niepotrzebnie zabrałem telefon i nie chciałem zamoczyć, a zaczynało padać...
Forma jak to bywa po przerwie buduje się od nowa i na dłuższe dystanse chciałbym, ale się nie wyrywam
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
12 listpada 2015
Dystans: 5.00 km
Czas: 30:40
Śr. tempo: 6:08 min/km
Dziewczyny poszły się usypiać dość wcześnie, a że nocki nie miałem w pracy to wyskoczyłem na pół godzinki
Udawane podciąganie w parku i coś na brzuch...którego nie widać bo jest "schowany" :D
12 listpada 2015
Dystans: 5.00 km
Czas: 30:40
Śr. tempo: 6:08 min/km
Dziewczyny poszły się usypiać dość wcześnie, a że nocki nie miałem w pracy to wyskoczyłem na pół godzinki
Udawane podciąganie w parku i coś na brzuch...którego nie widać bo jest "schowany" :D
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
17 listopada 2015
Dystans: 5.30 km
Czas: 32:12
Śr. tempo: 6:05 min/km
Śr. tętno: 160 uderzenia/min
Maks. tętno: 178 uderzenia/min
Dzień wolny od jednej i drugiej pracy...
Córa w żłobku, żona w pracy, to wyskoczyłem, miało być więcej ale po 5km złapało mnie coś na kształt kolki i braku wydolności to stwierdziłem, że jeszcze nie pora...może w weekend
17 listopada 2015
Dystans: 5.30 km
Czas: 32:12
Śr. tempo: 6:05 min/km
Śr. tętno: 160 uderzenia/min
Maks. tętno: 178 uderzenia/min
Dzień wolny od jednej i drugiej pracy...
Córa w żłobku, żona w pracy, to wyskoczyłem, miało być więcej ale po 5km złapało mnie coś na kształt kolki i braku wydolności to stwierdziłem, że jeszcze nie pora...może w weekend
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
20 listopada 2015
Dystans: 5.47 km
Czas: 34:05
Śr. tempo: 6:14 min/km
Udało się kolejne pół godzinki urwać...jak się pracuje po 8 godzin dziennie to jakoś tak łatwiej
Zastanawiam się czy na tym moim etapie chodzenia nie biegania jest sens wprowadzać jakieś bieganie pod pseudo górkę, w sensie podbiegów...bo na interwał to raczej za wcześnie...
Czy klepanie kilometrów do porzygu... ? :D
20 listopada 2015
Dystans: 5.47 km
Czas: 34:05
Śr. tempo: 6:14 min/km
Udało się kolejne pół godzinki urwać...jak się pracuje po 8 godzin dziennie to jakoś tak łatwiej
Zastanawiam się czy na tym moim etapie chodzenia nie biegania jest sens wprowadzać jakieś bieganie pod pseudo górkę, w sensie podbiegów...bo na interwał to raczej za wcześnie...
Czy klepanie kilometrów do porzygu... ? :D
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
21 listopada 2015
Dystans: 10.06 km
Czas: 1:00:19
Śr. tempo: 6:00 min/km
Śr. tętno: 167 uderzenia/min
Maks. tętno: 183 uderzenia/min
Wolny dzień, to udało się wyskoczyć na dłużej...
Trochę wymęczona dycha, bo były chwile marszu, ale weszła...
Potem były przebieżki ale nie wstawiam bo wykres nie wygląda jak przebieżka
Przeglądając internety cały czas mowa o tym biegaczu co nie dokończył BN, rozpad mięśni czy inne cuda...
Wychodzi na to, że zakwasów i innych boleści mięśni po treningowych należy się już obawiać...
Szkoda człowieka
21 listopada 2015
Dystans: 10.06 km
Czas: 1:00:19
Śr. tempo: 6:00 min/km
Śr. tętno: 167 uderzenia/min
Maks. tętno: 183 uderzenia/min
Wolny dzień, to udało się wyskoczyć na dłużej...
Trochę wymęczona dycha, bo były chwile marszu, ale weszła...
Potem były przebieżki ale nie wstawiam bo wykres nie wygląda jak przebieżka
Przeglądając internety cały czas mowa o tym biegaczu co nie dokończył BN, rozpad mięśni czy inne cuda...
Wychodzi na to, że zakwasów i innych boleści mięśni po treningowych należy się już obawiać...
Szkoda człowieka
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej
27 listopada 2015
Dystans: 8.07 km
Czas: 48:21
Śr. tempo: 5:59 min/km
Śr. tętno: 165 uderzenia/min
Maks. tętno: 183 uderzenia/min
Trafił się dzień wolny...to zmieniłem opony na zimowe wreszcie :P
Tak zawsze czekam do końca...
Potem odstawiłem auto do mechanika i wróciłem od niego trochę dłuższą drogą
Parę razy odpoczynek marszem...nie więcej niż 50m na oko
Taki klimat w Radomiu
No z 3km po za granicą miasta
27 listopada 2015
Dystans: 8.07 km
Czas: 48:21
Śr. tempo: 5:59 min/km
Śr. tętno: 165 uderzenia/min
Maks. tętno: 183 uderzenia/min
Trafił się dzień wolny...to zmieniłem opony na zimowe wreszcie :P
Tak zawsze czekam do końca...
Potem odstawiłem auto do mechanika i wróciłem od niego trochę dłuższą drogą
Parę razy odpoczynek marszem...nie więcej niż 50m na oko
Taki klimat w Radomiu
No z 3km po za granicą miasta
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
29 listopada 2015
Dystans: 10.30 km
Czas: 1:02:37
Śr. tempo: 6:05 min/km
Śr. tętno: 163 uderzenia/min
Maks. tętno: 182 uderzenia/min
Ostatni bieg w listopadzie...
Weszło całkiem...do 7km potem przerwy na marsz...
Pogoda piękna jak na prawie grudzień...słonecznie i 4 stopnie
W listopadzie weszło niecałe 60km...mało, bardzo mało ale to jednak 6 godzin samego biegu, wliczając ogarnięcie przed i po wyjdzie z 10 godzin...
W ciągu tak zawalonego dnia jaki ja mam to całkiem nieźle...apetyt jest na więcej...ale zobaczymy co wyjdzie...
29 listopada 2015
Dystans: 10.30 km
Czas: 1:02:37
Śr. tempo: 6:05 min/km
Śr. tętno: 163 uderzenia/min
Maks. tętno: 182 uderzenia/min
Ostatni bieg w listopadzie...
Weszło całkiem...do 7km potem przerwy na marsz...
Pogoda piękna jak na prawie grudzień...słonecznie i 4 stopnie
W listopadzie weszło niecałe 60km...mało, bardzo mało ale to jednak 6 godzin samego biegu, wliczając ogarnięcie przed i po wyjdzie z 10 godzin...
W ciągu tak zawalonego dnia jaki ja mam to całkiem nieźle...apetyt jest na więcej...ale zobaczymy co wyjdzie...