Pólmaraton i maraton + kickboxing?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
szk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 sie 2015, 19:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od 6 lat regularnie trenuje kickboxing. Dłuższe wybiegania robię od września. Wcześniej bieganie było środkiem do zwiększenia skuteczności w ringu (zakres beztlenowy; tzw. interwały). W lutym kończę 18 lat, ważę ok. 72 kg przy 176 cm. Obecnie tygodniowo dam radę zrobić 40-50 km przy 4 treningach. 10 km w tempie, gdzie oddech jest spokojny, tętno na wyczucie ok. 75%Hrmax, robię w 54, 53 min, zależnie od dnia. Niestety przy tym dystansie pojawia się już zmęczenie mięśni, myślę, że dałbym radę przebiec ok. 16 km, po tym mięśnie odmówią pracy. Zaplanowałem start w półmaratonie marzanny. Chciałbym wyrobić się w max 2h. Teraz pytanie, jak trenować aby osiągnąć ten cel? Który plan wybrać? Szczerze nie mam pojęcia, czy robić długie biegi + jeden bardzo długi, czy coś dodać? Jest sens na moim poziomie startować później w maratonie?

EDIT: Treningi kickboxingu mam 3 razy w tygodniu.
PKO
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szk pisze:Od 6 lat regularnie trenuje kickboxing. Dłuższe wybiegania robię od września. Wcześniej bieganie było środkiem do zwiększenia skuteczności w ringu (zakres beztlenowy; tzw. interwały). W lutym kończę 18 lat, ważę ok. 72 kg przy 176 cm. Obecnie tygodniowo dam radę zrobić 40-50 km przy 4 treningach. 10 km w tempie, gdzie oddech jest spokojny, tętno na wyczucie ok. 75%Hrmax, robię w 54, 53 min, zależnie od dnia. Niestety przy tym dystansie pojawia się już zmęczenie mięśni, myślę, że dałbym radę przebiec ok. 16 km, po tym mięśnie odmówią pracy. Zaplanowałem start w półmaratonie marzanny. Chciałbym wyrobić się w max 2h. Teraz pytanie, jak trenować aby osiągnąć ten cel? Który plan wybrać? Szczerze nie mam pojęcia, czy robić długie biegi + jeden bardzo długi, czy coś dodać? Jest sens na moim poziomie startować później w maratonie?

EDIT: Treningi kickboxingu mam 3 razy w tygodniu.
maraton nie ma sensu
Tompoz
Tompoz
szk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 sie 2015, 19:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, a jakieś rady nt. treningu? Mógłbym prosić o nieco bardziej rozbudowaną informację? Pytanie w głównej mierze dotyczyło półmaratonu, chyba że miałeś na myśli również półmaraton?
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Przy Twoim poziomie wytrenowania wystarczy, że będziesz biegał to co teraz biegasz i powinieneś zrobić ten półmaraton w 2h.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Kickboxing i bieganie długodystansowe to dwa przeciwstawne bieguny. Na twoim miejscu zdecydowałbym się na jedno a drugie odpuścił. Trening walk to głównie interwał - biegi takie jak maraton to praca nad wydolnością aerobową do której interwał nie jest potrzebny.
Jak chcesz przebiec połówkę w 2h to możesz to zrobić z samego trenowania kickboxingu.
szk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 sie 2015, 19:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozumiem doskonale, że to dwa różne wysiłki z różnymi typami pozyskiwania energii, dlatego nie celuje w rekordy na długim dystansie, tylko chcę po prostu podjąć takie wyzwanie. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Jesli startujesz badz będziesz startował w zawodach kickboxingu, to nie ma sensu trenowanie pod maraton.

Sam trenowałem kiedys tai-jitsu, savate i potem mma, zapasy, muay thai, boks ang. I biegałem długodystansowo, tylko moim celem od poczatku bylo bieganie. I temu tobie proponuje wybrac docelowy cel.

Jednak da sie to razem polaczyc.

Nie wiem kiedy masz zawody, na wiosne sie wyrobisz, skoro maksymalnie pokonujesz 16km i nie dasz rady wiecej, to trenuj na spokojnie i wolno biegnij, i raz dluzej a raz krócej, w koncu przeskoczysz te 16km.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ