Czołówka dla biegacza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
biegłem z Myo RXP, moja żona też. wszystko gra super, reactive lighting mam przetestowane na nao, to jest genialna funkcja. podobnie, jak w przypadku BD Revolt, mi zupełnie nie przeszkadzało, że cąły ciężar jest przodu i nie ma górnego paska.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ludzie biegają z Tikką w górach i nie narzekają. Jest to chyba nawet dość popularny model. Kiedyś spotkałem zawodnika, który biegł z nią cały dzień na głowie bo, jak stwierdził, nie chciało mu się jej zdejmować.P@weł pisze:Jako, że nie ma masy rozłożonej na przód i tył (bez oddzielonego od diody zasobnika na aku), a patrząc na filmy proporcje głowa-latarka, zastanawiam się, jak ze sztywnym trzymaniem się tego ustrojstwa na czole. Czy nie będzie doskwierał brak górnego paska...
-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czy ktos z szanownych kolezanek i kolegow moze powiedziec cos w temacie czolowek fenix?
Zainteresowaly mnie dwa modele:
HL-12
http://www.fenix-store.com/fenix-hp12-led-headlamp/
http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-di ... olowka/669
HL-55
http://www.fenix-store.com/fenix-hl55-led-headlamp/
http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-di ... olowka/656
Potrzebuje czolowki na biegi gorskie i ultra.
I tu objawia sie podstawowa zaleta, zasilanie z akku 18650.
Jedna taka bateria trafia do czolowki, druga do powerbanka, co pozwoli naladowac min. raz telefon i w razie dluzszej wyprawy rowniez zegarek.
W sieci spotkalem kilka recenzji, ale nikt nie skupial sie na aspekcie biegowym.
Zainteresowaly mnie dwa modele:
HL-12
http://www.fenix-store.com/fenix-hp12-led-headlamp/
http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-di ... olowka/669
HL-55
http://www.fenix-store.com/fenix-hl55-led-headlamp/
http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-di ... olowka/656
Potrzebuje czolowki na biegi gorskie i ultra.
I tu objawia sie podstawowa zaleta, zasilanie z akku 18650.
Jedna taka bateria trafia do czolowki, druga do powerbanka, co pozwoli naladowac min. raz telefon i w razie dluzszej wyprawy rowniez zegarek.
W sieci spotkalem kilka recenzji, ale nikt nie skupial sie na aspekcie biegowym.
- MariuszBie
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 11 paź 2015, 16:48
- Życiówka na 10k: 0:46:18
- Życiówka w maratonie: 4:34:24
- Lokalizacja: Szczecin
Witam
Im dłużej czekam i czytam, tym większy mętlik, dlatego męska decyzja
która?
1. LED LENSER H7.2
2. Phantom AHL0016 MacTronic
Czytałem dane techniczne i od strony kogoś kto nie używał takich rzeczy to obie są OK, dlatego bardziej mi zależy na opinii tych, którzy już używali coś takiego. Dane danymi, ale może być tak, że jedna czy druga ma jakiś minusik i np. coś się w niej psuje.
Pomóżcie, to już kolejny dzień bez biegania, bo ciemno w lesie.
Im dłużej czekam i czytam, tym większy mętlik, dlatego męska decyzja

1. LED LENSER H7.2
2. Phantom AHL0016 MacTronic
Czytałem dane techniczne i od strony kogoś kto nie używał takich rzeczy to obie są OK, dlatego bardziej mi zależy na opinii tych, którzy już używali coś takiego. Dane danymi, ale może być tak, że jedna czy druga ma jakiś minusik i np. coś się w niej psuje.
Pomóżcie, to już kolejny dzień bez biegania, bo ciemno w lesie.
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;

MOJE STARTY !
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;

MOJE STARTY !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie widziałem żadnej z nich na żywo. Gdybym miał wybierać dla siebie, to zdecydowanie kupiłbym Phantom AHL0016 MacTronic. Po pierwsze, można z niej mieć światło rozproszone lub skupione. Regulacja szerokości wiązki w LED LENSER to tylko marna namiastka tego. Po drugie, MacTronic działa na dużo bardziej pojemnych bateriach.
Jeśli będziesz używał baterii a nie akumulatorków, to rozważ zakup baterii litowych. Naprawdę warto.
Jeśli będziesz używał baterii a nie akumulatorków, to rozważ zakup baterii litowych. Naprawdę warto.
- MariuszBie
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 11 paź 2015, 16:48
- Życiówka na 10k: 0:46:18
- Życiówka w maratonie: 4:34:24
- Lokalizacja: Szczecin
Dziękuję za pierwszą sugestię, może jeszcze ktoś może coś na ich temat powiedzieć, może z własnego doświadczenia z używania którejś z nich.
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;

MOJE STARTY !
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;

MOJE STARTY !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mariusz wybór jest oczywisty. Zasilanie 4xAAA vs 4xAA. Te same diody jeśli chodzi o model - nie wiadomo jaki bin. (to samo montowane w Petzl Nao). Mactronic ma dodatkowo trzeci pas, diody mniejszej mocy. Dadał bym ,że Lesner jest bardzo podobny do latarki z Biedronki za 19,99:) nie oszukujmy się za te pieniądze trzeba oferować coś więcej.Tylko czy te latarki do biegania nie są za ciężkie?:)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 24 lis 2015, 07:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a co sądzicie o takim świetle:
Lampka do biegania RUN LIGHT KALENJI
http://www.decathlon.pl/latarka-do-bieg ... l#v1708328
Lampka do biegania RUN LIGHT KALENJI
http://www.decathlon.pl/latarka-do-bieg ... l#v1708328
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Za te pieniądze o wiele lepsza bo z dyfuzorem Mactronic Epic, mam i polecam.aero pisze:a co sądzicie o takim świetle:
Lampka do biegania RUN LIGHT KALENJI
http://www.decathlon.pl/latarka-do-bieg ... l#v1708328
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Ciekawa rzecz. Bieganie z ustrojstwem na piersiach chyba wygodniejsze, niż na głowie, światło stacjonarnie oświetla przestrzeń pod nogami. 250lm to sporo. Pytanie: jak szeroko świeci i czy to wystarczy. Źródło światła na czole podążą za wzrokiem, w lesie to mi się przydaje. Ponadto, mając dyfuzor mogę dodatkowo zdecydować, czy go nie podnieść i nie poszperać dalej punktowo, np. szukając kontynuacji drogi...Minus - gdy się biegnie z kimś, łatwo odruchowo oślepić, światłem z czoła...kuczi pisze:Za te pieniądze o wiele lepsza bo z dyfuzorem Mactronic Epic, mam i polecam.aero pisze:a co sądzicie o takim świetle:
Lampka do biegania RUN LIGHT KALENJI
http://www.decathlon.pl/latarka-do-bieg ... l#v1708328
Moim zdaniem mimo wszystko lepiej dołożyć ciutek i wziąć czołówkę Epic'a albo moją, H15S...Poza tym można z takiej latarki skorzystać w innych sytuacjach, poza bieganiem..
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- MikeSpy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 780
- Rejestracja: 09 lip 2014, 11:49
- Życiówka na 10k: 46
- Życiówka w maratonie: 4
- Lokalizacja: Puszcza Notecka
Ciągle zapominam sprawdzic jak to jest biegac z czolowka przypieta na... pasku biegowym. Ponoc lepiej widac fakturę 3D szlaku, wszystkie korzenie itp. ale trzeba miec druga latarke w rece do doswietlania jak chcemy sie rozejrzec. Ktos probował? a i mozna w deszczu biegac, gdzie jak masz na czole to robi sie sciana swiatla przez ktora nic niewidac 

If you going to face a real challenge it has to be a real challenge. You can't accomplish anything, without the possibility of failure.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 lis 2015, 22:32
- Życiówka na 10k: 54
- Życiówka w maratonie: brak
Poniewaz odwiedził mnie Mikołaj dzisiaj miałem pierwszą okazję przetestować Energizer Vision Headlight HD+ niestety mam porównanie tylko z 36 ledową chińską czołówką. A więc wrażenia napewno pozytywne 200 lumenów na wprost daje mocne światło dwie boczne diody doświetlają teren wokoło. Latarka jest lekka i nie czuć jej na głowie pasek komfortowo utrzymuje ją w jednej pozycji. Test wykonałem w totalnie ciemnym lesie, w trakcie lekkiej mgły, gdzie pełno korzeni piasku i dziur i moim zdaniem spełnia minimalne wymagania do biegania w takich warunkach, niedługo porównam ją z Tikka bo taką chce kupić mój kolega. Na minus regulacja nachylenia, pierwszy stopnień daje za dużą różnicę kąta nachylenia, ja rozwiązałem to wkłądając mała gąbkę. Myślę że za te pieniądze to całkiem niezłe rozwiązanie i mogę polecić komuś kto nie ma większych wymagań
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 17 gru 2015, 15:09
- Życiówka na 10k: 10:15
- Życiówka w maratonie: może kiedy
Cześć biegacze,
Witam wszystkich. Jestem młodym adeptem biegania. Zaczęło się przypadkowo w lipcu i tak sobie truchtam do dziś i myślę, że jeszcze długo będę. Ja… Człowiek, który po przebiegnięciu kilku minut dyszał i sapał jak lokomotywa. Sukces wielki. To mój pierwszy post a ponieważ wątek ciekawy i jak najbardziej na czasie postanowiłem dołożyć swoje 5 groszy.
Oprócz biegania bardzo kocham las i wszystko co z nim związane. Spędzam w nim sporo czasu obserwując różne dzikie stworzenia tam mieszkające. Ponieważ często przebywam w lesie również w nocy dobre oświetlenie to dla mnie podstawa. Różnych dobrych latarek mam kilka, czołówki mam dwie. Pierwsza to stara poczciwa Tikka mój nieodłączny przyjaciel od wielu lat. Druga to całkiem nowa opcja – Fenix HP 40H. Tikki przedstawiać nie trzeba, chyba wszyscy ją znają. Mała, lekka poręczna. Mega fajna w codziennym użytkowaniu. Fenixa pewnie nie wszyscy znają a dodatkowo właśnie tego konkretnego. czyli z serii H – Hunter. To produkt już bardziej ukierunkowany. Sekretem latarki jest czerwona dioda dalekiego zasięgu w kolorze czerwonym, oprócz mocnej białej oczywiście (http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-di ... ielona/673).
Na początku zakładałem, że jak przyjdzie pora na bieganie z czołówką na pewno będę korzystał z Petzla. W końcu ma fajnie rozproszone światło a w razie potrzeby skupione, dalej święcące. Okazało się, że moje założenia były błędne. Petzl z tytułu umieszczenia baterii w główce latarki latał mi w biegu góra-dół tak że było mi bardzo niekomfortowo (choć mojemu koledze to nie przeszkasz). Do tego w skupieniu światło było za wąskie a z dyfuzorem miałem przed głową wielką białą plamę świecącą nie wystarczająco daleko. Uważam, że warto widzieć też czasami coś dalej aniżeli tylko pod nogami, zgłasza kiedy biegamy za miastem tak jak. Nie mając wyboru założyłem Fenix którego na początku skreślałem biegowo z tytułu wagi. Otóż okazało się, że latarka leży na głowie bardzo dobrze oraz stabilnie, pomimo swojej dużej masy (180gr bez zasilania - 4xAA). Masa ta jest jednak rozłożona w taki sposób, że naprawdę nie powoduje dyskomfortu a wbrew pozorom nie czuje się je na głowie. Latarka w połączeniu z 4xEnnellop daje bardzo dużo światła. Tryb Mid który zapewnia komfort biegowy emituje 65lum i czas świecenia 30h. W trybie High latarka emituje 180lum przez ponad 6h. Ostatnio koledze padła czołówka i wracaliśmy na tym trybie całkiem komfortowo, 2 osoby/1czołówka. Dodatkowo ma jeszcze Turbo co daje 450lum przez 3h – to naprawdę bardzo dużo światła. Zapalając to w nocy robi się przysłowiowy banan na ustach : )
Jak wspomniałem latarka jest wyposażona dodatkowo w czerwona diodę. Dioda ma 3 tryby emitując odpowiednio 25lum/40h; 75lum/7h oraz 150lum/4h. Co ona daje? Otóż barwa czerwona jest niewidoczna dla leśnej zwierzyny. A zatem biegnąc przez las, łąki czy pola można wieczorową porą mieć całkiem fajne kino, przystanąć na chwilę i z niedalekiej odległości pooglądać np sarenki. A uwierzcie mi, że jest jej całkiem sporo i jak biegnie się samemu (nie rozmawiając) można właśnie przez tą czerwoną diodę zobaczyć całkiem dużo ciekawych rzeczy z nieco innego świata niż mamy na co dzień. Nie mówię tutaj, że macie biegać z czerwonym światłem (choć spokojnie można) ale czasem warto przełączyć latarkę i zobaczyć co kryję się dookoła.
Być może niektórzy pukają się w głowę czytając moją opowieść. Znam wielu ludzi, którzy na samą myśl pobytu w lesie po ciemku po nocy dostają gęsiej skórki, bojąc się nawet sarenki za dnia.
Być może kogoś jednak zainteresuje takie rozwiązanie. Dla mnie osobiście bieganie to wspaniały kontakt z przyrodą a ta latarka pozwala się jeszcze bardziej z nią zintegrować. Niewątpliwa jej wadą jest cena +/-300pln ale wg mnie jest warta tych pieniędzy. Ja kupiłem ją w sklepie myśliwski za 260pln.
Oczywiście jak ze wszystkim warto sprawdzić coś osobiście bo jak zawsze ocena jest kwestią bardzo subiektywną.
Mój osobisty wniosek jest taki, że nie zawsze przy wyborze czołówki trzeba kierować się jej wagą co wydawałoby się jednym z głównych kryteriów.
p.s. chyba faktycznie przegiąłem... Wszyscy patrzą nawet na wagę butów więc kto będzie sobie takie coś na głowę zakładał. No ale skoro już tyle nastukałem, wyślę...
Pozdrawiam serdecznie.
Dzikun.
Witam wszystkich. Jestem młodym adeptem biegania. Zaczęło się przypadkowo w lipcu i tak sobie truchtam do dziś i myślę, że jeszcze długo będę. Ja… Człowiek, który po przebiegnięciu kilku minut dyszał i sapał jak lokomotywa. Sukces wielki. To mój pierwszy post a ponieważ wątek ciekawy i jak najbardziej na czasie postanowiłem dołożyć swoje 5 groszy.
Oprócz biegania bardzo kocham las i wszystko co z nim związane. Spędzam w nim sporo czasu obserwując różne dzikie stworzenia tam mieszkające. Ponieważ często przebywam w lesie również w nocy dobre oświetlenie to dla mnie podstawa. Różnych dobrych latarek mam kilka, czołówki mam dwie. Pierwsza to stara poczciwa Tikka mój nieodłączny przyjaciel od wielu lat. Druga to całkiem nowa opcja – Fenix HP 40H. Tikki przedstawiać nie trzeba, chyba wszyscy ją znają. Mała, lekka poręczna. Mega fajna w codziennym użytkowaniu. Fenixa pewnie nie wszyscy znają a dodatkowo właśnie tego konkretnego. czyli z serii H – Hunter. To produkt już bardziej ukierunkowany. Sekretem latarki jest czerwona dioda dalekiego zasięgu w kolorze czerwonym, oprócz mocnej białej oczywiście (http://latarki-fenix.pl/pl/p/Latarka-di ... ielona/673).
Na początku zakładałem, że jak przyjdzie pora na bieganie z czołówką na pewno będę korzystał z Petzla. W końcu ma fajnie rozproszone światło a w razie potrzeby skupione, dalej święcące. Okazało się, że moje założenia były błędne. Petzl z tytułu umieszczenia baterii w główce latarki latał mi w biegu góra-dół tak że było mi bardzo niekomfortowo (choć mojemu koledze to nie przeszkasz). Do tego w skupieniu światło było za wąskie a z dyfuzorem miałem przed głową wielką białą plamę świecącą nie wystarczająco daleko. Uważam, że warto widzieć też czasami coś dalej aniżeli tylko pod nogami, zgłasza kiedy biegamy za miastem tak jak. Nie mając wyboru założyłem Fenix którego na początku skreślałem biegowo z tytułu wagi. Otóż okazało się, że latarka leży na głowie bardzo dobrze oraz stabilnie, pomimo swojej dużej masy (180gr bez zasilania - 4xAA). Masa ta jest jednak rozłożona w taki sposób, że naprawdę nie powoduje dyskomfortu a wbrew pozorom nie czuje się je na głowie. Latarka w połączeniu z 4xEnnellop daje bardzo dużo światła. Tryb Mid który zapewnia komfort biegowy emituje 65lum i czas świecenia 30h. W trybie High latarka emituje 180lum przez ponad 6h. Ostatnio koledze padła czołówka i wracaliśmy na tym trybie całkiem komfortowo, 2 osoby/1czołówka. Dodatkowo ma jeszcze Turbo co daje 450lum przez 3h – to naprawdę bardzo dużo światła. Zapalając to w nocy robi się przysłowiowy banan na ustach : )
Jak wspomniałem latarka jest wyposażona dodatkowo w czerwona diodę. Dioda ma 3 tryby emitując odpowiednio 25lum/40h; 75lum/7h oraz 150lum/4h. Co ona daje? Otóż barwa czerwona jest niewidoczna dla leśnej zwierzyny. A zatem biegnąc przez las, łąki czy pola można wieczorową porą mieć całkiem fajne kino, przystanąć na chwilę i z niedalekiej odległości pooglądać np sarenki. A uwierzcie mi, że jest jej całkiem sporo i jak biegnie się samemu (nie rozmawiając) można właśnie przez tą czerwoną diodę zobaczyć całkiem dużo ciekawych rzeczy z nieco innego świata niż mamy na co dzień. Nie mówię tutaj, że macie biegać z czerwonym światłem (choć spokojnie można) ale czasem warto przełączyć latarkę i zobaczyć co kryję się dookoła.
Być może niektórzy pukają się w głowę czytając moją opowieść. Znam wielu ludzi, którzy na samą myśl pobytu w lesie po ciemku po nocy dostają gęsiej skórki, bojąc się nawet sarenki za dnia.
Być może kogoś jednak zainteresuje takie rozwiązanie. Dla mnie osobiście bieganie to wspaniały kontakt z przyrodą a ta latarka pozwala się jeszcze bardziej z nią zintegrować. Niewątpliwa jej wadą jest cena +/-300pln ale wg mnie jest warta tych pieniędzy. Ja kupiłem ją w sklepie myśliwski za 260pln.
Oczywiście jak ze wszystkim warto sprawdzić coś osobiście bo jak zawsze ocena jest kwestią bardzo subiektywną.
Mój osobisty wniosek jest taki, że nie zawsze przy wyborze czołówki trzeba kierować się jej wagą co wydawałoby się jednym z głównych kryteriów.
p.s. chyba faktycznie przegiąłem... Wszyscy patrzą nawet na wagę butów więc kto będzie sobie takie coś na głowę zakładał. No ale skoro już tyle nastukałem, wyślę...
Pozdrawiam serdecznie.
Dzikun.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taka masę da się wytrzymać. Z bateriami litowymi wyjdzie niewiele więcej od Nao.
A czy te czasy świecenia to w trybie ze stabilizacją? Jest w niej stabilizacja napięcia? W opisie na stronie producenta nie potrafię znaleźć.
A czy te czasy świecenia to w trybie ze stabilizacją? Jest w niej stabilizacja napięcia? W opisie na stronie producenta nie potrafię znaleźć.