Jak przepracować zimę - poprawa wyników.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 19 lis 2015, 06:33
- Życiówka na 10k: 41:15
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, na wstępie chciałbym się ze wszystkimi przywitac gdyż jest to mój pierwszy post. Potrzebuje pomocy z zaplanowaniem treningów zimowych/jesiennych.
Przejdę do sedna. Mam 17lat (w maju kończę 18). Sprawność ogólna bardzo dobra, wytrzymałość tez. Waga 58kg, wzrost 174cm. Największym celem i marzeniem na sezon 2016 jest przebiegnięcie maratonu, najlepiej w 3:50 może 3:40.
Dotychczas traktowałem bieganie jako odskocznię od treningu rowerowego mtb. Nie trenuje profesjonalnie, walczę o pierwsze 40-60 open na maratonach mtb.
W sezonie przebiegłem jakies 600km z czego nie były to jakieś szczególnie zaplanowane biegi. Aktualne PR'y to 2:57 na 1km; 18:50 na 5km; i 41min na 10km z kwietnia tego roku. Mam za soba wybiegania tak do 20km.
Zacząłem interesować się bieganiem jakos w grudniu 2014 i szybko okazało się ze jestem całkiem niezły, a apetyt rośnie w miarę jedzenia [SMILING FACE WITH SMILING EYES]
Tak jak napisałem na wstępie proszę o pomoc w zaplanowaniu mojego biegania w okresie zimowym, którego celem będzie maraton 2016.
Serdecznie pozdrawiam
Oskar
Przejdę do sedna. Mam 17lat (w maju kończę 18). Sprawność ogólna bardzo dobra, wytrzymałość tez. Waga 58kg, wzrost 174cm. Największym celem i marzeniem na sezon 2016 jest przebiegnięcie maratonu, najlepiej w 3:50 może 3:40.
Dotychczas traktowałem bieganie jako odskocznię od treningu rowerowego mtb. Nie trenuje profesjonalnie, walczę o pierwsze 40-60 open na maratonach mtb.
W sezonie przebiegłem jakies 600km z czego nie były to jakieś szczególnie zaplanowane biegi. Aktualne PR'y to 2:57 na 1km; 18:50 na 5km; i 41min na 10km z kwietnia tego roku. Mam za soba wybiegania tak do 20km.
Zacząłem interesować się bieganiem jakos w grudniu 2014 i szybko okazało się ze jestem całkiem niezły, a apetyt rośnie w miarę jedzenia [SMILING FACE WITH SMILING EYES]
Tak jak napisałem na wstępie proszę o pomoc w zaplanowaniu mojego biegania w okresie zimowym, którego celem będzie maraton 2016.
Serdecznie pozdrawiam
Oskar
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1. Da sie pogodzić temat. chodź ze względu na wiek sugeruje przygotować się do jakiegoś półmaratonu na wiosnę, a maraton biegowy odpuść sobie jak będziesz trochę starszy dojrzalszy.jabken18 pisze:Witam, na wstępie chciałbym się ze wszystkimi przywitac gdyż jest to mój pierwszy post. Potrzebuje pomocy z zaplanowaniem treningów zimowych/jesiennych.
Przejdę do sedna. Mam 17lat (w maju kończę 18). Sprawność ogólna bardzo dobra, wytrzymałość tez. Waga 58kg, wzrost 174cm. Największym celem i marzeniem na sezon 2016 jest przebiegnięcie maratonu, najlepiej w 3:50 może 3:40.
Dotychczas traktowałem bieganie jako odskocznię od treningu rowerowego mtb. Nie trenuje profesjonalnie, walczę o pierwsze 40-60 open na maratonach mtb.
W sezonie przebiegłem jakies 600km z czego nie były to jakieś szczególnie zaplanowane biegi. Aktualne PR'y to 2:57 na 1km; 18:50 na 5km; i 41min na 10km z kwietnia tego roku. Mam za soba wybiegania tak do 20km.
Zacząłem interesować się bieganiem jakos w grudniu 2014 i szybko okazało się ze jestem całkiem niezły, a apetyt rośnie w miarę jedzenia [SMILING FACE WITH SMILING EYES]
Tak jak napisałem na wstępie proszę o pomoc w zaplanowaniu mojego biegania w okresie zimowym, którego celem będzie maraton 2016.
Serdecznie pozdrawiam
Oskar
2. Dbaj o kolano podczas bieganie byś je nie zajechał sobie bo z roweru będzie dupa.
3. Rozumiem że jesteś teraz rozjechany i wypoczęty po sezonie kolarskim, więc możesz przygotowywać się ale sugeruje do półmaratonu nie napalaj się na maraton masz 18 lat za wcześnie. Ja wiem że byś pewno dał rade itd. ale powoli bez pospiechu. I jeszcze raz pilnuj kolan.
A szosa cię nie kręci ?
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 392
- Rejestracja: 08 lip 2010, 14:00
- Życiówka na 10k: 35'
- Życiówka w maratonie: brak
Wagę masz godną pozazdroszczenia. Gdybym ja tyle ważył, ech.
Maraton na 3:50 myślę, że byłbyś dziś w stanie przeczłapać.
Za cel ustaw sobie np. 10km w 37', myślę, że kolana i nogi podziękują.
Maraton na 3:50 myślę, że byłbyś dziś w stanie przeczłapać.
Za cel ustaw sobie np. 10km w 37', myślę, że kolana i nogi podziękują.

Zegarki i akcesoria Garmin, FootPody oraz Telefony Kom. -> http://allegro.pl/listing/user/listing. ... d=33684688
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 19 lis 2015, 06:33
- Życiówka na 10k: 41:15
- Życiówka w maratonie: brak
Co do kolan to tak, uważam na nie dosc mocno. 1.5roku temu miałem artroskopię z powodu wypadku. Glupia sprawa, ale szczęśliwie dla mnie skończylo się tylko na czyszczeniu stawu kolanowego, bez zszywania łąkotki. Właśnie podzielacie tez moje obawy, może faktycznie nie ma co napalać się na maraton.
A szosa nie dla mnie, biegam tylko po lesie właściwie. Unikam asfaltu jak ognia.
A szosa nie dla mnie, biegam tylko po lesie właściwie. Unikam asfaltu jak ognia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
szosa w kolarstwiejabken18 pisze:Co do kolan to tak, uważam na nie dosc mocno. 1.5roku temu miałem artroskopię z powodu wypadku. Glupia sprawa, ale szczęśliwie dla mnie skończylo się tylko na czyszczeniu stawu kolanowego, bez zszywania łąkotki. Właśnie podzielacie tez moje obawy, może faktycznie nie ma co napalać się na maraton.
A szosa nie dla mnie, biegam tylko po lesie właściwie. Unikam asfaltu jak ognia.
jak miałes problem z kolanami i masz 18 lat................... to niet maratonowi............... a możę nawet niet bieganiu
masz kolarstwo masz fan
Tompoz
Tompoz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 19 lis 2015, 06:33
- Życiówka na 10k: 41:15
- Życiówka w maratonie: brak
Gdybym miał rower szosowy treningi szosowe sprawiałyby mi pewnie więcej fanu. Nie posiadam takowego wiec raczej rzadko robię stricte szosowe treningi.
Co do tych nieszczęsnych kolan to od momentu operacji nie mam jakichkolwiek problemów. Ale faktycznie nie wiem jakby się one sprawowały przy większej ilości treningów biegowych. Nie myślałem w ten sposób, dobrze ze zwracacie na to uwagę. Dzieki :d
Chyba faktycznie skupie się na ten moment na utrzymaniu jako takiej formy przez tą nieszczęsną zimę. Polecacie jakieś treningi? Moze fachowa literatura? Czy po prostu biegać sobie bez większych planów i skupiać się również na ogólnorozwojówce?
Czy to wystarczy aby forma wiosenna byla niegorsza niż wcześniej?
Co do tych nieszczęsnych kolan to od momentu operacji nie mam jakichkolwiek problemów. Ale faktycznie nie wiem jakby się one sprawowały przy większej ilości treningów biegowych. Nie myślałem w ten sposób, dobrze ze zwracacie na to uwagę. Dzieki :d
Chyba faktycznie skupie się na ten moment na utrzymaniu jako takiej formy przez tą nieszczęsną zimę. Polecacie jakieś treningi? Moze fachowa literatura? Czy po prostu biegać sobie bez większych planów i skupiać się również na ogólnorozwojówce?
Czy to wystarczy aby forma wiosenna byla niegorsza niż wcześniej?
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 11 wrz 2014, 23:45
- Życiówka na 10k: 39:10
- Życiówka w maratonie: brak
Powiedzcie mi czemu wszyscy chcą się pchać w maraton i to przeważnie już po pól roku biegania. Nie rozumiem tego trendu ,,przebiegłem maraton''- iron-man
Do maratonu trzeba dojrzeć, pobiegać kilka sezonów.A nie większość przebiegania w 5 h i w ocenie ludzi którzy nie biegają są kimś w porównaniu bo biegacza co biega 10km w 35 min.Wiem jest się czym pochwalić ale nie warto za duże ryzyko kontuzji. Pozostań przy 10 km i złam 40 min, lub zacznij w 2016 od połówki, a maraton w 2017 .
Do maratonu trzeba dojrzeć, pobiegać kilka sezonów.A nie większość przebiegania w 5 h i w ocenie ludzi którzy nie biegają są kimś w porównaniu bo biegacza co biega 10km w 35 min.Wiem jest się czym pochwalić ale nie warto za duże ryzyko kontuzji. Pozostań przy 10 km i złam 40 min, lub zacznij w 2016 od połówki, a maraton w 2017 .
-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
Wcale nie trzeba. Ja zacząłem biegać mając jasny cel: chce przebiec maraton.krecikk89 pisze:Do maratonu trzeba dojrzeć, pobiegać kilka sezonów.
I jakoś poszło bez kontuzji, ani innych nieprzyjemności.
-
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:49:48
A "mniej-więcej" w jakich proporcjach i ile km/tydz te 3 punkty?tompoz pisze:1. MTB
2. marszobiegi
3. rolki
....
Tompoz
Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać
.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 19 lis 2015, 06:33
- Życiówka na 10k: 41:15
- Życiówka w maratonie: brak
Żeby bylo jasne. Nie chce przebiec maratonu dla unoszenia się i chwalenia się każdemu jaki to ja jestem fajny bo przebieglem maraton.
Chciałem to zrobić dla siebie, jako taki powiedzmy prezent osiemnastkowy. Rozumiem glupi pomysł. Wyleczyliście mnie z niego na ten moment.
10k < 40 min mysle ze dałbym rade już teraz. Ale nie próbowałem biegac na czas tego dystansu od kwietnia, więc nie jestem pewny w 100%. Pisze to z ogólnych obserwacji z biegania dłuższych dystansów, czy treningów rowerowych - Wydolnościowo dalbym rade.
Mam może troche głupie pytanie. W jakim celu polecone zostały mi marszobiegi skoro biegam juz bez problemów po 20km? Rozumiem ze chodzi o oszczędzanie stawów, czy może cos jeszcze?
Niestety nie mam za dużo czasu w tygodniu. Wszystkie treningi jakie robię są i tak przy świetle czolowki - ma to swój urok, ale i również jakies ograniczenie czasowe. W tygodniu mogę wygospodarować łącznie 4dni żeby pobiegać/pojeździć. Z tym ze puki pogoda jako tako to wybieram częściej to drugie, a biegam po prostu na wfach (zamiast grania 2h w siatę, biegam godzinkę a pozostaly czas przeznaczam na granie z kumplami).
Pozdrawiam
Edit. Jeszcze mi się tak skojarzyło co do chwalenia się maratonem, lekko z przymrużeniem oka - myślę że aktualnie większe wrażenie zrobiłby jakiś fajny trafiony skin w CS'ie niż przebiegnięty maraton
Chciałem to zrobić dla siebie, jako taki powiedzmy prezent osiemnastkowy. Rozumiem glupi pomysł. Wyleczyliście mnie z niego na ten moment.
10k < 40 min mysle ze dałbym rade już teraz. Ale nie próbowałem biegac na czas tego dystansu od kwietnia, więc nie jestem pewny w 100%. Pisze to z ogólnych obserwacji z biegania dłuższych dystansów, czy treningów rowerowych - Wydolnościowo dalbym rade.
Mam może troche głupie pytanie. W jakim celu polecone zostały mi marszobiegi skoro biegam juz bez problemów po 20km? Rozumiem ze chodzi o oszczędzanie stawów, czy może cos jeszcze?
Niestety nie mam za dużo czasu w tygodniu. Wszystkie treningi jakie robię są i tak przy świetle czolowki - ma to swój urok, ale i również jakies ograniczenie czasowe. W tygodniu mogę wygospodarować łącznie 4dni żeby pobiegać/pojeździć. Z tym ze puki pogoda jako tako to wybieram częściej to drugie, a biegam po prostu na wfach (zamiast grania 2h w siatę, biegam godzinkę a pozostaly czas przeznaczam na granie z kumplami).
Pozdrawiam
Edit. Jeszcze mi się tak skojarzyło co do chwalenia się maratonem, lekko z przymrużeniem oka - myślę że aktualnie większe wrażenie zrobiłby jakiś fajny trafiony skin w CS'ie niż przebiegnięty maraton

-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 11 wrz 2014, 23:45
- Życiówka na 10k: 39:10
- Życiówka w maratonie: brak
jabken18 z tym chwaleniem nie miałem na myśli ciebie, to było takie ogólne stwierdzenie o ogóle.Bo mam wielu znajomych którzy podchodzą do maratonu z marszu. Pokonują go w 5-6 godzin. Można postawić sobie za pierwszy cel maraton i nic sie nie stanie, przy dobrze dobranym treningu ale większość co zaczyna uczy się biegać, uczy się poznawać swój organizm itp.
Dlatego moim zdaniem o maratonie powinniśmy myśleć po roku treningów.
Co do autora na pewno dałby radę bo jak pisze biega już i po 20 km więc nie biega od wczoraj.Ale dobrze by od polówek zacząć.
Dlatego moim zdaniem o maratonie powinniśmy myśleć po roku treningów.
Co do autora na pewno dałby radę bo jak pisze biega już i po 20 km więc nie biega od wczoraj.Ale dobrze by od polówek zacząć.