X Maraton Solidarności - Gdańsk

[Bartek Sz]

Kto się szykuje na tą imprezke ?
Jeżeli brałeś(aś) udział w poprzednich edycjach Maratonu Solidarności - napisz jak było
Z góry dzięki za info...
Poniżej podaje link do strony organizatora zawodów
http://www.maratongdansk.home.pl/

[Bartek Sz]

No ładnie 35 odwiedzin i nikt nie napisał słówka na temat gdańskiego maratonu... czekam dalej....

[Kazig]

Hmm
Nie brałem udziału, ale ugruntowało się moje zdanie na temat tej imprezy - przeciętna.

Zapewne GT będzie biegła.

[gregoz68]

Trasa wydaje się ciekawa. Zwłaszcza w drugiej części. Coś mi to przypomina Puck

[krzycho]

przecież trasa "należy do tras płaskich"

[Kazig]

Nie straszcie profilem, bo chyba nie o to chodziło Bartkowi.
Bieg z Gdańska do Gdyni, słabe widoki, chyba, że wolisz od lasu, oglądać kadłuby statków, i liczyć nie sarny, a przejścia ze światłami na trasie.
Organizacja słaba.

[ziebol]

To był mój pierwszy maraton więc na zawsze będę go pamiętał. Pewnie też dlatego, że zaczął się o 13 w pełnym słońcu i biegacze padali jak mrówki... Co tam się działo. Ale podobno następne już zaczynały się o normalnej porze.

[DaB]

Bralem udzial w tej imprezie dwa razy. Za kazdym razem mialem mieszane uczucia. Oto dlaczego:

1. Nie wiem kto wpadl na pomysl, zeby 3M mialo maraton dokladnie w srodku lata. Przeciez wydarzenia sierpniowe mozna uczcic na 1000 sposobow i dlaczego to musi byc maraton? W efekcie powstal bieg adresowany do maratonczyka o sklonnosciach masochistyczno-samobojczych. Ja ze swojego pierwszego startu (temp. 34C) pomietam potworny zar bijacy od rozgrzanego asfaltu, oslepiajace slonce, nieopisana duchote gdy biegnie sie po polmetku rynna ulicy Grunwaldzkiej (ona jest poprowadzona rownolegle do brzegu morskiego i dlatego jest raczej  "nieprzewiewna" ). To jest polska edycja Maratonu Piaskow. Jesli szukasz takich wlasnie hardcorowych wrazen to znajdziesz je.

2. Trasa jest delikatnie mowiac nieatrakcyjna. Pierwsza polowa to jest wycieczka przez najbardziej "zapuszczone" tereny Gdanska. Mozna sobie ogladnac skladowiska zlomu przy nabrzezach portowych nad Martwa Wisla, bocznice kolejowe, Gdanskie Zaklady Nawozow Fosforowych, Port Polnocny a w oddali nawet Rafinerie Gdanska. Zapachy tez odpowiednie.
Trasa nie nie jest plaska. Jej pierwsza polowa jeszcze wzglednie, ale po polmetku czekaja na Ciebie lagodne ale dosc dlugie podbiegi.

3. Na ogluszajacy doping raczej nie licz. Ludzie beda stali na Starym Miescie, troche we Wrzeszczu i Sopocie. Pomiedzy tymi miejscami pusto - no moze jakis miejscowy menel rzuci znad butelki "dawaj, dawaj sportowiec! Co tak wolno?!"
Podsumowujac - MS to impreza dla twardziela chcacego przetestowac cialo i ducha, rodzaj imprezy ekstremalnej. Moze wlasnie dlatego ten maraton jest wart uwagi (?)

(Edited by DaB at 9:17 am on May 12, 2004)

[arcio]

Takich ekstremalnych letnich biegów znajdzie się więcej i to zwykle z ciekawszym profilem trasy: Lębork w końcu czerwca, Puck i Szczytno w końcu lipca. A i maj może czasami dopiec. Widoki oczywiście ładniejsze niż w miejskim maratanie.
Z drugiej strony baseny portowe, czy dzwigi stoczniowe mogą być atrakcją dla ludzi z głębi kraju. Są też ładne zielone odcinki w Gdańsku (właściwie w Trójmieście): pomiędzy Głównym a Wrzeszczem i pomiędzy Sopotem a Gdynią.
Nie biegałem tu, ale widziałem w jakim słońcu się to odbywało. W Polsce tak już jest, że pierwsza połowa sierpnia to prawie 100% lato ze słońcem. Warto wtedy przyjechać nad morze, przede wszystkim na plażę, ale można też spróbować czegoś innego.
Zaletą terminu jest to, że nigdy się nie zmienia - 15 sierpnia jest zawsze dniem wolnym.
Cóż, można się zdecydować albo nie. 200 biegaczy, to może niedużo, ale szkoda, żeby bieg w dużym mieście, z całkiem długą już historią, przestał się rozwijać. Dla wielu to może być atrakcja z grupy turystycznych.
O organizacji niech piszą bardziej doświadczeni.
Pozdrawiam.

[Kazig]

Mimo, że rozpocząłem pesymistyczną nutę tematu, to chce napisać o jednym pozytywie, acz odnoszącym się do mnie, choć nie tylko mnie.
Akurat jest tak, że maraton przebiega blisko gdzie mieszkam, kiedy w zeszłym roku wróciłem z Zakopanego postanowiłem pojechać na trasę, zobaczyć co się dzieje. Nie byłem pewny skąd dokąd biegnie trasa, zjechałem autobusem parę przystanków, dojeżdżam do skrzyżowania, a tu nagle wszystko staje i leci kumpel i potem znów wszytsko w ruuch. Wysiadam i zmieniam środek transportu na tramwaj, teraz jadę pod prąd maratonu i nagle KAZAN leci, myślę sobie jak KAZAN leci, to zaraz inni będą pruli, wysiadam no i lecą AdamZ i DaB. Poczułem przez chwilę, że to w co się bawimy, jest chyba ważne, skoro tworzymy gigantyczne korki, kontrast las a środek miasta, był taki dziwny, że czułem się zaskoczony, choć zmęczony 10 godzinną jazdą z Katowic pociągiem na stojąco.

[Iwan]

Eeee, przestańcie Panowie wybrzydzać. Ja jestem miłośnikiem 3M. Może nie biegu maratońskiego w tym mieście, bo jeszcze nie biegłem, ale samego 3M! Macie fart, że tam mieszkacie. Słowo! Są gorsze miejsca. Zapraszam do Łodzi na maraton mBanku, a zobaczycie co to szarzyzna i "atrakcyjne trasy". No może organizacja będzie lepsza...Zobaczymy.
Macie (prócz portu i złomowisk) naprawdę wspaniałe tereny do biegania zwłaszcza w Oliwie i Sopocie, więc nie psioczcie! Łódź ma tylko las Łagiewnicki (ponoć największy kompleks leśny - w granicach 1 miasta- w Europie). I to tyle. Termin może faktycznie niezbyt szczęśliwy ale i w Łodzi na mBanku może słoneczko dać czadu. Więc bez przesady. Jak dam radę doszlifować formę to przyjadę do 3M w sierpniu na maraton, bo mój pierwszy chciałbym przebiec właśnie w 3M. Pozdrowionka z Łodzi I życzę sukcesów na maratonie mBanku!!!


(Edited by Iwan at 10:44 am on May 13, 2004)

[DaB]

Alez Iwan, do glowy nam nie przyszlo, zeby psioczyc na urode 3M, albo na walory tutejszych tras biegowych. Ja jestem w swoim miescie wrecz rozkochany
Problem polega na tym, ze na takim biegowym eldorado zorganizowano niezbyt fortunny maraton. Jesli ktos uprawia "maratonska turystyke" , lubi nietypowe maratony czy po prostu ma ochote na male szalenstwo to pewnie pobiegnie w MS. Ale na przyklad na debiut to sie absolutnie nie nadaje.

[Olek]

Zgadza się - lubimy 3M,  wątpliwości dotyczą organizacji maratonu. Trochę to irytujące, że organizatorzy w minimalnym stopniu wykorzystują walory tego pięknego miejsca.

[Iwan]

Dzięki. Zawsze byłem krnąbrny, teraz też...Więc pewnie będzie ten debiut w 3M. Lubię wysokie poprzeczki. "Jak już spadać to z dorodnego konia". Przyjadę i tak wcześniej na jarmark dominikański, to zapoznam się z trasą "z marszu" i podejmę ostateczną decyzję.  Jest gdzieś może mapka trasy? Bo znalazłem jedynie wykres wzniesień.  Pozdro!:bum:


(Edited by Iwan at 11:02 am on May 13, 2004)

[DaB]

No to daj znac bezposrednio przed zawodami, kiedy sie zjawisz w 3M. Ja tam nie pobiegne, ale pewnie sie jakos zaangazuje w ten maraton. No i moze wpadniesz na spotkanie GT?