Robert - komentarze
Moderator: infernal
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
A to żeś mi trudne pytanie zadał . Z maratonu zrezygnowałem, bo przez dwa miesiące wakacji praktycznie nie biegałem. Od września biegam 3 - 4 razy w tygodniu, ze średnim km ok. 50/tydzień. Dwa longi zaliczyłem lekko ponad 21 km jeden w tempie 5:40 drugi 5:27/km. Biegam, ale nie mam na to bieganie jakiegoś pomysłu... Jutro biegnę na 10 km w Płocku, bo to niedaleko a i trasa podobno dość trudna. Zobaczę w jakim miejscu jestem i pomyślę co dalej. Twój blog czytam regularnie i temu czytaniu towarzyszy jedna, niezmienna myśl: Wow! Ale zapier..la! :uuusmiech:
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szkoda, ze z maratonem nie wyszlo, ale nie ostatni to maraton na swiecie wiec jeszcze bedzie okazja.
Powodzenia jutro i dzieki za mile slowa
Powodzenia jutro i dzieki za mile slowa
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Dokładnie tak powodzenia
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 28 maja 2013, 21:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Oboje wiemy, że pisać było o czym, tylko Ci się nie chciało!
85kg?! A jak wczoraj delikatnie zasygnalizowałam, że przybrałeś na wadze, to się oburzyłeś
...wiesz, że trzymam kciuki... :uuusmiech:
85kg?! A jak wczoraj delikatnie zasygnalizowałam, że przybrałeś na wadze, to się oburzyłeś
...wiesz, że trzymam kciuki... :uuusmiech:
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No, Roberto, dobrze, że wróciłęś bo na blogach się zaczyna nudno robić. Wszyscy się roztrenowują już
Powiem Ci, że jak na 85kg to masz bardzo ładne tętno, ostatnio przy tym tempie wyszło mi podobne a jestem o 12kg lżejszy
Powiem Ci, że jak na 85kg to masz bardzo ładne tętno, ostatnio przy tym tempie wyszło mi podobne a jestem o 12kg lżejszy
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Jesteś zdecydowanie większym optymistą ode mnie dziękiwypass pisze:Fajnie, że wróciłeś, forma też szybko wróci
Dzięki. A powiedz Marcin, jak Ty sie teraz przygotowujesz: realizujesz jakiś plan, gotowy czy własny? Wybacz, że pytam, ale być może termin startu też będziemy mieli zbliżony to zrobiłbym coś podobnego . Wiem, że ze mnie taka jemioła, ale trzeba wzorować się na mądrzejszych... :uuusmiech:sochers pisze:Dokładnie tak powodzenia
Jeżeli to była delikatna sugestia, to obym nie dożył momentu w którym będziesz mnie krytykować otwarcie Freleczko :uuusmiech:frelka pisze:Oboje wiemy, że pisać było o czym, tylko Ci się nie chciało!
85kg?! A jak wczoraj delikatnie zasygnalizowałam, że przybrałeś na wadze, to się oburzyłeś
...wiesz, że trzymam kciuki... :uuusmiech:
To zacznij pisać na swoim - wtedy nudno nie będzie :uuusmiech: 12 kg mniej - moje marzenie :uuusmiech:Skoor pisze:No, Roberto, dobrze, że wróciłeś bo na blogach się zaczyna nudno robić. Wszyscy się roztrenowują już
Powiem Ci, że jak na 85kg to masz bardzo ładne tętno, ostatnio przy tym tempie wyszło mi podobne a jestem o 12kg lżejszy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No dobra, dziś mam dobry humor to oszczędzę Ci...
Ale, żeby nie było zbyt łatwo Na ile dni treningowych w tygodniu starczy Ci czasu?
Rozumiem, że budowlankę już ogarnąłeś
Ale, żeby nie było zbyt łatwo Na ile dni treningowych w tygodniu starczy Ci czasu?
Rozumiem, że budowlankę już ogarnąłeś
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Budowlankę to ja praktycznie chce porzucić :uuusmiech: , dopóki cel biegowy jest niezrealizowany. W poniedziałek ok. 150 minut, we wtorek chyba też muszę coś wygospodarować, bo w środę biegam jako towarzysz kolegi - ok. 5 km w tempie ok. 6:30/km, czwartek - ok. 90 minut, piątek, sobota i niedziela też coś znajdę :uuusmiech: . To ile, jak szybko i kiedy? :uuusmiech:
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to Ty masz pan panie pelno czasu na bieganie Musisz to wykorzystac
Co do mojego bloga to wroce do niego, ale jeszcze nie teraz. Za tydzien pewnie skrobne relacje z 11.11. Jaka by ona nie byla
Co do mojego bloga to wroce do niego, ale jeszcze nie teraz. Za tydzien pewnie skrobne relacje z 11.11. Jaka by ona nie byla
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
W moim wieku to ja muszę trzy czwarte tego czasu poświecić na regeneracje :uuusmiech:
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Wiesz, mój plan biorąc pod uwagę piszczel jest jakby to powiedzieć jasny, wyznaczył mi go fizjoterapeuta - 2 tygodnie 3x po 30-40 minut truchtu i po tym mam dzwonić co dalej. Jak piszczel zaboli, to mam dzwonić od razuroberturbanski pisze:Dzięki. A powiedz Marcin, jak Ty sie teraz przygotowujesz: realizujesz jakiś plan, gotowy czy własny? Wybacz, że pytam, ale być może termin startu też będziemy mieli zbliżony to zrobiłbym coś podobnego . Wiem, że ze mnie taka jemioła, ale trzeba wzorować się na mądrzejszych... :uuusmiech:sochers pisze:Dokładnie tak powodzenia
A jak wrócę do siebie to będę leciał Danielsem, plan 2Q, 3-4x w tygodniu kilometraż docelowy 50, może 60km /tydzień. Albo znów jak nie będzie czasu - tercecik WSD - wolno, szybko, długo :D
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No nareszcie Robert czy uwierzysz mi, gdy powiem Ci, że od czasu jak zacząłem więcej odpoczywać. To jest zmniejszenie kilometrażu i więcej odpoczynku po zawodach to zacząłem w tym roku robić życiówki? Ok, one dupy w dalszym ciągu nie urywają, ale to jednak życiówki. I choć w tym roku bankowo czasu na dychę(widzimy się 11-go w Warszawie?) nie poprawie to sporo się jednak przez to nauczyłem...roberturbanski pisze: muszę trzy czwarte tego czasu poświecić na regeneracje :uuusmiech:
No ale teraz tu chodzi o Ciebie :uuusmiech:
Robert ja już Ci tyle kładłem, że już naprawdę powinieneś mieć mnie dość No ale jeśli nadal mnie nie masz to;
-rozumiem, że kilometraż we wrześniu i październiku to po prostu bieganie systematyczne. To bardzo dobrze!
-te kilometry to wspaniała baza, bo roztrenowanie Ci raczej niepotrzebne
-Robert, wróć do swoich korzeni. Do momentu gdy zacząłeś przygotowywać się do maratonu, rób swoje kombosy danielsowskie, bo one widać świetnie na Ciebie działały i po co to zmieniać?
-ale proszę biegaj 4 dni w tygodniu w tym jeden spokojny bieg ciągły i po każdym kombosie danielsowskim jeden dzień odpocznij! W miarę wzrostu wydolności dokładaj majakowe kilometry
-wprowadź ćwiczenia siłowe. Przysiady, brzuszki, podciąganie na drążku, pompki.
-z wagą za bardzo nie kombinuj, ważne jest BMI a nie Twoja ogólna waga. Jeśli będziesz mądrze jadł-a mądry z Ciebie chłopak, to organizm sam to wyrówna.
-w razie co to pisz na blogu to będę Ci na bieżąco zrzędził
-powodzenia!
-to który maraton biegniesz?
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Na BN się niestety nie zobaczymy, bo mam refleks szachisty i nie zdążyłem (a w zasadzie nie zdążyliśmy, bo planowaliśmy jechać dużą grupą) się zapisać. Chyba spróbuje tego Danielsa przy niższym VDOT, chociaż boje się że go nie radzę. Dodatkową przeszkodą może być pogoda, ale zobaczymy jak będzie. Dzięki za rady i pilnuj mnie :uuusmiech: O maratonie tylko myślę życzeniowo, jak zacznę coś biegać to może skonkretyzuje te plany :uuusmiech:
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Robert, Ty liczysz, że gps pokaże Ci dokładnie odcinek 100m? Przecież wiesz, że to nierealne
Ja na przebieżkach czy podbiegach zawsze robię tak.
1. obieram punkt w którym ma kończyć się podbieg/przebieżka i zaznaczam go
2. odpalam gps
3. idę z włączonym gpsem w kierunku z którego będę biegł do wyznaczonego końca podbiegu/przebieżki i odmierzam żądany odcinek (100,200 czy ile tam metrów Ci trzeba)
4. Jak już mam te przykładowe 100m zaznaczam je
W ten sposób masz mniej więcej odmierzony odcinek. Czy ma on 110m czy 95m to już pomijam, ważne, że za każdym razem jest taki sam.
Zwykle odmierzam 100m i na takiej przebieżce zegarek zmierzy mi 90m, czasem 85, a czasem 110, ale odcinek jest ciągle taki sam
Ja na przebieżkach czy podbiegach zawsze robię tak.
1. obieram punkt w którym ma kończyć się podbieg/przebieżka i zaznaczam go
2. odpalam gps
3. idę z włączonym gpsem w kierunku z którego będę biegł do wyznaczonego końca podbiegu/przebieżki i odmierzam żądany odcinek (100,200 czy ile tam metrów Ci trzeba)
4. Jak już mam te przykładowe 100m zaznaczam je
W ten sposób masz mniej więcej odmierzony odcinek. Czy ma on 110m czy 95m to już pomijam, ważne, że za każdym razem jest taki sam.
Zwykle odmierzam 100m i na takiej przebieżce zegarek zmierzy mi 90m, czasem 85, a czasem 110, ale odcinek jest ciągle taki sam