Wczoraj wróciłem z treningu około 20.30 i to co zobaczyłem po splunięciu pod prysznicem mnie przeraziło, to było czarne coś (kiedyś zrobię fote dla niedowiarków).
W okresie zimowym staram się biegać w lesie , z dala od zabudowań, niestety w tygodniu jak się wraca z pracy to już zaczyna się ściemniać i bieganie czegoś szybszego w lesie odpada.
Pytanie do biegaczy, macie na to jakiś sposób, np jakieś dobre maski do biegania?
Z góry mówię że bieżnia mechaniczna dla mnie odpada
